Eddie Hearn w rozmowie z Boxing Social skomentował niedawną wypowiedź Francisa Ngannou (0-2, 0 KO), który zasugerował, że ktoś celowo zbyt wcześnie sprowadził go na halę, w której mierzył się z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO). Zabieg ten miał w opinii Kameruńczyka osłabić go przed walką i przyczynić się tym samym do jego porażki.
- Byłem zdumiony i rozczarowany tym, co powiedział Ngannou - oświadczył promotor AJ-a. - "Oni kazali mu przyjechać na arenę wcześnie"... "Oni" czyli kto?
- Czasy przyjazdów są podawane przez nadawcę i każdy dostaje swój czas idealny dla organizatora - czas, kiedy organizator chciałby cię zobaczyć na miejscu, ale to ty ostatecznie podejmujesz decyzję. Niektórzy zawodnicy wolą być na miejscu trzy a niektórzy godzinę przed walką. Gdyby np AJ-owi kazano przybyć o 22.00, a wiedzielibyśmy, że walka jest o 01.00, to przyjechalibyśmy nieco później, bo nie chcielibyśmy tam siedzieć tak długo. Ngannou powinien się doinformować - stwierdził Eddie Hearn.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS