Mateusz Masternak (49-6, 32 KO) został wyznaczony do walki o mistrzostwo Europy kategorii junior ciężkiej z aktualnym czempionem Francuzem Leonardo Mosqueą (16-0, 9 KO).
Na oficjalnej stronie European Boxing Union pojawiła się wiadomość, że pojedynek miałby odbyć się w Polsce na gali grupy KnockOut Promotions, jednak promująca "Mastera" stajnia póki co o walce nie informuje.
Mateusz Masternak w przeszłości był już posiadaczem pasa EBU. Wrocławianin ma w swoim dorobku także tytuł mistrza Europy federacji WBO (EBU współpracuje z organizację WBC).
Mateusz Masternak (49-6, 32 KO) został wyznaczony do walki o tytuł mistrza Europy wagi junior ciężkiej, który aktualnie posiada Leonardo Leonardo Mosquea (16-0, 9 KO). Obozy pięściarzy mają czas do 12 marca na osiągnięcie porozumienia w sprawie organizacji pojedynku.
Wcześniej do walki o pas EBU wyznaczony był Michał Cieślak, jednak pięściarz z Radomia ma inne plany, ponieważ wkrótce przystąpi do walki o tymczasowy tytuł mistrza federacji WBC.
"Master" w przeszłości posiadał już tytuł mistrza Europy. Mosquea wywalczył ten pas w grudniu, wygrywając na punkty z Brytyjczykiem Cheavonem Clarkem.
Pięściarz z Wrocławia, który jest wysoko klasyfikowany w światowych, ostatni pojedynek stoczył w listopadzie. W ubiegłym roku Masternak zaliczył dwie zawodowe wygrane.
Mateusz Masternak (49-6, 32 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Floydem Massonem (14-2, 8 KO) w walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 97-93 i dwukrotnie 96-94. Stawką pojedynku był tytuł międzynarodowego mistrza Polski wagi junior ciężkiej.
Zgodnie z oczekiwaniami, Masson okazał się wymagającym rywalem, który od początku był aktywny i szukał swoich szans, atakując w różnych płaszczyznach. "Master" przez większość rund skutecznie się bronił i celnie odpowiadał, a momentami spychał Australijczyka do defensywy. Masternak trafiał głównie ciosami prostymi i utrzymywał wysokie tempo rywalizacji, co sprawiło, że Masson coraz ciężej oddychał.
Z każdą rundą rosła pewność siebie Masternaka, który wydłużał kombinacje i przyśpieszał w końcówkach, aby pozostawić dobre wrażenie przed zejściem na przerwę. Masson w defensywie nie czuł się tak swobodnie, jak w ataku, co pięściarz grupy KnockOut Promotions systematycznie wykorzystywał. Masson do końca pozostawał niebezpieczny i polował na mocne uderzenia z lewej ręki oraz zachowywał aktywność pomimo zmęczenia.
W końcowych dwóch rundach Masternak boksował bardzo skutecznie, trzymał bezpieczny dystans, punktował i pozostawał czujny w obronie, aktywnie światowych rankingach i przybliży do kolejnej walki o mistrzostwo świata kategorii junior ciężkiej.
TVP 3 a nie TVP Sport, jak pierwotnie anosnowano, przeprowadzi bezpośrednią transmisję z dzisiejszej gali KnockOut Boxing Night. Początek o godz. 19.30. Imprezę będzie można obejrzeć także w aplikacji TVP Sport i na stronie sport.tvp.pl.
Główną atrakcją bokserskiego wieczoru w stolicy Dolnego Śląska będzie pojedynek w kategorii junior ciężkiej z udziałem Mateusza Masternaka (48-6, 32 KO) i Australijczyka Floyda Massona (14-1, 8 KO).
W co-main evencie, którego stawką będzie pas mistrza Polski wagi średniej rękawice skrzyżują Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) i Przemysław Zyśk (19-2, 6 KO).
Mateusz Masternak (48-6, 32 KO) i Floyd Masson (14-1, 8 KO) zmieścili się w limicie wagi junior ciężkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przez galą Knockout Boxing Night 37. Stawką zakontraktowanego na dziesięć rund pojedynku będzie tytuł międzynarodowego mistrza Polski.
Dla "Mastera" będzie to drugi tegoroczny występ przed wrocławską publicznością. Wiosną jeden z najbardziej doświadczonych polskich pięściarzy znokautował na oczach swoich kibiców Francuza Jeana Oliviera, który w przeszłości posiadał pas mistrza Unii Europejskiej. Niecały rok po mistrzowskiej walce o pas WBO, Masternak w przypadku wygranej, ponownie znajdzie się bardzo blisko pojedynku o najcenniejsze bokserskie trofeum.
Masson to były mistrz świata federacji IBO. Urodzony w Nowej Zelandii 32-latek ostatni pojedynek stoczył w sierpniu, wygrywając przed czasem z Joshuą Francisem i jest klasyfikowany w czołowej piętnastce rankingu IBF. Transmisja wrocławskiej gali KBN 37 w TVP Sport.
Pozostałe wyniki ważenia: Rafał Wołczecki (72,2 kg) - Przemysław Zyśk (72,5 kg) Mateusz Bereźnicki (91,2 kg) - Paweł Strykowski (95,3 kg) Kamil Gardzielik (72,6 kg) - Łukasz Barabasz (73 kg) Tobiasz Zarzeczny (77,1 kg) - Mateusz Pawłowski (75,6 kg) Kamil Ślendak (93,3 kg) - Łukasz Załuska (96 kg) Hubert Kwapisz (73,7 kg) - Bartosz Głowacki (72,6 kg)
W sobotę Mateusz Masternak (48-6, 32 KO) zmierzy się z leworęcznym Australijczykiem Floydem Massonem (14-1, 8 KO) na gali KnockOut Boxing Night 37 we Wrocławiu. Pięściarz grupy KnockOut Promotions w drugim tegorocznym pojedynku będzie chciał przybliżyć się do kolejnej walki o mistrzostwo świata, a jak zdradził "Master" w rozmowie z TVP Sport, najbliżej aktualnie mu do tytułu mistrzowskiego federacji IBF.
Istnieje skuteczna broń na mańkutów dla praworęcznych zawodników? Matuesz Masternak: Trzeba mieć aktywną lewą rękę, a prawą czujną. Należy "zachodzić" rywala w jego prawą stronę. To jest taka partia szachów, bo rywal może być niewygodny dla mnie, ale ja też mogę być cholernie niewygodny dla niego. Praca nóg i lewej ręki jest bardzo ważna, bo kto zdominuje przestrzeń, ten eliminuje atuty rywala.
Jesteś notowany w rankingach najbardziej prestiżowych federacji, najwyżej w zestawieniu IBF – na 4. pozycji. To kierunek, w którym będziesz podążał? Tak. Mój sobotni rywal Floyd Masson jest w TOP15 rankingu tej federacji (na 13. miejscu – red.) i mam nadzieję, że po tym pojedynku podskoczę "oczko" w górę. Bardzo mi na tym zależy.
Albo nawet o dwa, bo "dwójka" w rankingu jest nieobsadzona. Trzeci w tym zestawieniu jest Michał Cieślak. To nie było tak, że mieliśmy plan, by rzucić się tylko i wyłącznie na ranking IBF. Samo trochę tak wyszło. Już kiedyś walczyłem w eliminatorze tej federacji (z Jasonem Whateleyem w 2022 roku w Zakopanem Masternak wygrał jednogłośnie na punkty, a w kolejnym pojedynku walczył o pas WBO z Chrisem Billamem-Smithem – red.). Zobaczymy, jak to wszystko się poukłada. Mistrzem jest Australijczyk Jai Opetaia, którego uważam za najlepszego z mistrzów w kategorii junior ciężkiej.
Dlaczego? W ostatniej walce z Jackiem Masseyem pokazał inne oblicze, niż choćby w starciu z Mairisem Briedisem. W pojedynku z Łotyszem był bardziej kontrbokserem, dużo pracował na nogach. Z kolei z Masseyem był bardzo agresywny, nie zostawiał rywalowi zbyt wiele miejsca i atakował tymi piekielnymi ciosami na dół. Było widać, że stłamsił rywala i dobrze, że trener poddał Masseya w 6. rundzie, bo szans na zwycięstwa nie było, a na porażkę przez ciężki nokaut – bardzo duże.