Turki Alalshikh ogłosił, że w listopadzie na gali organizowanej w Rijadzie dojdzie do walki Abdullaha Masona (19-0, 17 KO) i Samem Noakesem (17-0, 15 KO) o wakujący tytuł mistrza świata WBO wagi lekkiej.

Wcześniej ten pas należał do Keyshawna Davisa, który stracił tytuł po tym jak nie zmieścił się w limicie kategorii lekkiej przed czerwcową walką z Edwinem De Los Santosem. Pojedynek ostatecznie został odwołany.

Noakes, który ma na koncie tytuł mistrza Europy wagi lekkiej, po raz ostatni boksował w maju. Mason w tym roku stoczył już trzy walki, a w ostatnim występie wygrał przed czasem z Jeremią Nakathilą. 

Pod koniec roku w Rijadzie ma także dojść do walki pomiędzy mistrzem świata IBF wagi lekkiej Raymonem Muratallą (23-0, 17 KO) i Andym Cruzem (6-0, 3 KO). Eddie Hearn potwierdził, że rozmowy w tej sprawie już się rozpoczęły. Kubańczyk jest oficjalnym pretendentem do pasa International Boxing Federation.

Mistrz świata WBC wagi półciężkiej David Benavidez (30-0, 24 KO) zmierzy się w kolejnym zawodowym występie z Anthonym Yarde (27-3, 24 KO) - poinformował Turki Alalshikh. Pojedynek odbędzie się w listopadzie na gali w Rijadzie.

Benavidez w tym roku stoczył jedną walkę, wygrywając na punkty z Davidem Morrellem. 28-latek wcześniej był tymczasowym czempionem, ale zyskał status pełnoprawnego mistrza po tym jak Dmitrij Biwoł nie przystąpił do walki z nim.

Yarde w kwietniu wygrał na punkty z Lyndonem Arthurem. Dla Brytyjczyka będzie to trzecia walka o mistrzostwo świata w zawodowej karierze. 

Federacja IBF poinformowała, że Dmitrij Biwoł (24-1, 12 KO) w kolejnym zawodowym występie powinien przystąpić do obowiązkowej obrony tytułu z Michaelem Eifertem (13-1, 5 KO).

27-letni Niemiec jest oficjalnym pretendentem do tytułu International Boxing Federation od blisko dwóch lat. Eifert zostały wyznaczony do pojedynku o mistrzostwo świata już jesienią ubiegłego roku, jednak federacja IBF zrobiła odstępstwo, pozwalając rozegrać rewanż pomiędzy Biwoł i Arturem Beterbijewem.

Na jesień planowana jest trzecia walka Biwoła z Beterbijewem, co oznacza, że Biwoł prawdopodobnie zwakuje tytuł. Kilka miesięcy temu pozbawiono go również pasa federacji WBC. O wakujący pas IBF Eifert może zaboksować z kolejnym w rankingu Conorem Wallacem (16-1, 11 KO).

19 lipca na gali Premier Boxing Champions organizowanej w Las Vegas dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi półśredniej Mario Barriosem (29-2-1, 18 KO) i byłym czempionem ośmiu kategorii wagowych Mannym Pacquiao (62-8-2, 39 KO).

Dla Pacquiao, który w ubiegłym roku został wybrany do międzynarodowej bokserskiej galerii sław, będzie to powrót na ring po czteroletniej przerwie. W ostatnim profesjonalnym występie Filipińczyk przegrał z Yordenisem Ugasem. 

Barrios po raz ostatni boksował w listopadzie, remisując z Abelem Ramosem. Amerykanin pas mistrzowski World Boxing Council posiada od blisko dwóch lat.

Jake Paul (12-1, 7 KO) zadebiutował w rankingu WBA po sobotniej wygranej z Julio Cesarem Chavezem Jr. Amerykanin jest klasyfikowany na czternastym miejscu w kategorii junior ciężkiej.

Tym samym 28-latek posiada teraz prawa pretendenta do tytułu mistrza świata i teoretycznie mógłby boksować o tytuł, który należy do Gilberto Ramireza. Pierwsze miejsce w rankingu WBA w limicie do 90,7 kg jest nieobsadzone.

Paul w ubiegłym tygodniu wrócił na ring po ponad półrocznej przerwie. Kolejny zawodowy pojedynek Amerykanin ma stoczyć pod koniec roku, jednak szczegóły jego występu nie są jeszcze znane.

Wkrótce mają rozpocząć się rozmowy w sprawie organizacji walki unifikacyjnej w kategorii junior ciężkiej pomiędzy mistrzem świata federacji IBF Jaiem Opetaią (28-0, 22 KO) oraz czempionem federacji WBA i WBO Gilberto Ramirezem (48-1, 30 KO).

Pojedynek ma odbyć się w listopadzie lub grudniu na jednej z gal organizowanych przez Turkiego Alalshikha w Rijadzie lub USA. Obaj pięściarze już wcześniej wyrazili zainteresowanie bezpośrednim skrzyżowaniem rękawic.

Ramirez w ostatnim zawodowym występie wygrał na punkty z Yunielem Dorticosem. Opetaia w tym roku stoczył już dwie walki, a w ostatnim pojedynku pokonał przed czasem Claudio Squeo.