Ryan Rozicki (20-1, 19 KO) i Yamil Peralta (17-1, 9 KO) zaboksują 7 grudnia w Kanadzie o pas WBC Interim kategorii junior ciężkiej.
Aktualny czempion Noel Mikaelian (27-2, 12 KO), który w tym terminie miał mierzyć się z Rozickim poinformował WBC, że nie zawalczy, bo jest w sporze prawnym ze swoim promotorem Donem Kingiem. Tuż za Rozickim i Perlatą w rankingu WBC sklasyfikowany jest Michał Cieślak (26-2, 20 KO).
Ryan Rozicki i Yamil Peralta mieli już okazję spotkać się między linami w 2022 roku. Na punkty wygrał wówczas Kanadyjczyk, jednak wynik walki był dla jego rywala krzywdzący.
Bob Arum zdradził w rozmowie z Danem Rafaelem, że do rewanżu Artura Beterbijewa (21-0, 20 KO) z Dimitrim Biwołem (23-1, 12 KO) dojdzie najwcześniej w październiku przyszłego roku.
Według promującego Beterbijewa szefa grupy Top Rank zwierzchnicy Turkiego Alalshikha są przeciwni organizacji gal o dużym budżecie poza Arabią Saudyjską i poza Riyadh Season, a ten zaczyna się w październiku a kończy w marcu.
Gala zamykająca bieżący Riyadh Season odbyć ma się 22 lutego i w jej programie na pewno nie znajdzie się rewanż Biwoł - Beterbijew.
Bob Arum zdradził, że był przeciwko zakontraktowaniu walki pomiędzy Jaredem Andersonem (17-1, 15 KO) i Martinem Bakole (21-1, 16 KO). Pojedynek odbył się w sierpniu na gali Riyadh Season organizowanej w Los Angeles. Amerykanin został znokautowany przez pięściarza z Demokratycznej Republiki Kongo.
- Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że to nie my. Turki Alalshikh zwrócił się bezpośrednio do zawodnika i zaoferował pieniądze, których Anderson nigdy wcześniej nie widział i zgodził się na walkę z Bakole, który jest nieustępliwym puncherem. Nigdy nie walczył z takim rywalem, więc fakt, że został rozbity i znokautowany, nie był zaskakujący - powiedział szef grupy Top Rank.
- To nie była wina moich matchmakerów, byliśmy przeciwni tej walce. Kiedy młodzi pięściarze widzą te kwoty na kontrakcie, naciskają na promotorów, żeby pozwolić im skorzystać z tej propozycji. Pozwoliliśmy na tę walkę i była to najgłupsza walka, jaką Jared mógł wziąć - dodał Arum.
Dla Andersona, który jest aktualnie najmłodszym zawodnikiem wagi ciężkiej klasyfikowanym w czołówce światowych rankingów, była to pierwsza porażka na zawodowych ringach. Amerykanin na ring ma wrócić w przyszłym roku.
Bakhram Murtazaliew (23-0, 17 KO) wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie z Timem Tszyu (24-2, 17 KO) i obronił tytuł mistrza świata IBF wagi super półśredniej. Pojedynek był główną atrakcją gali organizowanej w Orlando.
Australijczyk znalazł się na deskach już w drugiej rundzie po zainkasowaniu kontrującego lewego sierpowego. W drugiej odsłonie Tszyu był liczony jeszcze dwukrotnie i nigdy nie doszedł już do siebie po pierwszym nokdaunie.
W trzecim starciu Tszyu ponownie został posłany na deski i chociaż nie dał się wyliczyć, to narożnik widząc jego bezradność poddał swojego pięściarza. Murtazaliew po raz pierwszy obronił pas International Boxing Federation. Dla Tszyu była to druga kolejna zawodowa porażka.
William Scull (23-0, 9 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Władimirem Sziszkinem (16-1, 10 KO) i zdobył wakujący tytuł mistrza świata IBF wagi super średniej. Sędziowie po dwunastu rundach gali organizowanej w niemieckim Falkensee punktowali 115-113, 116-113 i 116-112 dla Kubańczyka.
32-letni Scull przez większość pojedynku boksował bezpiecznie, bazując na pracy nóg oraz szybkości. Sziszkin atakował i momentami skutecznie przełamywał obronę rywala. W dwunastej rundzie wydawało się, że Scull miał spore problemy, ale ostatecznie po finałowym gongu to jego ręka powędrowała w górę.
Wcześniej pas IBF w kategorii do 76 kilogramów należał do Saula Alvareza. Dla Sculla to pierwszy mistrzowski tytuł na zawodowych ringach.
Adam Azim (12-0, 9 KO) znokautował w ósmej rundzie Oharę Daviesa (25-4, 18 KO) w walce wieczoru gali Boxxer organizowanej w Londynie. Davies padał na deski dwukrotnie przed zakończeniem pojedynku.
Dla Azima, który niedawno zwakował pas mistrza Europy wagi super lekkiej, było to drugie tegoroczne zwycięstwo. Davies po drugiej kolejnej porażce ogłosił zakończenie zawodowej kariery.
Podczas tej samej gali Dan Azeez (20-2-1, 13 KO) przegrał na punkty z Lewisem Edmondsonem (10-0, 3 KO) w pojedynku o tytuł mistrza Wielkiej Brytanii wagi półciężkiej. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 114-114, 114-113 i 115-112.
W Londynie na ring wrócili także Anthony Yarde, który wygrał na punkty z Ralfsem Vilcansem oraz boksujący w kategorii ciężkiej Jeamie Tshikeva, który zastopował w szóstej szunie Franklina Ignatiusa.
Rey Vargas (36-1-1, 22 KO) został pozbawiony tytułu mistrza świata WBC wagi piórkowej z powodu nieaktywności. 33-letni Meksykanin po raz ostatni boksował w marcu, remisując z Nickiem Ballem i nie wiadomo, kiedy wróci na ring.
W ostatnich latach Vargas toczył tylko jeden pojedynek rocznie, a ostatnie zwycięstwo odniósł ponad dwa lata temu. W tej sytuacji pełnoprawnym czempionem został Brandon Figueroa (25-1-1, 19 KO), który dotychczas posiadał tytuł tymczasowy.
Figueroa na ring wróci 14 grudnia na gali Premier Boxing Champions w Houston, gdzie skrzyżuje rękawice ze Stephenem Fultonem (22-1, 8 KO). Główną atrakcją grudniowej gali będzie walka o pas WBA wagi lekkiej pomiędzy Gervontą Davisem i Lamontem Roachem. Kibice zobaczą także pojedynek byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Jermalla Charlo z Thomasem LaManną.
W sobotę na gali Premier Boxing Champions w Orlando dojdzie do walki o mistrzostwo świata IBF wagi super półśredniej pomiędzy Timem Tszyu (24-1, 17 KO) i Bakhramem Murtazalievem (22-0, 16 KO).
Murtazaliev zdobył pas IBF w kwietniu, wygrywając z Jackiem Culcayem. Tszyu w ostatnim zawodowym występie przegrał na punkty z Sebastianem Fundorą.
Australijczyk będzie przystępował do tego pojedynku z pozycji oficjalnego pretendenta do tytułu International Boxing Federation. Jeśli wygra, po raz drugi w karierze sięgnie po mistrzowski pas w limicie do 69 kilogramów.