25 maja na gali Diablo - Balski olimpijczyk z Paryża Mateusz Bereźnicki (2-0, 1 KO) zaboksuje z Dariuszem Skopem (6-6, 2 KO). W wywiadzie o: sparingach z "Diablo", zbliżającym się pojedynku i polityce Polskiego Związku Bokserskiego, który nie kwalifikuje go do kadry na Puchar Świata, mimo że jest mistrzem Polski i najlepszym w kraju zawodnikiem kategorii ciężkiej.
25 maja na gali KnockOut Boxing Night 39 swój trzeci zawodowy pojedynek stoczy Mateusz Bereźnicki (2-0, 1 KO). Utalentowany pięściarz boksujący w kategorii junior ciężkiej zmierzy się z Dariuszem Skopem (6-6, 2 KO).
Olimpijczyk z Tokio zadebiutował na profesjonalnych ringach w listopadzie ubiegłego roku. W lutym Bereźnicki stoczył z kolei pierwszy pojedynek przed amerykańską publicznością, wygrywając na pełnym dystansie z Twonem Smithem. Dla Skopa, który połowę zawodowych walk stoczył na Wyspach Brytyjskich, będzie to powrót na ring po rocznej przerwie.
- W boksie olimpijskim od zawsze interesował mnie medal olimpijski, dlatego rozpoczynając przygodę z boksem zawodowym od razu zaznaczałem, że chcę dążyć do największych walk i interesują mnie pojedynki o mistrzostwo świata, zwłaszcza, że kategoria junior ciężka zawsze była w Polsce mocna - mówi Bereźnicki.
Podczas gali organizowanej w Kalisz Arenie, na ring po długiej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi wróci również Miłosz Grabowski. Niepokonany na zawodowych ringach Kaliszanin skrzyżuje rękawice z Adamem Cieślakiem. Z powodów zdrowotnych na gali nie wystąpi ostatecznie Kubańczyk Ihosvany Garcia.
Główną atrakcją gali KBN 39 w Kaliszu będzie walka o tymczasowe mistrzostwo świata WBC wagi bridger pomiędzy dwukrotnym mistrzem świata Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem i kaliszaninem Adamem Balskim. Po raz pierwszy w historii dwóch polskich zawodników zaboksuje o zawodowe mistrzostwo świata. Bilety na to wydarzenie, w cenie od 85 PLN, dostępne są na ebilet.pl.
25 maja na gali KnockOut Boxing Night 39 swój trzeci zawodowy pojedynek stoczy Mateusz Bereźnicki (2-0, 1 KO). Utalentowany pięściarz boksujący w kategorii junior ciężkiej zadebiutował na profesjonalnych ringach w listopadzie ubiegłego roku.
- Mój debiut był krótkim pojedynkiem. Bardziej zapadła mi w pamięci druga walka, ponieważ boksowałem z weteranem boksu zawodowego. Amerykanin Twon Smith przyjął naprawdę dużo ciosów, pierwszy raz spotkałem się z tak odpornym zawodnikiem - wspomina zawodnik ze Szczecina, który był gościem programu "Gość na medal" w NIuS Radio.
W lutym Bereźnicki zadebiutował przed amerykańską publicznością i niewykluczone, że jeszcze w tym roku 24-latek będzie miał ponownie szansę, aby zaboksować w USA. Pięściarz grupy KnockOut Promotions stawia sobie ambitne cele.
- W boksie olimpijskim od zawsze interesował mnie medal olimpijski, dlatego rozpoczynając przygodę z boksem zawodowym od razu zaznaczałem, że chcę dążyć do największych walk i interesują mnie pojedynki o mistrzostwo świata, zwłaszcza, że kategoria junior ciężka zawsze była w Polsce mocna - mówi Bereźnicki.
Nazwisko majowego rywala Bereźnickiego wkrótce zostanie oficjalnie potwierdzone. Główną atrakcją gali KBN 39 w Kaliszu będzie walka o tymczasowe mistrzostwo świata WBC wagi bridger pomiędzy dwukrotnym mistrzem świata Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem i kaliszaninem Adamem Balskim. Po raz pierwszy w historii dwóch polskich zawodników zaboksuje o zawodowe mistrzostwo świata. Bilety na to wydarzenie, w cenie od 64 PLN, dostępne są na ebilet.pl.
Boksujący w kategorii junior ciężkiej Mateusz Bereźnicki (2-0, 1 KO) udanie zadebiutował w USA, pokonując na punkty na gali w Newark Twona Smitha (5-14, 4 KO).
W sobotę na gali organizowanej w Newark drugi zawodowy pojedynek stoczy Mateusz Bereźnicki (1-0, 1 KO). Boksujący w kategorii junior ciężkiej pięściarz zadebiutuje przed amerykańską publicznością, a jego rywalem będzie Amerykanin Twon Smith (5-13, 4 KO).
Dla mierzącego 198 cm Bereźnickiego rok 2024 był bardzo udany. Trenujący w Szczecinie zawodnik wystartował na Igrzyskach Olimpijskich, zwycięsko zadebiutował na ringach profesjonalnych i zdobył złoty medal mistrzostw Polski.
- Poprzedni rok był aktywny, chociaż nie ukrywam, że jest we mnie duży niedosyt po starcie na igrzyskach. Jestem młodym zawodnikiem i wierzę, że poza występami zawodowymi, wrócę jeszcze na olimpiadę i pokażę się z lepszej strony - mówi pięściarz grupy KnockOut Promotions.
W swoim zawodowym debiucie Bereźnicki wygrał przed czasem z Pawłem Strykowskim. Pięściarz ze Szczecina nie ukrywa, że jest zadowolony z szansy występu na sobotniej gali organizowanej w Prudential Center.
- Walka w USA to marzenie każdego pięściarza, szczególnie zawodowego. Cieszę się, że już w drugim występie mam taką okazję. Zrobię wszystko, żeby stoczyć dobrą walkę. Rywal jest trochę niższy, ale toczył walki w wadze ciężkiej i ma charakter. Trzeba będzie uważać, ale wierzę w swoje możliwości - dodaje Bereźnicki.
Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie w kategorii ciężkiej z udziałem Damiana Knyby (14-0, 8 KO) i Andrzeja Wawrzyka (34-4, 20 KO). Między linami zaprezentuje się także m.in. Fiodor Czerkaszyn (25-1, 15 KO), który zmierzy się z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata Patrickiem Alloteyem. Na ring wróci także boksujący w wadze junior ciężkiej Michał Soczyński. Transmisja w TVP Sport.
1 lutego na gali Knyba - Wawrzyk w Newark swój amerykański debiut zaliczy olimpijczyk Mateusz Bereźnicki (waga junior ciężka). Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z reprezentującym barwy KnockOut Promotions zawodnikiem BKS Skorpion Szczecin.
Boksujący w kategorii junior ciężkiej Mateusz Bereźnicki (1-0, 1 KO) jest kolejnym polskim pięściarzem, który wystąpi na gali organizowanej 1 lutego w Newark.
Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie w kategorii ciężkiej z udziałem Damiana Knyby (14-0, 8 KO) i Andrzeja Wawrzyka (34-4, 20 KO). Między linami zaprezentuje się także m.in. Fiodor Czerkaszyn (25-1, 15 KO).
Dla mierzącego 198 cm Bereźnickiego rok 2024 był bardzo udany. Trenujący w Szczecinie zawodnik wystartował na Igrzyskach Olimpijskich, zwycięsko zadebiutował na ringach profesjonalnych i zdobył złoty medal mistrzostw Polski.
Debiutujący na zawodowych ringach Mateusz Bereźnicki (1-0, 1 KO) wygrał przez techniczny nokaut po pierwszej rundzie z Pawłem Strykowskim (3-28-1) na gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu. Nowy nabytek grupy KnockOut Promotions rozpoczął pojedynek w szybkim tempie, atakował w różnych płaszczyznach i rzucił rywala na deski po ciosie na korpus.
Strykowski przez pełne trzy minuty zmuszony był do walki z defensywy, a Bereźnicki nieustannie naciskał i szukał swoich szans dynamicznymi kombinacjami. Do drugiej rundy Strykowski już nie wyszedł.
W stolicy Dolnego Śląska zwycięstwo odniósł również boksujący w kategorii średniej Kamil Gardzielik (19-0, 4 KO) wygrał niejednogłośnie na punkty z Łukaszem Barabaszem (4-15, 2 KO). Po sześciu rundach sędziowie punktowali 58-56, 59-55 i 57-57. Dla 32-letniego zawodnika z Turka była to druga tegoroczna wygrana.