Eddie Hearn przyznał w rozmowie z DAZN, że po porażce Saula Alvareza (57-2-2, 39 KO) z Dimitrim Biwołem (20-0, 11 KO) doradzałby Meksykaninowi chwilowo odpuścić rewanż ze swoim pogromcą na rzecz trzeciej walki z Gienadijem Gołowkinem (42-1-1, 37 KO).
- Może jestem tu trochę stronniczy, bo podoba mi się pomysł trylogii z Gołowkinem - powiedział Hearn. - Teraz po przegranej Canelo ten pojedynek byłby jeszcze bardziej intrygujący. Gdyby teraz przegrał także z Gołowkinem, to co by dalej począł?
- Cała presja byłaby teraz na Alvarezie, a nie wiadomo, jak taka porażka na niego zadziałała. Wiadomo, kiedyś za młodu został pokonany przez Mayweathera, ale czy teraz się pozbiera? Czy jego pewność siebie ucierpiała? - zapytał retorycznie szef Matchroom Boxing.
Heard dodał, że gdyby "Canelo" pokonał Gołowkina, w kolejnym występie mógłby po raz drugi stanąć naprzeciw Biwoła, który w międzyczasie zaliczyłby dobrze płatną walkę z lepszym z pary Buatsi - Richards, Callumem Smithem czy Gilberto Ramirezem.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS