Szerzod Chusanow (24-3-1, 12 KO) a nie Mateusz Tryc będzie ostatecznie rywalem Pawła Stępnia (19-1-1, 12 KO) na gali Babilon Promotion w Chojnicach 20 września.
Reprezentant Uzbekistanu miał okazję boksować już w Polsce w 2020 roku, kiedy to znokautował Roberta Parzęczewskiego. Od tamtej pory Chusanow zaliczył dwie porażki i dwa zwycięstwa. Dla Stępnia wrześniowy start będzie debiutem w barwach grupy Tomasza Babilońskiego.
20 września na gali organizowanej przez grupę Babilon Promotion w Chojnicach dojdzie do ciekawie zapowiadającej się walki w wadze półciężkiej pomiędzy Pawłem Stępniem (19-1-1, 12 KO) i Mateuszem Trycem (15-2, 7 KO).
Podczas tej samej imprezy zaprezentują się między linami także między innymi Filip Wąchała (1-0, 1 KO) i Adrianna Jędrzejczyk (2-0, 1 KO).
Paweł Stępień (19-1-1, 12 KO) po jak zakończyła z nim współpracę KnockOut Promotions, związał się z grupą Babilon Promotion. - Plany wobec Pawła są duże - przekonuje Oskar Babiloński.
Kontrakt Pawła Stępnia (19-1-1, 12 KO) z grupą KnockOut Promotions wygasł i nie zostanie przedłużony. Pięściarz ze Szczecina potwierdził w mediach społecznościowych, że został wolnym agentem.
33-latek ostatni zawodowy pojedynek stoczył w styczniu, wygrywając niejednogłośnie na punkty z Petro Lakotskim. Stępień wrócił w ten sposób na ring po ubiegłorocznej porażce z rąk Joshui Buatsiego.
Szczecinianin związany był z największą polską grupą promotorską od początku zawodowej kariery. W ramach tej współpracy Stępień zdobył tytuł zawodowego mistrza Polski oraz tytuł IBF Inter-Continental.
W co-main evencie sobotniej gali w Kaliszu Paweł Stępień (19-1-1, 12 KO) wygrał niejdnogłośnie na punkty z Petro Lakockim (3-4, 3 KO). Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 78-74, 77-75 i 76-76. Dla Stępnia był to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Joshuą Buatsim.
Po ubiegłorocznej porażce z Joshuą Buatsim (17-0, 13 KO), na ring wraca Paweł Stępień (18-1-1, 12 KO). Podczas sobotniej gali „Knockout Boxing Night 32” w Kaliszu jego rywalem będzie Petro Lakockij (3-3, 3 KO), pogromca Mateusza Tryca i Przemysława Gorgonia. - Zgubne okazały się niepotrzebne wymiany ciosów - mówi pięściarz ze Szczecina. - W ringu sprawdzę na własnej skórze, jakiej klasy bokserem jest Lakockij. Na pewno nie ma co wdawać się w wymiany. Przy takiem stylu walki może wygrać zarówno jeden, jak i drugi pięściarz. Akurat w tamtych pojedynkach z Polakami lepszy był Petro - powiedział Paweł Stępień.
Do występu na gali w Kaliszu przygotowywał się sparując z Kamilem Urbańskim, Sebastianem Wiktorzakiem i Łukaszem Staniochem. - Cele są dalej takie same, ciężka praca i doskonalenie swoich najlepszych stron oraz zdobywanie doświadczenia w sparingach z zawodnikami światowej klasy takimi jak Artur Beterbijew - dodał.
Pod koniec 2023 roku Paweł Stępień sparował z Arturem Beterbijewem przed jego zwycięską walką przed czasem z Callumem Smithem o zunifikowane Mistrzostwo Świata wagi półciężkiej (WBC, WBO, IBF). - Sparowałem w Montrealu blisko 4 tygodnie, wyszły one bardzo dobrze. Oczywiście że taka walka z Arturem byłaby spełnieniem marzeń, natomiast wszystko ma swój czas, miejsce i trzeba przejść pewien etap po którym taki pojedynek miałby sens – uważa zawodnik KnockOut Promotions.
W maju ub. roku szczecinianin przegrał z brązowym medalistą olimpijskim z Rio i oficjalnym challengerem do pasa WBA, Joshuą Buatsim (17-0, 13 KO). - Zgadzam się z opiniami, że zawalczyłem dobrze i rozsądnie, pokazałem dobry boks, chociaż było zbyt mało inicjatywy z mojej strony, by jeszcze mocniej zagrozić Buatsiemu. Być może zabrakło trochę pewności siebie, obycia i wykorzystania w pełni umiejętności. Walczyliśmy jak równy z równym, ale Buatsi miał aktywniejszą lewą ręką i uniemożliwiał mi wiele ataków - stwierdził Polak. Punktacja sędziów była zróżnicowana, od 94:97, 92:98 do 90:100. - Myślę, że dwie pierwsze oceny walki były obiektywne - zaznaczył Paweł Stępień.
- Poprzedni rok nie należał do udanych ze względu na małą aktywność, głównie ze względu na odwołanie walki z Callumem Smithem - mówił.
Główną atrakcją kaliskiej gali będzie pojedynek Adam Balski (18-2, 10 KO) - Artur Górski (8-1, 4 KO) o pas WBC Francophone kategorii bridger. W innym ciekawym starciu drugi z bokserów pochodzących z Kalisza Miłosz Grabowski (6-0-1, 3 KO) zmierzy się z Maciejem Drozdowskim (2-1-1, 0 KO). Transmisja wydarzenia w TVP Sport. Ze względów osobistych nie może wystąpić Fiodor Czerkaszyn (22-1, 14 KO). Sponsorem głównym wydarzenia jest ORLEN Asfalt.
27 stycznia podczas gali Knockout Boxing Night: Kalisz pierwszy tegoroczny pojedynek stoczy Paweł Stępień (18-1-1, 12 KO). Przeciwnikiem najlepszego polskiego pięściarza wagi półciężkiej będzie dobrze znany polskiej publiczności Petro Lakotskyi (3-3, 3 KO).
Dla pięściarza ze Szczecina, który ostatnie tygodnie spędził na obozie sparingowym zunifikowanego mistrza świata wagi półciężkiej Artura Beterbijewa, będzie to powrót na ring po ubiegłorocznej walce z Joshuą Buatsim. Lakotskyi w ubiegłym roku stoczył dwie walki na polskich ringach, wygrywając z Mateuszem Trycem i Przemysławem Gorgoniem.
- Niedawne sparingi z Beterbijewem oceniam bardzo pozytywnie. Nabrałem nowej energii, zobaczyłem, że to nie jest poziom nieosiągalny dla mnie. Pracuje bardzo ciężko, żeby wrócić na właściwe tory - zapowiada pięściarz grupy KnockOut Promotions.
Stępień stoczy pierwszy po półtorarocznej przerwie profesjonalny pojedynek na gali organizowanej w Polsce. Ukrainiec po raz ostatni boksował w październiku.
Główną atrakcją gali KBN: Kalisz będzie polska wojna o pas WBC Francophone wagi bridger pomiędzy Adamem Balskim i Arturem Górskim. Kibice zobaczą także w akcji m.in. Fiodora Czerkaszyna oraz kaliszanina Miłosza Grabowskiego, który przystąpi do rewanżu z Maciejem Drozdowskim. Transmisja wydarzenia w TVP Sport.
27 stycznia na gali KnockOut Boxing Night Kalisz na ring powróci Paweł Stępień (18-1-1, 12 KO). Rywalem szczecinianina ma być pogromca Petro Lakotskyi (3-3, 3 KO), który w zeszłym roku wygrywał przed czasem z Mateuszem Trycem i Przemysławem Gorgoniem.