Artykuły z kategorii
Redakcja Rafał Wołczecki
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (13-0, 9 KO) awansował na 53. miejsce w światowym rankingu wagi średniej portalu Boxrec. W sobotę na gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu, 28-latek znokautował w pierwszej rundzie Przemysława Zyśka.
Dla wrocławianina była to trzecia tegoroczna wygrana. Po raz drugi Wołczecki przygotowywał się do występu pod skrzydłami duetu trenerskiego: Piotr Wilczewski i Marek Matyja.
Po sobotniej wygranej, Wołczecki w rankingu Boxrec.com wyprzedził m.in. Kamila Szeremetę i znajduje się tylko jedno miejsce za posiadającym pas EBU Silver Francuzem Bruno Surace, który w grudniu zmierzy się z Jaime Munguią.
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (13-0, 9 KO) znokautował w pierwszej rundzie Przemysława Zyśka (19-3, 6 KO) w pojedynku poprzedzającym walkę wieczoru gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu. 28-latek zdobył w ten sposób tytuł zawodowego mistrza Polski wagi średniej.
Wrocławianin szybko rzucił Zyśka na deski po kombinacji ciosów, która rozpoczęła się od dwóch celnych lewych sierpowych, a zakończyła uderzeniem z prawej ręki. Pięściarz z Ostrołęki wpadł w liny i był bardzo mocno oszołomiony. Pojedynek został wznowiony, a Wołczecki dokończył zadanie po kilku kolejnych celnych uderzeniach.
Zyśk padł na deski, a pojedynek został przerwany bez liczenia. Wołczecki zdobył pierwszy tytuł na zawodowych ringach i odniósł trzecie tegoroczne zwycięstwo. Na ring pięściarz z Wrocławia ma wrócić w styczniu podczas imprezy organizowanej w Dzierżoniowie.
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) jest na finiszu przygotowań do walki z Przemysławem Zyśkiem (19-2, 6 KO). Wrocławianin ma za sobą udany okres treningowy i zapowiada dobrą formę przed pojedynkiem o mistrzostwo Polski wagi średniej na gali Knockout Boxing Night 37 w stolicy Dolnego Śląska.
- 16 listopada razem z moim teamem idę po kolejne zwycięstwo, a tobie Przemek radzę sie przygotować na 10 rund piekła - zapowiada Wołczecki.
To był drugi obóz przygotowawczy, który pięściarz grupy KnockOut Promotions przepracował pod skrzydłami duetu Marek Matyja i Piotr Wilczewski. Wrocławianin po raz pierwszy na zawodowych ringach stanie przed szansą na wywalczenie mistrzowskiego pasa.
- To były ciężkie 4 miesiące pracy, przygotowań, gdzie termin się zmieniał, ostatnie 6 tygodni mocnych sparingów dużo wyrzeczeń i poświęceń. Nie próżnowałem tylko cały czas ciężko pracowałem. Już za parę dni wyjdę do walki 10-rundowej o pas mistrza Polski - dodaje Wołczecki.
Główną atrakcją wrocławskiej gali organizowanej przez KnockOut Promotions będzie bardzo istotna dla światowych rankingów walka pomiędzy Mateuszem Masternakiem (48-6, 32 KO) i Floydem Massonem (14-1, 8 KO). Kibice zobaczą w akcji również dwukrotnego mistrza świata wagi cruiser Krzysztofa Włodarczyka.
KUP BILETY NA GALĘ KBN 37: ZOBACZ POWRÓT MASTERA >>
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) ma przed sobą ostatni tydzień sparingów przed walką o mistrzostwo Polski wagi średniej z Przemysławem Zyśkiem (19-2, 6 KO). Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji zaplanowanej na 16 listopada gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu.
Przymiarki do walki Wołczeckiego z Zyśkiem były czynione już kilka miesięcy temu. Dla obu zawodników boksujących dla grupy KnockOut Promotions będzie to bardzo ważny pojedynek.
- Nie ukrywam, że podchodzę do tej walki ambicjonalnie i ciągle myślę o niej. Wiem, że polsko-polskie pojedynki bardzo interesują kibiców i budzą dużo emocji - mówi Wołczecki.
- Mam świadomość, że Przemek będzie bardzo nakręcony i zmotywowany, ale ja również nie odpuszczę w tej walce aż do ostatniego gongu. To moja ręka powędruje w górę - dodaje pięściarz z Wrocławia, który po raz drugi w tym roku stoczy walkę przed własną publicznością.
Wołczecki po raz drugi także przygotowuje się do profesjonalnego występu pod skrzydłami duetu Marek Matyja i Piotr Wilczewski. Treningi odbywają się we Wrocławiu oraz Dzierżoniowie.
Główną atrakcją wrocławskiej gali organizowanej przez KnockOut Promotions będzie bardzo istotna dla światowych rankingów walka pomiędzy Mateuszem Masternakiem (48-6, 32 KO) i Floydem Massonem (14-1, 8 KO). Zwycięzca listopadowej walki najprawdopodobniej awansuje na aktualnie nieobsadzone, drugie miejsce w rankingu IBF, co będzie przepustką do walki o mistrzostwo świata.
KUP BILETY NA GALĘ KBN 37: ZOBACZ POWRÓT MASTERA >>
Redakcja Rafał Wołczecki
Oficjalnie potwierdzono kolejne bardzo ciekawe zestawienie na gali KnockOut Boxing Night 37, która odbędzie się 16 listopada we Wrocławiu. Niepokonany na zawodowych ringach Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) zmierzy się z Przemysławem Zyśkiem (19-2, 6 KO) w pojedynku o tytuł mistrza Polski wagi średniej.
Polska wojna w limicie do 72,5 kilograma będzie jedną z głównych atrakcji gali organizowanej w KGHM Ślęza Arena w stolicy Dolnego Śląska. Dla Wołczeckiego ten występ będzie miał szczególne znaczenie, ponieważ zaboksuje po raz trzeci w karierze w swoim rodzinnym Wrocławiu.
Zyśk kilka w ostatnim ringowym występie wygrał z Kamilem Urbańskim, wracając na polskie ringi po dwóch zagranicznych występach. Pojedynek z "Ostrołęckim Taranem" na gali KBN 37 będzie dla Wołczeckiego największym wyzwaniem w profesjonalnej karierze. Przymiarki do tej walki były czynione już wiosną, jednak plany pokrzyżowały problemy zdrowotne Zyśka.
Główną atrakcją wrocławskiej gali organizowanej przez KnockOut Promotions będzie bardzo istotna dla światowych rankingów walka pomiędzy Mateuszem Masternakiem (48-6, 32 KO) i Floydem Massonem (14-1, 8 KO). Zwycięzca listopadowej walki najprawdopodobniej awansuje na aktualnie nieobsadzone, drugie miejsce w rankingu IBF, co będzie przepustką do walki o mistrzostwo świata.
KUP BILETY NA GALĘ KBN 37: ZOBACZ POWRÓT MASTERA >>
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) stoczy kolejny pojedynek przed własną publicznością. Niepokonany na zawodowych ringach wrocławianin podczas gali Knockout Boxing Night 37 skrzyżuje rękawice z Yanielem Evanderem Riverą (9-3-1, 4 KO).
To już trzeci pojedynek Wołczeckiego na przestrzeni kilkunastu miesięcy, który odbędzie się w stolicy Dolnego Śląska. Podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego nie ukrywa, że jest podekscytowany możliwocią kolejnego występu w swoim rodzinnym mieście.
- 16 listopada wracamy na ring i to znów we Wrocławiu Lepiej być nie mogło, obiecuję fajerwerki w ringu. Jedziemy z tym - zapowiada Wołczecki.
W tym roku wrocławianin stoczył dwie walki, wygrywając z Ayoubem Zakarim i Damianem Bonellim. W ubiegłym roku Wołczecki wystąpił także w swoim mieście na gali, podczas której Oleksandr Usyk wygrał z Danielem Dubois w pojedynku o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej.
KUP BILETY NA GALĘ KBN 37: ZOBACZ POWRÓT MASTERA >>
Redakcja Rafał Wołczecki
Boksujący w kategorii średniej Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) pochwalił się w mediach społecznościowych zdjęciem z obozu treningowego w Hiszpanii, na którym ma okazję sparować z obowiązkowym pretendentem do pasa IBF kategorii super półśredniej Williamem Scullem (22-0, 9 KO).
Oprócz Wołczeckiego, który na ring powrócić ma pod koniec października, na Półwyspie Iberyjskim trenuje i sparuje ze Scullem także inny zawodnik KnockOut Promotions Kamil Szeremeta (25-2-2, 8 KO).
Reprezentujący Kubę Scull był obligatoryjnym challengerem dla Saula Alvareza, jednak "Canelo" zwakował pas IBF, wybierając pojedynek z Edgarem Berlangą.
Redakcja Rafał Wołczecki
Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) wygrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z Damianem Bonellim (24-14, 20 KO) na gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu. Do momentu przerwania rywalizacji Polak pewnie prowadził na kartach punktowych.
Wrocławianin szybko zepchnął do obrony Argentyńczyka, który skupił się na defensywie i sporadycznie próbował odpowiadać. Wołczecki kontrolował tempo, szczelnie się bronił i trafiał ciosami w różnych płaszczyznach.
Bonelli po raz pierwszy był liczony w czwartej rundzie po ciosie z prawej ręki. Argentyńczyk poddał się ostatecznie w szóstym starciu. Kumulacja ciosów sprawiła, że przyklęknął i zrezygnował z dalszej rywalizacji.
We Wrocławiu pierwsze zawodowe zwycięstwo odniósł Kamil Ślendak (1-1), który wygrał jednogłośnie na punkty z Cristianem Lopezem (4-2, 1 KO), rewanżując się za porażkę ze stycznia. Po czterech rundach sędziowie punktowali 40-36 i dwukrotnie 39-37.
Redakcja Rafał Wołczecki