Były mistrz Europy wagi średniej Kamil Szeremeta (22-2-1, 6 KO) przygotowuje się do drugiego tegorocznego startu. 32-letni pięściarz stoczy kolejny profesjonalny pojedynek 1 października na gali Knockout Boxing Night 24 w Lublinie.
W mediach społecznościowych Szeremeta wyjawił, że od pewnego czasu zmienił swoje podejście do treningów biegowych i wykonuje zupełnie inną pracę, niż przez większość swojej przygody z zawodowy sportem.
- Całe życie wpajano mi, że trzeba biegać. Tak więc biegaliśmy te 6-12 kilometrowe odcinki, bez różnicy czy ktoś miał 60 lat czy 16, czy ktoś ważył 60 kg czy 110 kg wymagano od nas, aby każdy biegał w tym samym czasie. Odkąd trafiłem pod skrzydła Przemka Kantorowskiego, który wytłumaczył mi, że w boksie jest inny rodzaj praca, niż biegając długie dystanse, zaczęliśmy skupiać się na sprintach - tłumaczy Szeremeta.
- Wiadomo, że jakaś bazę tlenową muszę mieć, dlatego też nie mówię, że nie biegam dystansów 10-12 kilometrowych, bo biegam, tylko że jak jest daleko do walki. Im bliżej walki, tym bardziej skupiamy się na pracy beztlenowej, takiej która panuje podczas walki, żeby organizm był przygotowany na tego typu pracę - dodaje pięściarz grupy KnockOut Promotions.
W pierwszym tegorocznym występie Szeremeta wygrał przed czasem z doświadczonym Saszą Jengojanem. Podczas KN 24 w Lublinie kibice zobaczą w akcji również Michała Cieślaka, Rafała Wołczeckiego oraz pojedynek Jana Czerklewicza z Markiem Matyją.
KUP BILET NA GALĘ KBN 24 W LUBLINIE >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS