Choć Anthony Joshua (28-3, 25 KO) będzie zdecydowanym faworytem zaplanowanej na 21 września walki z Danielem Dubois (21-2, 20 KO), to nie on, ale jego rywal - od niedawna będący czempionem IBF wagi ciężkiej - wyjdzie między liny jako ostatni. AJ przekonuje jednak, że nie robi mu różnicy, kto zostanie wywołany do ringu jako główny bohater wieczoru.
- Moja ekipa menadżerska mocno się napracowała w negocjacjach [żeby pas IBF był w stawce], więc to jest dla mnie wisienka na torcie - przyznał Brytyjczyk w rozmowie ze Stevem Buncem. - IBF robi, co do niej należy. Chcą wymusić obowiązkową obronę, a Usyk ma teraz rewanż z Furym. Dlatego Daniel został mistrzem IBF, a ja pretendentem. Nie walczę o jakiś pas tymczasowy, jestem pretendentem do tytułu!
- Wiedziałem, że w końcu będę musiał wyjść do ringu jako pierwszy. Już z Dillianem Whytem powiedziałem, że on sobie może iść drugi. Tu nie chodzi o wyjścia do ringu. Dla mnie to bez znaczenia - zapewnił Anthony Joshua.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS