Pochodzący z Ukrainy, ale posiadający polskie obywatelstwo Fiodor Czerkaszyn wystąpi w walce wieczoru sobotniej gali KnockOut Boxing Night 14 w hotelu Warszawianka. Jego rywalem będzie były pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej Javier Francisco Maciel, a wszystko pokaże Telewizja Polska (w innych walkach wystąpią m.in. Mateusz Tryc i Marek Matyja). Jeśli Czerkaszyn wygra, wkrótce może ruszyć do USA.
- Poczekajmy na walkę i jej rozstrzygnięcie - mówi promotor Polaka Andrzej Wasilewski, ale przyznaje, że kolejne kroki są już wstępnie planowane.
- Mamy pomysł, żeby częściowo skierować jego karierę na amerykańskie tory. Oczywiście wiemy, że Fiodora żona mieszka w Polsce, a on sam jest też mocno związany z naszym krajem. Pytanie więc czy pojedzie najpierw na cztery czy sześć tygodni czy od razu na kilka miesięcy. Nie mamy sztywnego planu. Po pierwsze, jest pandemia, po drugie, są specyficzne sprawy związane z rynkiem amerykańskim. Niektóre stany są otwarte, inne wciąż zamknięte. Jest dużo mniej gal bokserskich - tłumaczy promotor.
- Kilka razy się rozczarowaliśmy. Z reguły im bardziej znany, tym większy leń. Założenie jest takie, że jeśli od razu nie ma kolejnej walki, to leci na Florydę lub Nowego Jorku i zobaczymy. Fiodor ma kontakt ze wszystkimi mistrzami pochodzącymi z Ukrainy i Rosji, a dzisiaj to armia ludzi. Możliwe więc, że to on sam dobierze sobie kogoś, z kim chciałby pracować. Jest młody, ale bardzo świadomy - mówi szef KnockOut Promotions.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS