Trzecia walka Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) z Gienadijem Gołowkinem (42-21, 37 KO) całkowicie rozczarowała kibiców czekających na wielkie bokserskie widowisko. Pojedynek, który okazał się spektaklem jednego aktora, ostro skomentował w mediach społecznościowych Oscar De La Hoya.
- Prawda jest taka, że wszyscy boją się mówić, jak jest. Ta walka byłą je**nym niewypałem. GGG był stary, że ch**, a Canelo nawet nie mógłby nosić ochraniacza na krocze za Hopkinsem - stwierdził "Złoty Chłopiec", który niegdyś promował Alvareza.
Po sobotnim występie "Canelo" oświadczył, że od dłuższego czasu zmaga się z poważną kontuzją nadgarstka i prawdopodobnie po raz kolejny zaboksuje za rok. Słaby jak nigdy wcześniej Gołowkin zakomunikował tymczasem, że zamierza wrócić do wagi średniej i bronić swoich mistrzowskich pasów WBA i IBF.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS