Eddie Hearn w rozmowie z DAZN skomentował podpisanie umowy o wieloletniej współpracy przy organizacji gal boksu pomiędzy szefem UFC Daną Whitem i Turkim Alalskikhem. Prezydent Matchroom Boxing przekonuje, że nowy gracz na rynku bokserskim nie zagrozi jego pozycji.
- Miałem wiele telefonów od ludzi z pytaniami: co teraz? Spokojnie, nazwijcie mnie odklejeńcem, ale ja kieruję się zdrowym rozsądkiem - jestem najlepszym promotorem na świecie - oświadczył Hearm. - Mam 45 gal z moim partnerem telewizyjnym, Riyadh Season był znakomitym bonusem i możemy pracować dalej. Jeśli nie, nie ma problemu. Według mnie współpraca z Riyadh Season może się rozwijać. Nie znam zasad tej nowej umowy, ale to świetnie, że Dana White zainteresował się boksem. Nie zgadzam się jednak z nimi, że boks jest w tarapatach. Możemy coś poprawić, ale boks jest na fali. Był na fali, ale jeszcze bardziej na nią wskoczył, a gdy dołączył Jego Ekscelencja, weszliśmy na inny poziom. Jestem ciekaw, co przyniesie przyszłość. Myślę, że to może być współpraca ze wszystkimi, ale jeśli nie to zostanie najsilniejszy. I ja stawiam na siebie.
Poproszony o komentarz do słów Alalshikha, który zażartował, że po gali w dawnym więzieniu na wyspie Alcatraz zostawiłby za kratkami kilku promotorów, odparł: - Można nas wszystkich pozamykać w Alcatraz i zobaczycie, kto się wydostanie. Uwierzcie mi, będę sobie płynął.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS