Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) ze zdwojoną energią szykuje się do zakontraktowanego na 18 maja starcia z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Brytyjczyk podkreśla rangę zbliżającego się wydarzenia, deprecjonując jednocześnie wagę ewentualnej konfrontacji z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO).
- Pojedynek z Usykiem to największa walka stulecia! Jest o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej, obaj jesteśmy niepokonani, nie ma niczego większego! Wiem, ze niektórzy [Joshua - red.] chcą wepchnąć nogę między drzwi i się ze mną zmierzyć, ale jak pokonam Usyka i będę bezdyskusyjnym mistrzem, to potem zmierzę się z nim ponownie. Mam w tym roku zaplanowane dwie walki z Usykiem. Nie zapominajmy, że Usyk pokonał tego drugiego gościa dwa razy z rzędu, co plasuje tamtego dużo niżej na tej drabinie. Ja kontra Usyk to ta najważniejsza walka! - powiedział "Król Cyganów" angielskiemu reporterowi Charliemu Parsonsowi.
Zapytany wprost o pojedynek z Joshuą Fury odparł: - Usyk to bestia i absolutny kiler! Nie mogę myśleć o AJ-u, skoro mam walkę z gościem, który go dwa razy pobił!a