Nie będzie złej krwi między Jarrellem Milerem (26-1-1, 22 KO) i Andym Ruizem Jr (35-2, 22 KO) przed walką zakontraktowaną na 3 sierpnia w Los Angeles. Obaj pięściarz zgodnie przekonują, że choć przyjdzie im skrzyżować rękawice, to darzą się wzajemną sympatią.

- Z Jarrellem się kumplujemy, tu nie ma żadnych  spinek. W ringu będzie trzeba zrobić robotę i tam będziemy wrogami - tam musimy zrobić swoje, ale poza ringiem między nami gra - zapewniał tuż po środowej konferencji prasowej Ruiz Jr.

Miller wypowiadał się w podobnym tonie. - Żadnej złej krwi. Zadzwoniłem tylko do niego i zapytałem o zgodę, czy mogę mu skopać tyłek - żartował "Big Baby", dodając: - Bez względu na to, co się wydarzy, to po walce możemy pójść sobie razem na ryby.

3 sierpnia na gali w Los Angeles pojedynkiem z Jarrellem Milerem (26-1-1, 22 KO) powróci na ring po blisko dwuletniej przerwie Andy Ruiz Jr (35-2, 22 KO). Były zunifikowany czempion kategorii ciężkiej po ewentualnym sierpniowym zwycięstwie miałby ochotę na trzeci pojedynek z Anthonym Joshua (28-3, 25 KO).

- Joshua znów jest teraz na fali, odzyskał pewność siebie i to jest ważne - robi teraz to, co powinien i cieszę się, że mu się układa - mówi meksykański "Niszczyciel".

- Chciałbym trylogii z Joshuą. On dał mi kiedyś szansę, potem ja mu ją dałem i moglibyśmy to powtórzyć. Chciałbym zostać dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej - deklaruje Ruiz, który po zwycięstwie nad Luisem Ortizem w 2022 roku miał zostać wyznaczony do finałowego eliminatora WBC z Deontayem Wilderem.

Andy Ruiz Jr z Anthonym Joshuą mierzył się ze zmiennym szczęściem - pierwszą walkę wygrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie, drugą przegrał wyraźnie na punkty.

3 sierpnia na gali organizowanej w Los Angeles dojdzie do walki pomiędzy byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Andym Ruizem (35-2, 22 KO) i Jarrellem Millerem (26-1-1, 22 KO).

Ruiz wróci w ten sposób na ring po ponad półtorarocznej przerwie. W ostatnim zawodowym występie "Destroyer" wygrał na punkty z Luisem Ortizem. Dla Millera będzie to powrót po grudniowej porażce z rąk Daniela Dubois.

Podczas tej samej gali na ring wróci mistrz świata WBA wagi super lekkiej Isaac Cruz (26-2-1, 18 KO), który zmierzy się z Jose Valenzuelą (13-2, 9 KO). Główną atrakcją będzie pojedynek Terence'a Crawforda z Israilem Madrimowem.

W sobotę na gali w Wielkiej Brytanii na ring po 2,5-rocznej przerwie powrócił Hughie Fury (27-3, 15 KO). Były pretendent do pasa WBO wagi ciężkiej pokonał na punkty 59-56 Konstantina Dowbyszczenkę (10-16-1, 7 KO). Kolejny pojedynek kuzyn "Króla Cyganów" stoczy 11 maja na gali Bena Shaloma. Rywala jeszcze nie ogłoszono.

Bob Arum był bardzo rozczarowany przebiegiem sobotniej walki Jareda Andersona (17-0, 15 KO) z Ryadem Merhym (32-3, 26 KO). Amerykanin wygrał pewnie na punkty, jednak Belg unikał podjęcia otwartej konfrontacji i zepsuł swoją postawą widowisko.

Szef grupy Top Rank zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zbiera otwarte zgłoszenia do skrzyżowania rękawic z niepokonanym Andersonem.

- Szukamy zawodnika wagi ciężkiej, który wierzy w to, że może pokonać Jareda Andersona. Potrzebujemy kogoś na tyle odważnego, aby wejść do ringu z Jaredem i dać mu prawdziwą walkę. W tym momencie nie ma nikogo, z kim Jared odmówiłby walki - stwierdził Arum.

Anderson w kolejnym zawodowym występie może skrzyżować rękawice z Luisem Ortizem, jednak Kubańczyk musi obniżyć swoje oczekiwania finansowe. Rozmowy w tej sprawie odbyły się już na początku roku, a Ortiz za walkę z Andersonem oczekiwał dwóch milionów dolarów.

Jared Anderson (17-0, 15 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Ryadem Merhym (32-3, 26 KO) w walce wieczoru gali Top Rank organizowanej w Corpus Christi. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 99-91 i dwukrotnie 100-90.

Stawką pojedynku były pasy WBC USA i WBO International wagi ciężkiej. Była to dopiero druga zawodow walka Amerykanina zakończona na pełnym dystansie.

Podczas tej samej gali Efe Ajagba (20-1, 14 KO) wygrał niejednogłośnie na punkty z Guido Vianello (12-2-1, 10 KO). Rywalizacja o pas WBC Silver była bardzo zacięta. Lepiej pojedynek rozpoczął Włoch, ale później skuteczniejszy był Nigeryjczyk. Sędziowie punktowali 96-94 dla Vianello oraz dwukrotnie 96-94 dla Ajagby.

Oleksandr Zachożyj (19-0, 15 KO) został nowym mistrzem Europy kategorii ciężkiej, stopując w drugiej rundzie Granita Shalę (15-1, 5 KO).

Pojedynek rozegrany na gali w Berlinie od pierwszego gongu przebiegał pod dyktando mierzącego 206 cm Ukraińca. W drugim starciu Shala padał na deski dwukrotnie i po drugim nokdaunie walka została przerwana.

W sobotę na gali w Teksasie odbędą się dwa ciekawe pojedynki w kategorii ciężkiej - Jared Anderson (16-0, 15 KO) zmierzy się z Ryadem Merhy (32-2, 26 KO), a Efe Ajagba (19-1, 14 KO) skrzyżuje rękawice z Guido Vianello (12-1-1, 10 KO). Transmisja w Canal+ Sport.

W sobotę na gali w Teksasie boksujący w wadze ciężkiej Guido Vianello (12-1-1, 10 KO) zmierzy się z Efe Ajagbą (19-1, 14 KO). Włoch 10 ze swoich dotychczasowych 12 zwycięskich walk zakończył przed czasem.

Konstantin Dowbyszczenko (10-15-1, 7 KO) przetestuje powracającego na ring Hughiego Fury'ego (26-3, 15 KO). Zakontraktowany na sześc rund pojedynek będzie jedną z atrakcji gali organizowanej 20 kwietnia w brytyjskim Rotherhamie.

Hughie Fury po raz ostatni boksował w październiku 2021 roku, wygrywając z Christianem Hammerem. Rok później Anglik miał zmierzyć się z Michaelem Hunterem w finałowym eliminatorze WBA, jednak ze względu na kłopoty ze zdrowiem musiał zawiesić swoją karierę.

W najbliższą sobotę na gali w Teksasie odbędą się dwa ciekawe pojedynki w kategorii ciężkiej - Jared Anderson (16-0, 15 KO) zmierzy się z Ryadem Merhy (32-2, 26 KO), a Efe Ajagba (19-1, 14 KO) skrzyżuje rękawice z Guido Vianello (12-1-1, 10 KO). Na kanale Top Rank pokazał się film prezentujące wcześniejsze pojedynki bohaterów sobotniej imprezy.

Obiecującemu amerykańskiemu ciężkiemu Jaredowi Andersonowi (16-0, 15 KO) marzy się walka z Deontayem Wilderem (43-3-1, 42 KO). "Big Baby" jest przekonany, że poradziłby sobie z utytułowanym rodakiem.

- Jestem gotów na niego nawet jutro! - twierdzi zawodnik grupy Top Rank. - Szanuję Wildera, ma mocny cios, ale nie pokona mnie i tyle. Jestem zbyt wszechstronnym pięściarzem i pokonałbym go w dobrym stylu!

Póki co jednak Anderson w sobotę zmierzy się z Ryadem Mehry (32-2, 26 KO), który w poprzednim występie wygrał z mistrzem olimpijskim z Rio de Janeiro Tonym Yoką. - Chcę wyglądać ostro i wykorzystać tę szansę. Chcę, by wyglądało to na łatwą walkę - zapowiada utalentowany 24-latek.

W Polsce bezpośrednią transmisję z gali w Corpus Christi, na której oprócz Andersona zaprezentują się także m.in. Efe Ajagbą (19-1, 14 KO) i Guido Vianello (12-1-1, 10 KO), przeprowadzi Canal+ Sport.

Canal+ Sport pokaże na żywo sobotnią galę Top Rank w Corpus Christi, gdzie walką wieczoru będzie pojedynek Jareda Andersona (16-0, 15 KO) z byłym mistrzem świata wagi junior ciężkiej Ryadem Merhym (32-2, 26 KO).

Amerykanin w ubiegłym roku stoczył trzy walki, a po raz ostatni boksował w sierpniu. Merhy, który w przeszłości był mistrzem świata wagi junior ciężkiej, w ostatnim zawodowym występie wygrał z Tonym Yoką.

Podczas tej samej gali dojdzie także do walki pomiędzy Efe Ajagbą (19-1, 14 KO) i Guido Vianello (12-1-1, 10 KO). Stawką tego pojedynku będzie tytuł WBC Silver wagi ciężkiej.

Srebrny medalista olimpijski Richard Torrez (9-0, 9 KO) stoczy swój kolejny zawodowy pojedynek 18 maja na gali organizowanej w San Diego. Przeciwnikiem boksującego w wadze ciężkiej 24-latka będzie Brandon Moore (14-0, 8 KO).

Torrez stoczy w ten sposób drugą tegoroczną walkę. Pod koniec marca Amerykanin wygrał przed czasem z Donaldem Haynesworthem. Moore ostatni pojeydnek stoczył na początku marca.

Główną atrakcją tej gali będzie walka pomiędzy Emanuelem Navarrete (38-1-1, 31 KO) i Denisem Berniczykiem (18-0, 9 KO) o wakujący tytuł mistrza świata WBO wagi lekkiej. Tytuł World Boxing Organization w tym przedziale wagowym wcześniej posiadał Devin Haney.

13 kwietnia na gali w Teksasie Ryad Merhy (32-2, 26 KO) stanie do walki z niepokonanym Jaredem Andersonem (16-0, 15 KO), którego Tyson Fury namaścił swego czasu na przyszłego czempiona wagi ciężkiej. Belg po ubiegłorocznym zwycięstwie nad złotym medalistą olimpijskim Tonym Yoką w sobotę planuje sprawić kolejną niespodziankę.

- Jestem tym gościem, który pobije przyszłego mistrza! - deklaruje Mehry. - Jared tę walkę przegra, a ja udowodnię, że Fury się mylił. Jedyne nazwisko mi znane spośród rywali Andersona to Charles Martin, z nikim znanym więcej nie walczył. Ale czy można go porównać do mistrza olimpijskiego?

- Opowiada się o nokautach Andersona, tylko kogo on nokautował? Fajnie sobie radzi w ringu, ale dopiero w walce przekonamy się, który z nas jest lepszy! - zapowiada Mehry, dla którego sportowym celem numer jeden pozostaje nadal mistrzowski pas w kategorii bridger.