Boksuje już ponad ćwierć wieku, jest dwukrotnym mistrzem świata w boksie zawodowym, a w niedzielę ma szansę wywalczyć trzeci tytuł w karierze. Trzeci na przestrzeni... 19 lat. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (65-4-1, 44 KO) już dawno zapewnił sobie miejsce w panteonie wielkich postaci polskiego pięściarstwa, a w niedzielę może dopisać najpiękniejszą puentę tej historii. Taką byłoby zdobycie tytułu WBC Interim w wadze bridger. Musi "tylko"... oszukać swój wiek, bo faworytem w walce z Adamem Balskim (20-2, 12 KO) nie jest.
Krzysztof Włodarczyk pierwszy tytuł – IBF w wadze junior ciężkiej – wywalczył w 2006 roku. Po roku go stracił, ale w latach 2010-2014 był czempionem federacji WBC, uchodzącej za najbardziej prestiżową w zawodowym boksie. Jego pojedynki z Danny'm Greenem w Australii (w 2011 roku wygrał przez TKO w 11. rundzie), czy z Rachimem Czakijewem w Moskwie (w 2013 roku pokonał mistrza olimpijskiego przez TKO w 8. rundzie) na stałe zapisały się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu.
I też w Moskwie stracił pas, gdy we wrześniu 2014 roku poleciał na walkę z Grigorijem Drozdem. Z naszprycowanym do granic możliwości Rosjaninem przegrał jednogłośnie na punkty. Choć wszyscy wokół widzieli, że rywal jest – jak to stwierdził Włodarczyk w filmie "Diablo. Prawdziwe oblicze" – "na ostrej bombie". Rosyjska komisja antydopingowa długo ukrywała tę informację. Dopiero po 10 latach – w 2024 roku Drozd został zawieszony, a tamtejsze media informowały, że sprawa dotyczy walki z Włodarczykiem. Drozd w 2015 roku pokonał jeszcze Łukasza Janika, po czym zakończył karierę. Może dlatego, że jako "mistrz" WBC musiał dobrowolnie poddać się wyrywkowym testom?
Szef grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski użył tego argumentu w rozmowach z Mauricio Sulaimanem, prezydentem federacji WBC. Jak przyznał promotor w ww. produkcji "trudno było WBC powiedzieć nam: mamy to gdzieś". Nie mieli, bo "Diablo" zawsze był wobec federacji lojalny i wypowiadał się o niej wyłącznie w samych superlatywach. Między innymi stąd walka z Balskim o pas WBC Interim.
Jeśli na przestrzeni 19 lat wywalczy trzeci mistrzowski pas w zawodowym boksie, to będzie ewenement na skalę światową. Warto dodać, że dla "Diablo" to dwudziesta czwarta walka o międzynarodowy tytuł (wliczając pojedynki o mniej prestiżowe "paski"). Dla Balskiego – druga.
Pełna treść artykułu w TVP Sport >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS