Cz, Lis 21, 2024

PAWEŁ STĘPIEŃ: OLIMPIJCZYCY NIE SĄ MI STRASZNI

- Uczestnicy Igrzysk Olimpijskich, tacy jak Argentyńczyk Ezeqiel Maderna (26-6, 16 KO), mój najbliższy rywal, nie są mi straszni. Ale potrzebuję ich, by zrealizować sportowe marzenia - mówi Paweł Stępień (16-0-1, 12 KO) przed występem na gali „Knockout Boxing Night XX”, która odbędzie się 26 marca w Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Transmisja w TVP Sport.

- Bardzo się cieszę, że na białostockim ringu stanę do walki z wymagającym zawodnikiem. Sam zabiegałem o takiego, ponieważ przy przeciwnikach tej klasy mogę pokazać swoje umiejętności i sprawdzić, na jakie etapie kariery jestem. A z Olimpijczykami już walczyłem, zresztą gdyby inaczej wszystko się potoczyło, też pewnie awansowałbym na Igrzyska. Niestety, kontuzje oraz pewne układy na to nie pozwoliły – powiedział 31-letni Paweł Stępień.

Największym wyzwaniem w amatorskiej karierze był pojedynek z Kubańczykiem Julio Cesarem la Cruzem. Polak boksował z nim w 2013 roku w swoim debiucie w półprofesjonalnej lidze World Series of Boxing. - Był już wtedy 2-krotnym złotym medalistą Mistrzostw Świata, a dziś ma na koncie 5 tytułów Mistrza Świata i 2 tytuły Mistrza Olimpijskiego. Natomiast 2 lata temu wygrałem z uczestnikiem IO w Sydney, Serbem Geardem Ajetoviciem - przyznał szczecinianin.

Na Igrzyskach w Pekinie (2008 rok) Ezeqiel Maderna w walce eliminacyjnej przegrał z Amerykaninem Shawnem Estradą. Natomiast rok wcześniej w Mistrzostwach Świata w Chicago w swoim drugim pojedynku nie sprostał Ekwadorczykowi Carlosowi Gongorze. - Madernę oceniam jako twardego i doświadczonego pięściarza z bogatym bagażem ringowym oraz z dobrymi warunkami fizycznymi. Nie oglądam jego walk z dalekiej przeszłości, bo nie widzę w tym sensu. Liczy się to co jest tu i teraz. Obejrzałem jego przegrane potyczki z Arturem Beterbievem i Edwinem Rodriguezem i wystarczy. Skupiam się na sobie – dodał zawodnik KnockOut Promotions.

Do występu na jubileuszowej, 20. gali Knockout Boxing Night przygotowuje się w rodzinnym mieście. - Treningi przebiegają pomyślnie. Sparuję z Łotyszem Artjomsem Savdonsem (pięściarzem jest także jego brat bliźniak Deniss), który prezentuje inteligentny boks i widać u niego doświadczenie zebrane na sparingach między innymi z Briedisem, Lebiedievem, Głowackim czy Włodarczykiem. W środę mieliśmy 5 sesję sparingową. Na ostatni tydzień przygotowań przyjedzie Marek Matyja - zaznaczył Paweł Stępień. Podkreślił jednocześnie, że omijają go kontuzje czy choroby i nie miał żadnych przerw w treningach. - Przygotowania jak najbardziej idą zgodnie z planem. Jestem pod opieką fizjoterapeutyczną Rafała Antczaka. Mikrourazy, które pojawiły się po ostatniej walce, czyli wybite nadgarstki i pęknięta torebka stawowa, na dziś dzięki ortopedzie Radkowi Nadzikiewiczowi są wyleczone i mogę trenować na sto procent.

Na tej samej gali 26 marca w Białymstoku, Rafał Wołczecki (5-0, 4 KO) zmierzy się z innym Argentyńczykiem Mateo Damianem Veronem (29-27-3, 8 KO). W walce wieczoru białostoczanin Kamil Szeremeta (21-2-1, 5 KO), były Mistrz Europy i pretendent do tytułu Mistrza Świata IBF wagi średniej, spotka się z Saszą Jengojanem (45-8-1, 26 KO). W grupie Andrzeja Wasilewskiego i Jacka Szelągowskiego, prezesa i wiceprezesa Zarządu KnockOut Promotions, zadebiutuje Laura Grzyb (5-0, 3 KO).

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

Powiązane artykuły