- Łukasz jest mistrzem świata, przez długi czas radził sobie bardzo dobrze, wiec będzie pewny siebie. Muszę mu to wszystko odebrać - mówi Lawrence Okolie, który już w piątek zmierzy się z mistrzem świata WBC wagi bridger Łukaszem Różańskim w walce wieczoru gali KnockOut Boxing Night 35 w Rzeszowie.
Podczas konferencji prasowej wspomniałeś, że Łukasz jest bardzo agresywnym bokserem. Lubi atakować. Twoje dwie ostatnie walki toczyły się w pełnym dystansie. Co Twoim zdaniem jest kluczem, aby ta walka odbyła się na Twoich warunkach, a nie na warunkach Łukasza?
Lawrence Okolie: Myślę, że najważniejsze jest to, że mam bardzo dobrą kondycję. Mogę zrobić 12 rund każdego dnia. Ale po drugie jestem też bardzo niebezpieczny. Jeśli spojrzysz na polskich zawodników, z którymi boksowałem, i zobaczysz, co robię, kiedy naprawdę skupiam się na ciosach. Myślę, że teraz z nową wagą, czuję się niesamowicie na siłowni. Uderzam bardzo, bardzo mocno. Myślę więc, że muszę zdobyć szacunek na ringu. Wiesz, zdecydowanie umiem się ruszać, boksować i robić te wszystkie rzeczy. Robiłem to przez lata. Ale czuję, że przy kimś takim jak Łukasz trzeba sprawić, żeby to poczuł.
A porozmawiajmy o tym innym podejściu, bo wcześniej broniłeś swojej korony, swojego pasa, prawda? Tym razem powiedzmy, będziesz na ziemi przeciwnika. I nie twierdzę, że widzowie będą wrogo nastawieni. Po prostu walczysz w rodzinnym mieście Łukasza. Czy różni się to czymś od walki przed własną publicznością?
Nie, właściwie to wolę to. Wiesz, to "odbiera" mi wszystkich przyjaciół i inne rzeczy, które się pojawiają. Nie skupiam się na tym. Jestem tu tylko po to, żeby wykonać pracę, bardzo ważną sprawę. Więc zobaczymy. Boksowałem na całym świecie, oczywiście, także amatorsko. A tutaj po prostu mam wrażenie, że to kolejna walka. Wiesz, po prostu kolejny obóz treningowy za nami, kolejna konferencja prasowa, kolejny wywiad. A potem może zrobimy publiczny trening, na pewno ważenie. Potem walczymy. Robiłem to 20 razy jako profesjonalista. Jestem w tym momencie bardzo doświadczony. Więc nic z tego nie jest tak naprawdę "wielką sprawą".
I na koniec chciałbym Cię zapytać o następującą rzecz. Twoje przewidywania na temat tej walki, jak ona będzie wyglądać, jak według Ciebie będzie wyglądać?
Myślę, że Łukasz może zacząć agresywnie. Na początku zamierzam trochę poboksować, a potem zacznę szukać mocnych uderzeń. Dlatego sądzę, że walka zakończy się przed czasem, może w połowie walki. Ok. 5-6 rundy. Łukasz jest mistrzem świata, przez długi czas radził sobie bardzo dobrze, wiec będzie pewny siebie. Muszę mu to wszystko odebrać. A zanim dojdziemy do "środkowych rund" wszystko, o czym mówię stanie się widoczne.
Pełna treść artykułu w Podkarpacie.pl >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS