22 kwietnia w Rzeszowie Łukasz Różański zmierzy się z Alenem Babiciem, a stawką pojedynku będzie pas mistrza świata federacji WBC w wadze bridger (do 101,6 kg). Pięściarz z Podkarpacia w drodze do wymarzonej walki pokonał m.in. Artura Szpilkę i Izu Ugonoha, którzy teraz trzymają za niego kciuki i życzą mu wygranej z Chorwatem.
- Co prawda przestałem oglądać boks, ale z przyjemnością pojadę do Rzeszowa. Mimo tego, że przegrałem z Łukaszem i nadal mnie to bardzo boli, to kibicuję mu w tej walce. Kto jak nie on może teraz pociągnąć ten polski boks? Życzę mu żeby wygrał, ma wszystko by zwyciężyć. Walczy z podobnym stylowo zawodnikiem, a o triumfie zadecyduje charakter, bo jeden i drugi mogą w tym pojedynku leżeć. Myślę, że Łukasz bije trochę mocniej i celniej od Babicia, ale o tym przekonamy się dopiero 22 kwietnia. Na pewno szykuje się świetna walka - powiedział "Super Expressowi" Szpilka.
W podobnym tonie wypowiada się Uhonoh. - Ta walka dostarczy wielu emocji. Cieszę się, że Łukasz po tak długim oczekiwaniu wreszcie dostał szansę i mam nadzieję, że wygra, bo wtedy będę mógł opowiadać, że ostatnią walkę przegrałem z mistrzem świata - przyznał Ugonoh z uśmiechem na ustach.
Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS