Dariusz Michalczewski w mocnych słowach podsumował porażkę Tomasza Adamka z Roberto Soldicem w sobotniej walce bokserskiej na gali Fame MMA.
- Trzeba umieć ze sceny zejść i to problem Tomka, że on nie potrafi. Nie wiem, czym to jest spowodowane. Dlaczego on się "zapisuje" na takie freaki? Kto go namówił? Mocno się rozdrobnił, bo kolejnego takiego mistrza długo nie będziemy mieli. Przecież oglądałem jego najlepsze walki, naprawdę był kozakiem. A teraz jest to dla mnie trochę przykre - stwierdził "Tiger".
Więcej w tekście Artura Gaca na Interia.pl >>
Adamek po przegranej z Soldciem oświadczył, że nie będzie już boksował, choć według Mateusza Borka "Góral" ma kontakt na jeszcze jedną walkę dla Fame.
W minioną sobotę na gali Fame MMA Tomasz Adamek został zastopowany w drugiej rundzie bokserskiego pojedynku przez Roberto Soldica. "Góral" po walce oświadczył, że to już koniec jego przygody ze sportem.
Tymczasem Mateusz Borek zdradził, że Adamek na mocy kontraktu z Fame mógłby stoczyć jeszcze jeden pojedynek dla freakowej federacji, jednak zaznaczył jednocześnie, że ciężko byłoby znaleźć odpowiedniego oponenta. - Ta walka, którą mamy - to z kim? Znowu młodym agresywnym, to się można skaleczyć, a czy Tomek znów chciałby się bić z Youtuberem? To jest jego decyzja, tak jak z Soldicem - stwierdził promotor byłego mistrza wag półciężkiej i junior ciężkiej.
Na słowa Borka zareagował Albert Sosnowski, który podobnie jak Adamek ma na swoim koncie występy na freakowych galach i podobnie jak "Góral" wiele lat wcześniej boksował o pas WBC dywizji ciężkiej z Witalijem Kliczką.
- Pewnie [Adamek] już nie zawalczy, ale jakby jeszcze chciał, to niech nie udają, że nie ma z kim. Ja zawsze chętny i gotowy zawalczyć z Tomkiem i jaką historię medialną do tej walki można by było zbudować. Zdrówka dla Górala - napisał "Dragon".
W bokserskiej walce wieczoru sobotnie gali Fame MMA Tomasz Adamek został pobity i zastopowany przez Roberto Soldica w drugiej rundzie.
48-letni "Góral" nie miał nic do powiedzenia konfrontacji z 18 lat młodszym rywalem i przed przerwaniem pojedynku dwukrotnie lądował na deskach.
Adamek, mający w swoim dorobku mistrzowskie pasy wag półciężkiej i junior ciężkiej po zakończeniu pojedynku ogłosił zakończenie sportowej kariery.
Tomasz Adamek (53-6, 31 KO) w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP oznajmił, że nie powiedział jeszcze w boksie ostatniego słowa i zamierza zawalczyć niebawem dla kibiców w kraju.