- Potrzebne są i walki na podtrzymanie, i zagraniczne z mocniejszymi rywalami. Nic się nie zmienia, dążę do Mistrzostwa Świata – mówi Kamil Szeremeta (24-2-1, 8 KO), jeden z najbardziej utytułowanych polskich pięściarzy. W sobotę, 4 listopada wystąpi na gali „Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 31” w Zakopanem.
34-letni białostoczanin (KnockOut Promotions) zmierzy się z 30-letnim Panamczykiem Omirem Rodriguezem (13-11-1, 6 KO). W październiku przegrał 2 walki w Niemczech, w tym z byłym Mistrzem Świata Amerykaninem Austinem Troutem. Natomiast w 2022 roku nie sprostał – o trofeum WBC Latino - Meksykaninowi Carlosowi Ocampo, byłemu pretendentowi do tytułu IBF.
- Kilku rywali odmówiło walki ze mną, a propozycję przyjął Rodriguez, który jak widać wychodzi do utytułowanych bokserów. I próbuje, daje z siebie wszystko i nie kalkuluje, by tylko zarobić. A jeśli zwycięża to często przed czasem. Za to wszystko plusik dla niego. Choć oczywiście muszę go zmiażdżyć i pokazać, że jestem dużo, dużo lepszy. Przede wszystkim mam pokazać swoje atuty, a także starać się eliminować pewne mankamenty – powiedział Kamil Szeremeta.
Dwa miesiące temu w Szwajcarii miał rywala na deskach, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. Sędziowie orzekli porażkę niejednogłośnie na punkty. Zazwyczaj boksuje z zawodnikami mającymi dobre lub bardzo dobre rekordy.
Natomiast od ostatniego pojedynku Kamila Szeremety, byłego Mistrza Europy i pretendenta do pasa Mistrza Świata IBF, minęło 5 miesięcy. Otrzymał kilka propozycji walk, lecz żadna nie była satysfakcjonująca. - Ani oferty z Wysp Brytyjskich ani z Kazachstanu nie powalały na kolana finansowo, tym bardziej klasą rywali. A z kolei freak fighty nie interesują mnie – przyznał.
Kamil Szeremeta był na szczycie wagi średniej i chce na niego wrócić. Jak ma wyglądać jego droga? - Walki w Polsce są potrzebne, bo nasi fani też chcą oglądać najlepszych krajowych bokserów. Ale żeby dostać pojedynek o Mistrzostwo Świata muszę pokazywać się z najlepszej strony na zagranicznych ringach. Liczę, że w 2024 roku czekają mnie takie sprawdziany – stwierdził.
Polak boksował z przeciwnikami z kilku kontynentów, lecz nigdy z Panamczykami. - Na zdrowie nie narzekam, chęci do pracy są, więc tylko walczyć i wygrywać. Wierzę, że sporo do zyskania w zawodowym sporcie przede mną.
Tak się złożyło, że Kamil Szermeta w czasie 11-letniej profesjonalnej kariery nie walczył w Nosalowym Dworze, w przeciwieństwie do nowojorskiej Madison Square Garden.
- Uwielbiam walczyć w ojczyźnie, a po tym pojedynku wyjeżdżam z rodziną na urlop w góry. Polski góry. Kochamy Polskę i tutaj czujemy się wspaniale – dodał.
W ekskluzywnym kompleksie Nosalowy Dwór Resort & SPA w stolicy polskich Tatr wystąpią także m.in.: broniący tytułu Mistrza Europy w junior ciężkiej Michał Cieślak, dwukrotny Mistrz Świata kategorii junior ciężkiej Krzysztof „Diablo” Włodarczyka, a także Jan Czerklewicz, Kamil Bednarek i Miłosz Grabowski. Transmisja w TVP Sport
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS