- Gdy mówisz do mnie te słowa, to aż przechodzą przez moje ciało dreszcze. I odpowiadam: "tak, tak, tak!". To jest szansa, której nie mogę zaprzepaścić - mówi w rozmowie z Interią Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, który w wieku 43 lat stanie przed szansą wywalczenia trzeciego do kolekcji pasa mistrza świata organizacji WBC (wersja interim) w kat. bridger. Jedno wiemy - trofeum na pewno będzie w posiadaniu Polaka, bo rywalem utytułowanego weterana będzie Adam Balski.
Lepsza informacja nie mogła do ciebie dotrzeć. Zresztą osobiście byłeś w Hamburgu na kongresie WBC.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: Dla mnie, jak i dla drugiego Polaka, Adama Balskiego, to bardzo dobra wiadomość. Co by się nie działo, pas zostanie w Polsce. To jest ta dobra nowina. Na swój sposób lubię Adama, z niektórymi rzeczami jest dla mnie człowiekiem-zagadką, ale to będzie kolejny pas do mojej kolekcji. Nie chcę być zarozumiały, w ringu może zdarzyć się wszystko, ale to ja wygram tę walkę. I dołożę to trofeum do całego mojego dorobku. W ten sposób ziści się moje pragnienie, o którym mówiłem od kilku lat. Chciałem ponownie dostąpić zaszczytu zaboksowania o mistrzostwo świata. Wprawdzie będzie to pas interim, ale nierzadko takie trofea przechodzą w pełnoprawne wersje.
I gdyby ten scenariusz się ziścił, w ten sposób stemplujesz karierę i ją kończysz, czy wręcz przeciwnie?
Wszystko zależy od tego, w jakiej będę kondycji fizycznej, ale również - nie oszukujmy się - psychicznej. Różnie bywało w przeszłości, a te dwa elementy są bardzo ważne, powiedziałbym, że równie ważne. I będziemy teraz nad tym mocno pracować, czyli nad moją mentalnością, a także postaramy się podnieść na wadze z 2-3 kilogramy. Normalnie przy mocnych, intensywnych treningach ważę 92-93 kg, a tutaj chciałbym trzymać w okolicach 95 kg.
Zaznaczmy właśnie, że w swoich najlepszych latach dwukrotnie byłeś mistrzem świata w kategorii junior ciężkiej z limitem do 90,7 kg, a teraz przeskakujesz do dywizji bridger, gdzie limit wynosi 101,6 kg.
Zgadza się, dlatego może jeszcze warto będzie nieznacznie podnieść moją wagę, tak do 96 kg, ale nie więcej. Muszę się dobrze czuć, nie mogę stać się zbyt ociężały, a jednocześnie warto mieć dodatkowe zabezpieczenie w kilku kilogramach ekstra. Idealnie byłoby, w moim zamierzeniu, zmieścić się tak w połowie obu kategorii.
Pełna treść artykułu na Interia.pl >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS