Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) jest mocno zmotywowany przed zaplanowanym na 21 grudnia rewanżowym pojedynkiem z Oleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO). Pierwszą walkę "Król Cyganów" przegrał niejednogłośnie na punkty.
- Nie uważam, że on mnie ostatnio pobił, i jestem cholernie pewien, że nie dam się pokonać tym razem - powiedział IFL TV Fury. - Muszę znokautować Usyka i będę trenował pod dobry nokaut. Zrobię to jak w rewanżu z Wilderem. Tak właśnie będzie. Mówiłem, że znokautuję Wildera i tak się stało! Znokautuję tę ci** tym razem. Uwierzcie w to! Wyobraźcie to sobie, a ja to potem wykonam.
- Nie mogę nic odebrać temu obrzydliwemu draniowi Usykowi. Nie mogę powiedzieć, że nie byłem przygotowany, że nie trenowałem. Zrobiłem, co mogłem, sędziowie wypunktowali dla niego, teraz czas na rewanż. Ta porażka mnie przebudziła, odzyskałem agresję i teraz chcę go obić! - oświadczył "Gypsy King", dodając, że póki co o ewentualnych hitowych starciach z Anthonym Joshuą (28-4, 25 KO) nie myśli: - Mam teraz przed sobą kogoś, kto ze mną wygrał, kto mnie złamał i odebrał mi dziewictwo. To mi teraz zaprząta myśli, a nie Joshua i to co on robi. Powiedzmy, że mam teraz kogoś, kto mnie trzyma za jaja.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS