Boksujący w kategorii junior ciężkiej Kamil Ślendak (2-1, 1 KO) znokautował w drugiej rundzie Daniela Płonkę (1-1, 1 KO) na gali KnockOut Boxing Night 35 w Rzeszowie.
Pochodzący z Podkarpacia Płonka rozpoczął bardzo agresywnie, ale Ślendak przetrymał jego napór, a następnie zaczął odpowiadać. Płonka był liczony w pierwszej rundzie po ciosie z lewej ręki na tułów. W drugim starciu walka została przerwana po prawym sierpowym Ślendaka, który odniósł w ten sposób drugie zwycięstwo na przestrzeni kilku tygodni.
W pojedynku otwierającym galę KBN 35 niepokonany na zawodowych ringach Tobasz Zarzeczny (6-0, 2 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Danielem Przewieślikiem (3-14-2, 3 KO). Po czterech rundach sędziowie punktowali 39-37 i dwukrotnie 40-36.
Tobiasz Zarzeczny (4-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Vojtecha Majera (4-9, 4 KO) podczas gali Knockout Boxing Night 30 w Jastrzębiu-Zdroju.
Polak od początku ruszył na rywala z Czech i zepchnął go do obrony. Zarzeczny trafiał ciosami na tułów i już w otwierającej odsłonie miał przeciwnika na linach. Zarzeczny w drugiej rundzie trafił mocnym uderzeniem na tułów, Vojtech padł na deski i nie został dopuszczony do dalszej rywalizacji.
W Jastrzębiu-Zdroju w grupie KnockOut Promotions zadebiutował także Ihosvany Rafael Garcia (10-0, 7 KO), który pewnie wygrał z Iago Kizirią (7-12, 5 KO). Kubańczyk boksował z defensywy, kontrował próbującego atakować Gruzina i kontrolował tempo walki. Po sześciu rundach sędziowie punktowali 60-54 i dwukrotnie 59-55.
- Mogę sprawić sobie prezent na 18 urodziny, oczywiście jeśli wygram z Andriją Kuzmanem - mówi Tobiasz Zarzeczny (2-0, 1 KO) przed występem na wielkiej gali KnockOut Boxing Night 27, która odbędzie się 22 kwietnia w Rzeszowie.
Dla Tobiasza Zarzecznego (KnockOut Promotions) to będzie szczególna walka, bowiem zaraz po niej – 26 kwietnia – wchodzi w dorosłość. A co ciekawe, debiutował na zawodowych ringach tuż po 17 urodzinach. - Przede wszystkim cieszę się, że mam rywala w podobnym wieku, debiutanta z Bośni i Hercegowiny. Będę mógł sprawdzić się niemalże z rówieśnikiem w profesjonalnym pojedynku. A co do terminów moich walk, faktycznie debiutowałem 4 dni po urodzinach, teraz walka wypada 4 dni przed 18-stką - powiedział Tobiasz Zarzeczny.
Rok temu w Wałczu w niewiele ponad minutę pokonał Kamila Zychiewicza, zaś w sierpniu w Mrągowie wygrał na punkty z Łukaszem Barabaszem. - A teraz pierwszy zagraniczny przeciwnik, do tego w wyższym limicie, kategorii średniej 72,5 kg. Dystans pozostaje bez zmian, czyli 4 rundy - przyznał młody pięściarz.
Od ostatniej walki minęło kilka miesięcy, ale Tobiasz Zarzeczny nie próżnował. - Cały czas trenowałem i poprawiałem błędy. Z analizy wynikało jasno, co było dobre w moim wykonaniu podczas tych niespełna pięciu rund, a co do poprawy. Nie udało się wcześniej stoczyć trzeciego pojedynku, ale spokojnie, w moim wieku najważniejszy jest trening i rozwój - przyznał bokser pochodzący ze Stalowej Woli.
- W czasie przygotowań mocno skupiliśmy się na sparingach. Trenuję w Warszawie z trenerami Andrzejem Liczikiem od boksu i Karolem Kosakiem od przygotowania motorycznego - dodał.
Gala w Rzeszowie, stolicy Podkarpacia, będzie szczególnie ważna dla Tobiasza Zarzecznego, 2-krotnego Mistrza Polski (w młodzikach i kadetach) nie tylko z racji zamieszkania w tym regionie. - To gala, można powiedzieć historyczna, także jestem zaszczycony, że będę miał okazję się na niej pokazać. Z mojego rodzinnego miasta to tylko 70 km, więc to też plus. Na pewno tata będzie na trybunach.
Łukasz Różański (14-0, 13 KO) i Chorwat Alen Babić (11-0, 10 KO) stoczą walkę o pas Mistrza Świata WBC w kategorii bridger. - Mam nadzieję i trzymam kciuki za wygraną Łukasza. Jego zwycięstwo i zdobycie pasa dałoby bardzo dużo polskiemu pięściarstwu. Nasz boks potrzebuje Zawodowego Mistrza Świata. Oczywiście szanse są równe, jednak sercem jestem za rodakiem - podkreślił Tobiasz Zarzeczny.
W pojedynkach o Mistrzostwo Europy, w kategorii superkoguciej Laura Grzyb (8-0, 3 KO) zmierzy się z Włoszką Marią Cecchi (8-1, 2 KO), a w wadze junior ciężkiej Michał Cieślak (23-2, 17 KO) z Francuzem Dylanem Bregeonem (12-2-1, 3 KO).
Podczas piątkowej gali w Mrągowie swoje walki wygrali Kamil Urbański (2-0, 2 KO) i Tobiasz Zarzeczny (2-0, 1 KO). Zapraszamy do wysłuchania wywiadów z pięściarzami KnockOut Promotions.
Kamil Urbański (2-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Sylwestra Ziębę (1-2, 0 KO) w pojedynku otwierającym telewizyjną kartę walk gali Knockout Boxing Night 23 w Mrągowie.
Po pierwszech chaotycznej rundzie, od drugiego starcia Urbański zaczął osiągać przewagę między linami. Podopieczny Mateusza Masternaka zakończył rywalizację w trzeciej rundzie.
Drugie zawodowe zwycięstwo do swojego zawodowego bilansu dopisał Tobiasz Zarzeczny (2-0, 1 KO), który wygrał jednogłośnie na punkty z Łukaszem Barabaszem (1-5, 1 KO).
Po czterech rundach sędziowie punktowali 39-37 i dwukrotnie 40-36 dla 17-latka, który po raz pierwszy na profesjonalnych ringach miał okazję przeboksować pełen dystans.
- Zawsze chcę szybko wygrać, chociaż nie nastawiam się na nokaut. Najważniejsze, aby wejść do ringu w dobrej formie, pokazać solidny boks i zwyciężyć w dobrym stylu – mówi zaledwie 17-letni Tobiasz Zarzeczny (1-0, 1 KO), który drugą zawodową walkę stoczy 5 sierpnia na KnockOut Boxing Night 23 w Amfiteatrze w Mrągowie. Zmierzy się z Łukaszem Barabaszem (1-4, 1 KO). Transmisja z letniej gali w TVP Sport i tvpsport.pl. Bilety dostępne na ebilet.pl.
W debiucie, na ringu w Wałczu, Tobiasz Zarzeczny (KnockOut Promotions) pokonał w 78 sekund Kamila Zychiewicza. - Z pierwszego występu w gronie zawodowców jestem bardzo zadowolony, ale trzeba iść dalej. Na walkę z Zychiewiczem przygotowaliśmy z trenerem taktykę, która dała efekt w postaci błyskawicznego zwycięstwa. Sądzę, że Barabasz będzie bardziej wymagającym rywalem - powiedział pochodzący ze Stalowej Woli Tobiasz Zarzeczny.
Na co dzień 2-krotny Mistrz Polski (w młodzikach i kadetach) trenuje w Warszawie pod okiem Andrzeja Liczika i Karola Kosaka. Z Barabaszem, podobnie jak z Zychiewiczem, będzie boksować w kategorii junior średniej (69,850 kg). - Wszystko co potrzebuję wiedzieć o Łukaszu Barabaszu, już wiem. W tym roku stoczył 3 walki, pierwszą wygrał, a dwie następne przegrał na punkty, m.in. z Hubertem Benkowskim. Ten pojedynek obejrzałem i z niego wyciągnąłem różne elementy, które mi pomogą w rywalizacji 5 sierpnia – przyznał mierzący 188 cm Tobiasz Zarzeczny.
Czy utalentowany pięściarz z największej polskiej grupy KnockOut Promotions, kierowanej przez Andrzeja Wasilewskiego i Jacka Szelągowskiego, ponownie zwycięży szybko i efektownie? - Na ubiegłorocznych Mistrzostwach Polski Kadetów w Spale, gdzie zdobyłem złoty medal w wadze 70 kg oraz tytuł najlepszego technika, w eliminacjach w 30 sekund pokonałem Alberta Kowalskiego z Lublina. Zanotowałem także bardzo szybki triumf na meczu bokserskim. A co wydarzy się w Amfiteatrze w Mrągowie, dowiemy się już za tydzień… - stwierdził młody bokser, który od września będzie uczęszczał do 3 klasy liceum ogólnokształcącego.
Kibice z uwagą będą obserwowali rozwój profesjonalnej kariery Tobiasza Zarzecznego. - Kilka razy boksowałem na świeżym powietrzu na olimpijskich ringach, między innym w Rumunii, gdzie wygrałem z mistrzem tego kraju - przypomniał.
W walce wieczoru letniej gali boksu zawodowego nad mrągowskim jeziorem Czos zmierzą się najwyżej notowany polski pięściarz kategorii półciężkiej, posiadacz pasa IBF Inter-Continental Paweł Stępień (17-0-1, 12 KO) i zdobywca tytułu WBC NABF Michał Łoniewski (4-3, 2 KO). Pierwotnie w głównym pojedynku mieli rywalizować Kamil Bednarek (11-0, 6 KO) i Jan Czerklewicz (7-1, 2 KO), ale zawodnik z Dzierżoniowa złamał kość nadgarstka. W Amfiteatrze Jan Czerklewicz powalczy z Maciejem Drozdowskim (2-0). Podczas gali KBN 23 kolejne zawodowe walki stoczą także niepokonany pięściarz wagi średniej Kamil Gardzielik (14-0, 3 KO) i Kamil Urbański (1-0, 1 KO). Gardzielik skrzyżuje rękawice z pochodzącym z Ukrainy Aleksandrem Iwanowem (17-5, 8 KO), a Urbański z Sylwestrem Ziębą (1-1).(Informacja prasowa)
Kilka tygodni temu na gali KnockOut Boxing Night w Wałczu zawodowy debiut zaliczył 17-letni Tobiasz Zarzeczny (1-0, 1 KO). Młody pięściarz KnockOut Pormotions swoje treningi musi łączyć z nauką.
Tobiasz Zarzeczny (1-0, 1 KO) udanie rozpoczął zawodową karierę, nokautując w pierwszej rundzie Kamila Zychiewicza (0-4) w pojedynku otwierającym telewizyjną kartę walk gali Knockout Boxing Night 21 w Wałczu. 17-latek szybko przejął inicjatywę i zakończył walkę po serii celnych ciosów z prawej ręki.
Od wygranej przygodę z profesjonalnym boksem rozpoczął także Kamil Urbański (1-0, 1 KO), który w drugiej rundzie zastopował Gogę Kewliszwilego (5-10-1, 1 KO). Polak od pierwszego gongu narzucił wysokie tempo, zepchnął rywala do obrony i konsekwentnie rozbijał jego obronę.
Gruzin po raz pierwszy był liczony pod koniec pierwszej rundzie po serii ciosów w narożniku. W drugim starciu Kewliszwili padał na deski jeszcze dwukrotnie, a po trzecim nokdaunie odmówił kontynuowania pojedynku.