Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Całkowicie zmieniam plan. Mam inny pomysł na kadrę i choć wiem, że czeka mnie trudne zadanie, czuję wsparcie związku i z nadzieją patrzę w przyszłość – powiedział Grzegorz Proksa w rozmowie z tvpsport.pl, pierwszej po nominacji na stanowisko trenera reprezentacji Polski w boksie olimpijskim. Były zawodowy mistrz Europy w wadze średniej otwarcie zapowiada rewolucję w szkoleniu polskich pięściarzy.

Kiedy dowiedziałeś się, że zostaniesz trenerem reprezentacji Polski w boksie?
Grzegorz Proksa: Dosłownie kilka dni temu otrzymałem ofertę. Nie wiem, może z tydzień temu? Nawet niecały.

Pytam, bo jeszcze 22 grudnia Wojciech Bartnik prowadził zajęcia na ostatnim zgrupowaniu kadry w 2023 roku.
Ofertę otrzymałem już po tym zgrupowaniu. Powiedziano mi, że trenerowi Bartnikowi wygasa umowa i nie zostanie przedłużona. Dostałem informację, że jestem kandydatem na objęcie tego stanowiska i zapytano mnie co uważam na ten temat. Powiedziałem wprost: panowie, nie odpowiem tak od ręki. Jest zbyt dużo rzeczy do przemyślenia, poza tym, jeszcze niedawno mieliśmy odmienne zdania na pewne tematy. Kiedy kilka lat temu przedstawiałem różne pomysły, nie byłem do końca rozumiany, ale też mam świadomość, że polityk ze mnie żaden. Potrzebowałem kilku dni na zastanowienie się, bo zdaję sobie sprawę, jak trudny to kawałek chleba.

To propozycja z gatunku tych, które się nie odrzuca?
Nie wiem, jakby się nie odrzucało, tobym się nie wahał. A ja miałem twardy orzech do zgryzienia. Jestem jednak ambitnym człowiekiem, mam w sobie chęć przełamywania kolejnych barier i od momentu kiedy powiedziałem "tak", non stop pracuję. Sylwestra nie było, za to siedzę cały czas przy laptopie i na telefonie. To nie chodzi tylko o to, by zmienić kadrę seniorów, ale zależy mi, by zmienić system szkolenia w Polsce. Przede wszystkim, chodzi mi o współpracę na linii kadra narodowa – kluby. Na kadrę przyjeżdżają najlepsi w Polsce, każdy ma swojego trenera klubowego, który poświęcił dla zawodnika czas, serce, życie. Ważne jest to, by również z tymi trenerami się porozumieć w aspekcie dalszego rozwoju. Dlatego nie ukrywam, że trochę przemieszałem to, co Wojtek miał w planach. Odmłodzimy trochę ten skład i zaczniemy nad pracą u podstaw.

Pełna treść artykułu w tvpsport.pl >>