12 października na wielkiej gali Biwoł - Beterbijew w Rijadzie Kamil Szeremeta (25-2-2, 8 KO) zmierzy się z Chrisem Eubankiem Jr (33-3, 24 KO). - Zostawię w ringu serce! - zapowiada białostoczanin, który w konfrontacji z Brytyjczykiem będzie zdecydowanym underdogiem.
- Kamil, za dwa tygodnie walka z Eubankiem Jr. Kilka dni temu uczestniczyłeś w konferencji prasowej anonsującej galę Biwoł - Beterbijew. Jak wrażenia?
Kamil Szeremeta: Cieszę się, że wystąpię na tak wielkiej gali boks i naprawdę wspaniale było znaleźć się wśród takich gwiazd boksu. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy przyczynili się do tego że będę mógł zaprezentować się w Arabii.
Widać było twoją prawdziwą radość, gdy zapowiadano cię i informowano, że jesteś z Białegostoku.
Jasne, że tak! Jestem wielkim patriotą, także lokalnym. Cieszę się że mam wielkie wsparcie u swoich podlaskich partnerów biznesowych którzy zawsze to wierzą we mnie i wspierają mnie na każdej drodze do osiągnięcia celu. I cieszę się że jestem Polakiem, Polakiem który walczy do samego końca.
Faworytem jednak nie będziesz. Nie irytują cię głosy, że nie masz z Eubankiem szans?
Nie boję się wyzwań, a wręcz czuję większą motywację gdy wiem że zadanie jest przede mną niezwykle trudne. Ciężko trenujemy i obiecuję że zostawię w ringu serce! To może być moja ostatnia walka, także tym bardziej postaram się dać z siebie wszystko.
Serio to może być koniec?
Powiem ci po walce. Ja już teraz jestem wdzięczny Bogu za to że tak poprowadził - nie tylko moją karierę ale i całe życie. Mam wspaniałą rodzinę, osiągnąłem trochę w sporcie oraz zarobiłem naprawdę duże pieniądze, które mądrze zainwestowałem. Czy będę jeszcze boksował? Odpowiedź być może 13 października...