Maciej Sulęcki i Maciej Miszkiń wdali się w twitterową dyskusję, analizując przyczyny porażki Krzysztofa Głowackiego (32-4, 20 KO) w walce z Richardem Riakporhe (16-0, 12 KO). Zapis rozmowy poniżej [pisownia oryginalna].
Sulęcki: Wyprostowany frontalnie ustawiony czekający na prawa rękę…. Trener do wymiany.
Miszkiń: Myślisz że to wina trenera ?
Sulęcki: Wina tego kto ustawił Główkę tak wyprostowanego i frontalnie ustawionego mańkuta do wysokiego z mocno prawa ręka rywala.
Miszkiń: Pewnie chciał trochę bardziej ofensywnie żeby poszukać szansy w ataku a nie w obronie ale jak odporność nie wybacza błędów to ciężko o jakąkolwiek taktykę Maciek.
Sulęcki: Ofensywnie się boksuje z obniżona pozycja nie wyprostowaną Maćku. Wyprostowany bokser to kontrboksjuacy boksem bokser z obniżona pozycja jest strona atakująca.
Miszkiń: Jest też inna zasada Maćku że jak walczysz z wyższym dużo rywalem to nie obniżasz dodatkowo pozycji żeby nie tracić do niego dystansu ora, nie zabierać sobie możliwości szybkiego do niego dojścia.
Sulęcki: Maćku… chcąc wejść w półdystans do wyższego rywala obniżasz pozycje. Jeżeli chcesz wejść w półdystans z wyższym rywalem będąc wyprostowanym kończy się bardzo źle.
MIszkiń: Źle to się kończy Maciek jak wchodzisz zbyt wolno i nie możesz popełnić błędu bo nie masz już odporności. Taktyka czy jedna czy druga ma tu znaczenie drugorzędne jeśli nie ma argumentów do jej realizacji.
Sulęcki: OK Maćku :)