Dziś w nocy w Kalifornii dojdzie do starcia bokserskich legend - Mike'a Tysona i Roya Jonesa Jr. Zgodnie z nakazem lokalnej komisji sportowej pojedynek ma charakter pokazowy i nie powinien być niczym więcej niż "mocniejszym sparingiem". Tyson przyznaje jednak, że nie gwarantuje, iż zdoła powstrzymać emocje na wodzy.
- Ja będę wyprowadzał ciosy, a cała reszta zależy już od Roya, ja będę atakował! - odgraża się 54-letni "Żelazny". - Jones nie musi się obawiać, że będę unikał walki, od razu na niego ruszę!
- Może nie wiem, jak boksować na luźno. Sam nie wiem, nie chcę powiedzieć nic, co rozzłociłoby ludzi z komisji - dodaje najmłodszy mistrz świata kategorii ciężkiej.
Bój Tysona z Jonesem Jr zakontraktowano na osiem dwuminutowych rund. W Polsce bezpośrednią transmisję z gali przeprowadzi Polsat Sport.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS