Szef WBC Mauricio Sulaiman zadeklarował, że jeśli Tyson Fury (34-2-1, 24 KO) zdecyduje się wrócić ze sportowej emerytury, to będzie miał otwartą drogę do walki o mistrzowski pas kategorii ciężkiej.
- On zawsze zostanie numerem jeden, absolutnie! I dostanie pojedynek o tytuł bo jest topem topów - oświadczył Sulaiman.
Fury po raz ostatni boksował w grudniu, przegrywając po raz drugi z rzędu z Oleksandrem Usykiem. W styczniu "Król Cyganów" ogłosił zakończenie sportowej kariery.
Były mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury (34-2-1, 24 KO) poinformował, że Netflix będzie kręcić film o jego sportowej karierze. Wcześniej "Król Cyganów" był już bohaterem jednej netflixowej serii opowiadającej o jego rodzinie.
Fury od stycznia przebywa na (kolejnej) sportowej emeryturze i choć wiadomo, że regularnie trenuje, ostatnio nawet 3 razy dziennie, na temat jego ewentualnego powrotu nie ma żanych informacji.
Brytyjczyk, mający w swoim dorobku zdobycie wszystkich możliwych pasów mistrzowskich królewskiej dywizji, po raz ostatni boksował w grudniu, przegrywając (po raz drugi z rzędu) z Oleksandrem Usykiem.
Eddie Hearn bardzo chciałby, aby Tyson Fury (34-2-1, 24 KO) jasno zadeklarował, czy faktycznie chce wrócić na ring czy kolejne filmiki z sali treningowej to tylko testowanie zainteresowania mediów i kibiców.
- Dla mnie Tyson się po prostu drażni. Ciągle pokazuje się na Instagramie, ostatnio pokazał się w po dwunastu rundach treningu. Dlaczego on nam to robi? Co on wyprawia? Albo robisz sobie żarty albo wracasz. Zdecyduj się i wybaw nas od tego nieszczęścia! - zaapelował do "Króla Cyganów" Hearn za pośrednictwem Sky Sports.
Szef Matchroom Boxing dodał, że chętnie zorganizowałby walkę Fury'ego z Anthonym Joshuą (28-4, 25 KO), która w aktualnych okolicznościach (obaj pięściarze bez pasów, owocna współpraca z Frankiem Warrenem) byały bardzo łatwa do zrobienia.
Coraz więcej znaków na niebie i ziemi zaczyna wksazywać na zbliżający się powrót ze sportowej emerytury Tysona Fury'ego (34-2-1, 24 KO). O możliwy comeback "Króla Cyganów" redakcja IFL TV zapytała menadżera byłego czempiona wagi ciężkiej Spencera Browna. Odpowiedź była co najmniej interesująca...
- Tyson kupił sobie ostatnio nową parę butów bokserskich - coś wam to mówi? Byłem z nim w Szkocji, dobrze się bawiliśmy, był szczęśliwy, walnęliśmy kilka Guinessów, był w dobrym nastroju. Ale kupił sobie nową parę butów bokserskich i nowe bokserskie spodenki. Chyba czegoś się niebawem dowiemy. W końcu wrzucił już małą przystawkę. Zobaczymy, czy wróci na ring, ale dobre rzeczy pojawiają się, gdy są gotowe - oświadczył Browne.
Tyson Fury swoją pięściarską karierę (po raz ostatni) oficjalnie zakończył 13 stycznia, czyli dokładnie 4 miesiące temu. Niewątpliwie jednym z ważniejszych powodów takiego kroku było rozczarowanie Brytyjczyka werdyktem punktowym jego rewanżu z Oleksandrem Usykiem.
John Fury przerwał milczenie w sprawie porażki swojego syna w rewanżowej walce z Oleksandrem Usykiem (23-0, 14 KO) o trzy tytuły mistrzowskie wagi ciężkiej. "Big John", który nie uczestniczył w przygotowaniach Tysona Fury'ego (34-2-1, 24 KO) do rewanżu z Ukraińcem, uważa, że "Gypsy King" ponownie został skrzywdzony przez sędziów punktowych.
- Oni ukradli te pasy Tysonowi! - oświadczył w rozmowie z SecondsOut Fury Senior. - Dla mnie Tyson wygrał obie walki z Usykiem, choć nie wyglądał fantastycznie w tej drugiej walce, podobnie jak i w pierwszej.
- Dla mnie przed pierwszą walką był przetrenowany, ale musiał do niej wyjść, bo groziła mu kara finansowa. Ja mu radziłem, żeby przyjął tę karę, bo i tak bez niego nie byłoby tej walki. W przygotowania do drugiej walki nie byłem zaangażowany ze względów osobistych, ale Tyson mógł być tam w lepszej formie i na tym zakończę. Gdy ciężko trenujesz, po prostu nie wyglądasz w ten sposób, on ważył za dużo - ocenił ojciec byłego mistrza świata wagi ciężkiej.
Tyson Fury w styczniu, po raz kolejny w swojej karierze, ogłosił zawieszenie rękawic na kołku. Z jego komunikatu wywnioskować można było, że jedną z przyczyn decyzji było rozczarowanie werdyktem rewanżowej potyczki z Usykiem. Niedawno Brytyjczyk zamieścił w mediach społecznościowych filmik z sali treningowej, na którym towarzyszy mu trener SugarHill Steward. Nagranie przez większość komentatorów odebrane zostało jako zapowiedź powrotu na ring.
Choć powrót Tysona Fury'ego (34-2-1, 24 KO) na ring wydaje się nieunikniony, to były mistrz świata wagi ciężkiej jeszcze nie komunikował się w tej sprawie ze swoimi dotychczasowymi promotorami z grupy Queensberry Promotions - przekazał portal Boxingscene.
Fury, który po raz ostatni boksował w grudniu, przegrywając rewanż z Oleksandrem Usykiem, a 13 stycznia (po raz kolejny w karierze) ogłosił przejście na sportową emeryturę, trzy dni temu opublikował wspólne wideo z trenerem SugarHillem Stewardem, wywołując lawinę spekulacji na temat swojego powrotu między liny.
"Wiecie co jest grane" - mówi na nagraniu Steward, a Fury dodaje: "Wiecie, co się zbliża"!