W walce wieczoru sobotniej gali w Newark Damian Knyba (14-0, 8 KO) zmierzy się z Andrzejem Wawrzykiem (34-4, 20 KO). Wcześniej w ringu pokaże się też m.in. urodzony na Ukrainie, a reprezentujący również Polskę Fiodor Czerkaszyn (25-1, 15 KO). Pięściarz zapowiada, że jest gotów do walk o najwyższe cele.
Ubiegły rok był dla "Magika" udany. Stoczył trzy pojedynki i wszystkie wygrał. Zdobył pas WBC International wagi średniej oraz awansował w rankingach. W zestawieniu IBF jest 13., w WBC dziewiąty, a według WBO trzeci na liście pretendentów do pasa.
– Nie mam dłuższych przerw, jestem w rytmie startowym, w każdym momencie mogę dostać dużą walkę. Każdy pojedynek jest bardzo ważny. Szczególnie jak jesteś wysoko w rankingach i blisko walki o mistrzostwo świata. Nie można sobie pozwolić na potknięcie – zaznacza Czerkaszyn, którego rywalem będzie były pretendent do pasa WBO, Patrick Allotey.
– Długie lata pracowałem na to, by być tak wysoko, mam wokół siebie znakomity sztab i promotorów, którzy dbają o moją karierę i chcą dla mnie jak najlepiej. Wiem, że nie mogę sobie pozwolić na wpadkę, bo nie chcę zawieść ich, kibiców oraz samego siebie. Sumiennie się do tej walki przygotowałem i chcę pokazać wszystkim, że stać mnie na bardzo dużo. Jestem gotowy! – dodaje zawodnik trenowany przez Andrzeja Liczika.
Pełna treść artykułu w "Fakcie" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS