Trener Deontaya Wildera (43-3-1, 42 KO) jako jeden z niewielu w środowisku bokserskim rozsądnie podszedł do porażki swojego zawodnika z Josephem Parkerem (34-3, 23 KO). Szkoleniowiec "Bronze Bombera" zwrócił uwagę na fakt, że w zalewie krytyki pod adresem byłego czempiona WBC giną pojedyncze głosy komplementujące jego oponenta.

- Ojciec czas jest niepokonany - powiedział Scott w rozmowie z Boxingscene. - Deontay nie mógł już przycisnąć, jak zamierzaliśmy. 

- Poza tym oddajmy, kur**, oddajcie szacunek jego rywalowi! Czy może ktoś to powiedzieć, że on był tam w ringu z Josephem Parkerem?! - zaapelował trener Wildera.

Ben Davison, który przygotowywał Anthony'ego Joshuę (27-3, 24 KO) do zwycięskiej walki z Otto Wallinem, twierdzi, że wiedziałby, jak poprowadzić AJ-a do wygranej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).

- Może to samolubne, ale chciałbym dla Anthony'ego pojedynku z Usykiem - powiedział Davison pytany o sportowe perspektywy dwukrotnego mistrza świata wagi ciężkiej.

- Nie wiem, czy to wykonalne, jednak chętnie mu przy tym zadaniu pomogę. Od razu mu o tym powiedziałem, gdy po raz pierwszy pojawił się w gymie. Naprawdę jestem przekonany, że bylibyśmy w stanie pomóc mu wygrać - dodał brytyjski szkoleeniowiec.

Anthony Joshua do tej pory dwukrotnie mierzył się z Oleksandrem Usykiem, dwukrotnie przegrywając na punkty.

Choć środowisko bokserskie w większości wychwala Anthony'ego Joshuę (27-3, 24 KO) po zwycięskiej walce z Otto Wallinem, Andy Ruiz Jr daleki jest od wystawiania entuzjastycznych recenzji swojemu byłemu rywalowi.

- Wallin był rywalem, którego on powinien był zlać, to był ktoś bez jakichś wielkich umiejętności - ocenił sensacyjny pogromca Joshuy z 2019 roku.

- Chciałbym go zobaczyć teraz z kimś dużo lepszym technicznie albo z kimś takim jak ja - dodał Ruiz, który ma szansę wystąpić na kolejnej gali w Rijadzie, 9 marca.  

Anthony Joshua rok 2023 zamknął z bilansem trzech wygranych - pokonał na punkty Jermaina Franklina i zastopował Roberta Heleniusa i Otto Wallina.

Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) nie może pogodzić się z porażką z Josephem Parkerem (34-3, 23 KO), któremu uległ jednogłośnie na punkty na gali w Rijadzie.

- Brakowało mi timingu ze względu na brak aktywności. Jestem zawiedziony, bo wiem, że jestem dużo lepszym pięściarzem od Parkera! - oświadczył "Bronze Bomer" w wywiadzie dla 78SPORTSTV.

- Zamroczyłem go kilka razy, ale nie poszedłem za ciosem. Wahałem się, sam nie wiem, dlaczego - stwierdził Wilder, dodając: - Joshua tak naprawdę nie chciał ze mną walczyć. Widzieliście, jaki był szczęśliwy, gdy przegrałem? Teraz może uciec.

Frank Warren w rozmowie z Garethem A.Daviesem z talkSPORT zasugerował, że słaba postawa Deontaya Wildera (43-3-1, 42 KO) w przegranej walce z Josephem Parkerem (34-3, 23 KO) mogła być konsekwencją niedyspozycji zdrowotnej Amerykanina.

- Rozmawiałem właśnie z [menadżerem Wildera] Shellym Finkelem i mówił mi, że Deontay miał jakiś problem. Był w jakiejś kriokomorze i spędził w niej dużo czasu - stwierdził Warren.

Deontay Wilder, który przed pojedynkiem z Parkerem uważany był za zdecydowanego faworyta, według większości obserwatorów przegrał z Nowozelandczykiem każdą z dwunastu rund. Była to trzecia porażka "Bronze Bombera" w ostatnich czterech walkach.

Anthony Joshua (27-3, 24 KO) po sobotniej pewnej wygranej z Otto Wallinem znów "rozdaje karty" w bokserskiej grze. Brytyjczyk może być niemal pewny walki o pas IBF wagi ciężkiej z Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO), ale marzy mu się też pojedynek z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO).

Zapytany podczas konferencji prasowej w Rijadzie, czy wolałby się zmierzyć z Hrgovicem czy Furym, AJ odparł: - Na 100 procent Fury, co nie oznacza, że unikam Hrgovica!

Joshuę w boju z "Królem Cyganów" zobaczyć chciałby także jego promotor Eddie Hearn. - Najchętniej widziałbym go z Furym. Jeśli Tyson Fury wygra z Oleksandrem Usykiem, to chciałbym, żeby Anthony  się z nim spotkał. Mam nadzieję, że Tyson pokona Usyka, ale przed galą Day of Reckoning też mieliśmy plany na marzec [walka z Wilderem - red.], a teraz musimy to wszystko przearanżować - stwierdził szef Matchroom Boxing.

Były mistrz świata wagi ciężkiej Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) zapowiedział, że nie zamierza kończyć kariery po sobotniej porażce z rąk Josepha Parkera. Amerykanin po niespodziewanej przegranej stracił szansę na największą w swoim życiu wypłątę za planowaną na marzec walkę z Anthonym Joshuą.- Nie wiem co się stało, nie miałem odpowiedniego timingu, nie zadawałem ciosów, ręce nie pracowały, jak powinny, czasem tak bywa - tłumaczył "Bronze Bomber", dla którego był to powrót na ring po ponad rocznej przerwie. Niewykluczone, że wiosną dojdzie do jego rewanżu z Parkerem.

9 marca na gali w Rijadzie prawdopodobnie dojdzie do walki o wakujący tytuł mistrza świata IBF wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO) i Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO).

Brytyjczyk mial w tym terminie skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem, jednak Amerykanin przegrał z Josephem Parkerem. Alternatywną opcją był właśnie pojedynek o pas International Boxing Federation z Chorwatem.

Aktualnie pas mistrzowski IBF należy do Oleksandra Usyka, który 17 lutego przystąpi do walki unifikacyjnej z Tysonem Furym. Ukrainiec i Brytyjczyk podpisali kontrakt na dwie walki w przyszłym roku, co oznacza, że zwycięzca ich pierwszego pojedynku nie będzie mógł bronić tytułu z obowiązkowym rywalem.

Wszystko wskazuje, że IBF w tej sytuacji odbierze pas Usykowi lub Fury'emu. O wakujący pas zaboksują wówczas dwaj najwyżej klasyfikowani zawodnicy w rankingu, którymi są Hrgovic i Joshua.

Anthony Joshua (26-3, 23 KO) okazał się cięższy od Otto Wallina (26-1, 14 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Rijadzie. Pojedynek zakontraktowano na dwanaście rund. Brytyjczyk ważył 113,9 kg, zaś Szwed 108,2 kg. Sobotnie wydarzenie pokaże DAZN w systemie Pay-Per-View.