W sobotę na gali organizowanej w Manchesterze dojdzie do rewanżowej walki pomiędzy Chrisem Eubankiem Jr (32-3, 23 KO) i Liamem Smithem (33-3-1, 20 KO). Transmisja w Canal+ Sport 2.
W sobotę na gali organizowanej w Manchesterze dojdzie do rewanżowej walki pomiędzy Chrisem Eubankiem Jr (32-3, 23 KO) i Liamem Smithem (33-3-1, 20 KO). Transmisja w Canal+ Sport 2.
Wartość człowieka poznaje się po tym, jak radzi sobie z przeciwnościami losu. Po tym, czy jest w stanie podnieść się z kolan, gdy przeciwnik zadaje brutalny cios. Ołeksandr Usyk przetrwał ciężkie chwile w walce z Danielem Dubois we Wrocławiu. Ukrainiec odrodził się po dyskusyjnym zagraniu rywala. Podkreślający na każdym kroku swoje wsparcie dla rodaków bokser po raz kolejny wlał nadzieję w serca wszystkich walczących za wolność Ukrainy. A scena z tej walki może nabrać dodatkowego znaczenia.
Prawie 12 lat Polska czekała na drugą w historii walkę o tytuł mistrza świata w kategorii ciężkiej. I tak jak w 2011 r. z ringu w glorii zwycięzcy zszedł ukraiński bokser. W ślady Witalija Kliczki, który nie dał szans Tomaszowi Adamkowi, poszedł Ołeksandr Usyk. Tyle że tym razem walka miała wymiar nie tylko sportowy.
Ukraiński mistrz świata federacji IBF, WBA i WBO nie bez kozery wybrał właśnie Wrocław. Ta walka mogła się odbyć w Arabii Saudyjskiej czy Londynie. Tam z pewnością dostałby więcej pieniędzy. Ale chciał walczyć za miedzą. U sąsiada, który po napaści Rosjan wyciągnął do Ukraińców pomocną dłoń.
- Bardzo się cieszę, że mamy okazję zorganizować moją walkę w Polsce. Chciałbym podziękować Polakom, którzy tak bezinteresownie pomagają Ukrainie. Gościliście setki tysięcy moich rodaków w Waszym wspaniałym kraju. Dlatego mam nadzieję, że ta walka stanie się kolejną okazją dla Ukraińców i Polaków do zjednoczenia się i umocnienia wspólnej przyjaźni - powiedział Usyk tuż po tym, gdy Wrocław został już oficjalnie gospodarzem jego starcia z Dubois.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
11 listopada na gali organizowanej w USA ma dojść do walki Devina Haneya (30-0, 15 KO) z mistrzem świata WBC wagi super lekkiej Regisem Prograis (29-1, 24 KO). Wcześniej pojedynek planowany był na ostatnią sobotę października.
Niedawno media informowały, że rozmowy w sprawie tej walki utknęły. Eddie Hearn przyznaje, że negocjacje są trudne, jednak zachowuje optymizm.
Haney na razie jeszcze nie zdecydował czy przeniesie się na stałe do kategorii do 63,5 kg i zwakuje posiadane cztery mistrzowskie pasy w dywizji lekkiej. Amerykanin na razie stracił jedynie pas WBC, gdzie zyskał status champion emeritus.
Pojedynek Haney - Prograis ma odbyć się na gali organizowanej przez Matchroom Boxing. W ostatnim czasie Haney związany był z grupą Top Rank, zaś Prograis niedawno podpisał kontrakt z Hearnem.
W grudniu na gali organizowanej na terenie Stanów Zjednoczonych ma dojść do walki rewanżowej byłego mistrza świata trzech kategorii wagowych Gervonty Davisa (29-0, 27 KO) z Isaakiem Cruzem (25-2-1, 17 KO).
Pierwszy pojedynek odbył się blisko dwa lata temu. Davis wygrał jednogłośnie na punkty i był to dla niego dopiero drugi w zawodowej karierze występ na pełnym dystansie.
Cruz w ostatniej walce wygrał na punkty z Giovannim Cabrerą. Davis w tym roku stoczył już dwa profesjonalne pojedynki.
Canal+ Sport 2 pokaże na żywo sobotnią galę w Manchesterze, podczas której dojdzie do rewanżowej walki pomiędzy Chrisem Eubankiem Jr (32-3, 23 KO) i Liamem Smithem (33-3-1, 20 KO). W styczniu Smith znokautował Eubanka w czwartej rundzie.
Pierwszą walkę z wysokości trybun oglądał komplet 18 tysięcy kibiców. Gala była na Wyspach Brytyjskich pokazywana w systemie Pay-Per-View, a płatną transmisję wykupiło ponad 200 tys. osób.
Podczas tej samej gali dojdzie także do kilku ciekawie zapowiadających się pojedynków: Viddal Riley zmierzy się z Jamie Smithem, Frazer Clarke skrzyżuje rękawice z Davidem Allenem, zaś Florian Marku wróci na ring walką z Dylanem Moranem.
Derek Chisora, komentując wczorajszą porażkę Daniela Dubois (19-2, 18 KO) w walce o trzy pasy wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO), sięgnął po kartę rasową.
- To był czarny gość boksujący w kraju białych, wśród masy otaczających go białych ludzi - powiedział "Del Boy" w wywiadzie dla Boxing King Media. - Sędzia był biały, punktowi byli biali.
- Czego się można było kur** spodziewać? Czarny się w ogóle nie liczy, nawet jak funduje Usykowi nokdaun, to mu go nie uznają - stwierdził rozczarowany porażką rodaka Brytyjczyk.
Daniel Dubois uległ Oleksandrowi Usykowi przez nokaut w dziewiątej rundzie. W piątym starciu doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy ukraiński czempion padł na deski po ciosie poniżej pasa. Zdaniem ekipy challengera uderzenie było przepisowe.
Shakur Stevenson (20-0, 10 KO) i Frank Martin (18-0, 12 KO) zostali wyznaczeni do walki o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi lekkiej. Pojedynek prawdopodobnie odbędzie się w listopadzie na gali Top Rank organizowanej w USA.
Wcześniej czempionem World Boxing Council w tej dywizji był Devin Haney, który w najbliższym występie stoczy walkę z mistrzem świata WBC wagi super lekkiej Regisem Prograis. Nie ma pewności, czy Haney jesczcze wróci do dywizji lekkiej, w której otrzymał na razie status "champion emeritus".
Stevenson w przeszłości był mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych. Dla Martina będzie to pierwsza mistrzowska szansa w karierze.
Boksujący w kategorii ciężkiej Jared Anderson (16-0, 15 KO) wygrał przez techniczny nokaut w piątej rundzie z Andrijem Rudenko (35-7, 21 KO) w walce wieczoru gali Top Rank w Tulsie. To trzecia tegoroczna wygrana Amerykanina.
Pięściarz z USA od początku zdecydowanie przeważał. Był szybszy, aktywniejszy i systematycznie rozbijał obronę rywala. Pojedynek został przerwany w połowie piątego starcia po serii ciosów bez odpowiedzi.
Podczas tej samej gali Efe Ajagba (18-1, 13 KO) wygrał przez dyskwalifikację z Zhanem Kossobuckim (19-1, 18 KO). Pięściarz z Kazachstanu został zdyskwalifikowany w czwartej rundzie za ciosy poniżej pasa.