Sergiej Werwejko (5-0, 3 KO) okazał się lżejszy od Marcelo Nascimento (22-14, 19 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą Friday Boxing Night w Żyrardowie. Mieszkający w Warszawie Ukrainiec wniósł 103,5 kg, zaś Brazylijczyk 104,5 kg.
Pojedynek został zakontraktowany na osiem rund. Dla Nascimento będzie to drugi występ przed polską publicznością. W maju ubiegłego roku Brazylijczyk stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Mariuszem Wachem.
Transmisję z gali przeprowadzą telewizje Polsat Sport Fight od godz. 20.30 oraz Polsat Sport od godz. 22.55. Pozostałe wyniki ważenia: Jordan Kuliński (77 kg) - Piotr Podłucki (78,2 kg) Norbert Dąbrowski (82 kg) - Michał Graszek (85 kg) Kamil Gardzielik (76,4 kg) - Kasjan Inglot (77 kg) Paulina Raszewska (54,7 kg) - Bojana Libiszewska (55 kg)
W piątek na gali w Żyrardowie w swoim najważniejszym pojedynku w dotychczasowej karierze boksujący w wadze ciężkiej Sergiej Werwejko (5-0, 3 KO) zmierzy się z Brazylijczykiem Marcelo Nascimento (22-14, 19 KO). Promotor mieszkającego w Polsce Ukraińca Marcin Piwek zamierza podtrzymać dobre tempo startowe swojego zawodnika, który poprzednią walkę stoczył w grudniu.
- Chcemy mu zorganizować jeszcze trzy walki w tym roku, zobaczymy, jak to się wszystko będzie toczyło, jak będzie przechodził etapami przez te pojedynki - stwierdził w poniedziałkowym "Puncherze" szef grupy Fight Events.
- Siergiej ma potencjał i chcemy to wykorzystać, więc nie chcemy mu budować tego rekordu ["na sprzedaż"]. Gdybyśmy zamierzali tylko zbudować rekord, to nie sprowadzalibyśmy Nascimento z Brazylii. Chcemy zbudować Siergieja na jakichś nazwiskach, żeby w przyszłości coś osiągnął - dodał Marcin Piwek.
Podczas gali w Żyrardowie dojdzie także do bardzo ciekawie zapowiadającego się starcia pomiędzy Jordanem Kulińskim (3-0-1, 1 KO) i Piotrem Podłuckim (4-0, 2 KO). W ringu zaprezentują się ponadto Norbert Dąbrowski (19-6-1, 7 KO), Kamil Gardzielik (1-0, 0 KO) i debiutująca w gronie zawodowców Paulina Raszewska.
Mariusz Wach (32-2, 17 KO) będzie gościem Mateusza Borka w bokserskiej części dzisiejszego wydania magazynu sportów walki "Puncher" (Polsat Sport, godz. 21.30). Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej i aktualny challenger do tytułu mistrza Europy opowie o swoich przygotowaniach do zaplanowanej na sobotę w Lipsku walki z Erkanem Teperem (16-1, 10 KO).
W studio "Punchera" zasiądzie także inny ciężki - Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO), który w piątek w Żyrardowie skrzyżuje rękawice z Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO), oraz jego promotor Marcin Piwek.
Bezpośrednią transmisję z gal w Lipsku i w Żyrardowie obejrzeć będzie można na sportowych antenach telewizji Polsat.
Już w najbliższy piątek na gali Fight Events w Żyrardowie Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO) zmierzy się z Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO). Werwejko do starcia z doświadczonym Brazylijczykiem, który w zeszłym roku dał bardzo trudną walkę Mariuszowi Wachowi, szykuje się pod okiem Dariusza Mroza.
- Gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mi, że będę zawodowym bokserem, to nie uwierzyłbym, ale stało się tak i zrobię wszystko, żeby osiągnąć tyle ile się da - mówi boksujący w wadze ciężkiej Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO), który 17 marca w Żyrardowie zmierzy się z ostatnim rywalem Mariusza Wacha Brazylijczykiem Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO). Zapraszamy do lektury rozmowy z mieszkającym w Polsce Ukraińcem, który kilka lat temu dzielił ring m.in. z czempionem WBO dywizji junior ciężkiej Oleksandrem Usykiem.
Siergiej, jak rozpoczęła się twoja przygoda z boksem? Mając blisko dwa metry mógłbyś uprawiać tez inne sporty... U mnie w rodzinie wszyscy trenowali boks, trenował ojciec, wujek był mistrzem ZSRR, trenował też mój brat, którego zabili. Startowałem w różnych turniejach, mistrzostwach Ukrainy, ale zawsze brakowało trochę szczęścia, żeby wypłynąć na szersze wody.
Miałeś okazję poznać się z rodakami, którzy teraz rządzą na ringach zawodowych? Tak, podczas obozów np. przed mistrzostwami Ukrainy trenowaliśmy razem, byli tacy zawodnicy jak Łomaczenko, Usyk, Strecki, który teraz też walczy w Polsce.
Którego cenisz sobie najwyżej? Zdecydowanie Łomaczenko, ale Usyk też sobie dobrze radzi, ma świetną pracę nóg, robiłem z nim "zadaniówki" i wiem, jak ciężko się z nim boksuje.
Byłeś zaskoczony wrześniową wygraną Usyka z Krzysztofem Głowackim? Nie, szczerze mówiąc, to spodziewałem się takiego wyniku. Ja miałem w pamięci jak Oleksandr boksował dawno temu, a wiedziałem i widziałem, że teraz jest jeszcze lepszy. Ja do dziś pamiętam jego szybkość z treningów.
Jak znalazłeś się potem w Polsce? Rzuciłem boks po przegranej na mistrzostwach Ukrainy, chciałem coś zmienić w swoim życiu, zarobić jakieś pieniądze, zobaczyć świat i po prostu przyjechałem do Polski do pracy. Muszę przyznać, że lekko na początku nie było. Po dwóch miesiącach pracy w cegielni rano dosłownie nie mogłem zacisnąć dłoni. Zmieniłem w końcu pracę, zacząłem pracować na budowie i tam poznałem kolegę, który poznał mnie z trenerem Darkiem Mrozem. Zrobiłem z nim jedną tarczę, poruszałem się trochę i później dostałem telefon, czy nie chciałbym wystąpić na turnieju "Walka Gigantów" w Kielcach. Nie trenowałem co prawda rok, ale doszedłem tam do finału.
Potem wszystko nabrało tempa? Tak, zacząłem regularne treningi. Chodziłem na 7. do pracy, potem na trening i z treningu wracałem do pracy. Miałem nadzieję, że przyniesie to jakieś rezultaty.
A jak trafiłeś do drużyny Hussars Poland do ligi WBS? Na tym turnieju w Kielcach przegrałem po równej walce z Brzeskim i chciałem mu się zrewanżować później na turnieju Stamma. On niestety się wycofał, a ja wygrałem cały turniej. Po tym turnieju zaproszono mnie do WSB.
Potem był już boks zawodowy… Przyznam się, że gdyby ktoś mi dwa lata temu powiedział, że będę zawodowym bokserem, to nie uwierzyłbym, ale stało się tak i zrobię wszystko, żeby osiągnąć tyle ile się da.
17 marca czeka cię walka z Marcelo Luizem Nascimento. Jak przebiegły przygotowania? Dobrze. Mam za sobą obóz w Zakopanem, byłem na sparingach u Mariusza Wacha, potem sparowałem też z Michałem Cieślakiem, Krzysztofem Koselą i Jankiem Błachowiczem. Sparingi poszły dobrze, czuję się dobrze, teraz łapię szybkość i świeżość.
Co wiesz o rywalu, oglądałeś jego walkę z Mariuszem Wachem? Tak, niewygodny, doświadczony zawodnik, boksował z dobrymi pięściarzami. Spodziewam się trudnej walki, ale jestem dobrej myśli, bo jestem dobrze przygotowany. Liczę, że będę od niego szybszy, mamy odpowiednią taktykę na tę walkę. Mariuszowi w walce z Nascimento zabrakło trochę aktywności i dlatego ten pojedynek tak wyglądał.
W polskiej wadze ciężkiej sporo się ostatnio dzieje. Masz kogoś na oku z Polaków? Na razie myślę tylko o Nascimento, muszę najpierw wygrać tę walkę. Brazylijczyk udowodnił w pojedynku z Mariuszem Wachem, że jest trudnym rywalem.
17 marca na gali w Żyrardowie Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO) zmierzy się z Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO). Werwejko do starcia z doświadczonym Brazylijczykiem, który w zeszłym roku dał bardzo trudną walkę Mariuszowi Wachowi, szykuje się pod okiem Dariusza Mroza.
17 marca na gali w Żyrardowie pierwszy tegoroczny pojedynek stoczy boksujący w kategorii ciężkiej Sergiej Werwejko (5-0, 3 KO). 28-latek mieszkający w Warszawie skrzyżuje rękawice z doświadczonym Brazylijczykiem Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO), który w ubiegłym roku stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Mariuszem Wachem.
17 marca na gali w Żyrardowie pierwszy tegoroczny pojedynek stoczy Sergiej Werwejko (5-0, 3 KO). 28-latek mieszkający w Warszawie skrzyżuje rękawice z Marcelo Luizem Nascimento (22-14, 19 KO). Formę przed pojedynkiem z doświadczonym Brazylijczykiem pomaga Ukraińcowi budować m.in. firma Strefa Diety.
- Zawodnik kategorii ciężkiej może pozwolić sobie na spożywanie większej ilości kalorii, jednak zbyt duża masa ciała może wpłynąć niekorzystnie na dynamikę zawodnika, dlatego jego dieta i podaż kalorii musi być kontrolowana. W przypadku układania diety i jadłospisu dla pięściarza lub osoby prowadzącej bardzo aktywny tryb życia, należy bardzo dokładnie przeanalizować konkretny przypadek - mówi Łukasz Kulma, dietetyk w marce Strefa Diety.
Pierwszym etapem w układaniu diety jest wywiad żywieniowy, w którym należy ustalić co, i w jakich ilościach spożywa sportowiec, ile razy w tygodniu trenuje oraz jaką masę ciała aktualnie posiada. Może okazać się, że pięściarz ważący 70 kg, będzie musiał spożywać takie same ilości kalorii jak osoba ważąca 100 kg.
- W układaniu diety najważniejsza jest jej kaloryczność oraz odpowiednie zbilansowanie wartości odżywczych, czyli spożycie białek, tłuszczy i węglowodanów. Każdy posiłek powinien mieć odpowiednią ilość białek, węglowodanów i tłuszczy, nie można zapomnieć o żadnym z powyższych składników odżywczych. W przypadku boksera ważącego 100 kg, na jeden posiłek powinno przypadać 40 g białka, 80 g węglowodanów, 20 g tłuszczów, a takich posiłków w ciągu dnia powinno być 5 - tłumaczy Łukasz Kulma.
Substancje odżywcze powinny być spożywane według schematu: białka - 2 g na kg masy ciała (jaja, chude mięsa: kurczak, indyk, wołowina, cielęcina; ryby; mleko i produkty mleczne), tłuszczu: 1 g na kg masy ciała (oleje roślinne, masło) oraz węglowodany w takich ilościach, żeby uzyskać dzienną kaloryczność (kasze, ryż, ziemniaki, wafle ryżowe, płatki owsiane).Oprócz odpowiedniego dobrania substancji odżywczych, bardzo istotny jest sposób przygotowywania posiłków. Trzeba pamiętać, żeby były lekkostrawne. Zalecane formy obróbki termicznej to przede wszystkim duszenie, pieczenie, z kolei unikać należy smażenia. Posiłki należy spożywać do dwóch godzin przed treningiem, aby został on odpowiednio strawiony. Niestrawiony pokarm może dać znać o sobie podczas intensywnego treningu, powodując bóle, wzdęcia, a nawet wymioty.
- W diecie nie może zabraknąć także warzyw i owoców, które są doskonałym źródłem witamin i składników mineralnych. Należy jednak ograniczać owoce szczególnie w posiłku przedtreningowym. Odpowiednia podaż kalorii oraz obserwacja własnego ciała jest podstawą w utrzymaniu stałej masy ciała, co w przypadku pięściarza jest niezwykle ważne. Przy zwiększonej intensywności treningów należy zwiększyć ilość kalorii pochodzących z węglowodanów, przy zmniejszonej intensywność- zmniejszyć ilość węglowodanów - podsumowuje pracownik cateringu dietetycznego Strefa Diety.
Werwejko na zawodowych ringach zadebiutował w lutym ubiegego roku, zaliczając pięć zawodowych wygranych w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy profesjonalnej kariery. W Żyrardowie zobaczymy także m.in. walkę Jordana Kulińskiego z Piotrem Podłuckim oraz występ Norberta Dąbrowskiego. {jcomments off}
17 marca na gali w Żyrardowie najważniejszy pojedynek w swojej dotychczasowej zawodowej karierze stoczy Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO). Rywalem boksującego dla polskiej grupy Fight Events dwumetrowego Ukraińca będzie Brazylijczyk Marcelo Luis Nascimento (22-14, 19 KO).
- Siergiej potrzebuje takiego mocnego testu - mówi szef Fight Events Marcin Piwek. - Początkowo chcieliśmy walki z Marcinem Rekowskim, ale Marcin miał bardzo ciężki pojedynek z Takamem, więc musieliśmy poszukać kogoś innego.
- Zależało nam na kimś, kogo znają polscy kibice, na kimś prezentującym odpowiedni poziom. Wybór padł na Nascimento, który w maju ubiegłego roku dał bardzo mocną walkę Mariuszowi Wachowi. Po tamtym pojedynku pojawiały się nawet głosy, że Brazylijczyk zaprezentował się w ringu lepiej od Mariusza. Zobaczymy, jak na jego tle wypadnie Siergiej - tłumaczy Piwek, który Werwejkę wypatrzył, gdy ten boksował w lidze WSB w drużynie Hussars Poland.
- Oglądałem go w WSB i spodobał mi się jego boks, słyszałem też, że dobrze radził sobie na sparingach z czołowymi polskimi zawodowcami - wspomina promotor. - Jednocześnie zaczęły dochodzić do mnie głosy, że Siergiej chciałby się sprawdzić na zawodowstwie. Pomyślałem, że spróbujemy.
- Walka z Nascimento da nam na pewno odpowiedź na kilka pytań dotyczących możliwości Siergieja. Myślę, że rywal jest odpowiedni na ten etap kariery - podsumowuje Marcin Piwek.
Siergiej Werwejko jako profesjonalista stoczył pięć zwycięskich bojów, trzy z nich rozstrzygając przed czasem. W swoim ostatni występie zastopował Andre Bungę.
Dziś ruszyła internetowa sprzedaż biletów na marcową galę. Wejściówki w cenie od 25 PLN nabyć można w serwisie eventim.pl.
Siergiej Werwejko (5-0, 3 KO) i Mariusz Wach (32-2, 17 KO) pomogą sobie wzajemnie w zbudowaniu formy na nadchodzące walki. Dwaj potężnie zbudowani pięściarze w najbliższych dniach rozegrają kilkadziesiąt rund sparingowych na sali treningowej w Dzierżoniowie.
Werwejkę 17 marca w Żyradowie czeka pierwsza w karierze główna walka wieczoru - konfrontacja z Brazylijczykiem Marelo Luisa Nascimento (22-14, 19 KO). Wach dzień później w niemieckim Lipsku skrzyżuje rękawice z faworytem gospodarzy Erkanem Teperem (16-1, 10 KO).
Co ciekawe, Nacimento, z którym spotka się Werwejko, w maju ubiegłego roku boksował w Polsce z Wachem, przegrywając na punkty.