Oleksandr Usyk (20-0, 13 KO) zwija obóz, jego promotor pisze o "końcu komedii", Deontay Wilder się zgłasza do walki, a promotor Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) nadal ma nadzieję na walkę o cztery pasy wagi ciężkiej. Tylko walki jak nie było, tak nie ma (i raczej nie będzie)... Więcej w materiale wideo.
Mike Coppinger zdradził, dlaczego rozmowy w sprawie walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) i Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) utknęły w martwym punkcie.
Kością niezgody według dziennikarza ESPN jest klauzula rewanżu, a konkretnie podział zysków w przypadku drugiej walki. Ukrainiec oczekuje, że jeśli wygra, to przy rewanżu, który miałby się odbyć w Anglii, podział zysków byłby ustalony w stosunku 70 do 30 na jego korzyść.
Fury w przypadku swojej porażki chciałby podziału 50 na 50 w drugim pojedynku. Jeśli rewanż miałby się odbyć w Arabii Saudyjskiej, każda ze stron będzie negocjować swój kontrakt indywidualnie.
Promujący mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) Frank Warren stwierdził w rozmowie z talkSPORT, że są jeszcze szanse na uratowanie walki z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) w terminie 29 kwietnia.
Na deklarację Warrena pozytywnie zareagował promotor Usyka Aleksander Krasiuk, zaznaczając przy tym, że w jego opinii to nie szef Queensberry Promotions a sam Tyson Fury był głównym "hamulcowym" negocjacji.
Jednym z problemów, jaki pojawił się podczas ostatnich rozmów była podobno kwestia procentowego podziału gaż w pojedynku rewanżowym, który przewiduje kontrakt na pierwsze starcie. Podział dla walki kwietniowej ustalono na 70 do 30 na korzyść Fury'ego.
Rozmowy w sprawie zakontraktowania walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) i Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) zostały zerwane. Planowany na 29 kwietnia pojedynek nie odbędzie się - informują amerykańscy dziennikarze zajmujący się zawodowym boksem.
Ukrainiec przerwał swój obóz treningowy. Teraz Usyk, który jest mistrzem organizacji WBA, WBO i IBF ma zregenerować się, a następnie przystąpić do jednej z obowiązkowych obron tytułu.
Pierwszeństwo ma federacja WBA, gdzie obowiązkowym rywalem dla pięściarza z Ukrainy jest Daniel Dubois. Brytyjczyk pod koniec ubiegłego roku doznał poważnej kontuzji kolana i nie ma pewności, czy będzie w stanie w najbliższych miesiącach przystąpić do starcia z Usykiem.
SugarHill Steward w rozmowie ze Sky Sports odniósł się do proponowanego terminu walki Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). Do pojedynku dojść miałoby 29 kwietnia.
- Skoro zgodzili się na tę datę i Tyson tego chce, jeśli czuje, że jest się w stanie przygotować, to po prostu będziemy musieli mocniej trenować - stwierdził amerykański szkoleniowiec, który do "Króla Cyganów" dołączył dopiero w miniony weekend.
- Czasu jest mało, ale wierzę, że Tyson ma wystarczające możliwości i fizyczne atuty, by sprostać tej sytuacji - dodał Steward.
Aktualnie obozy Fury'ego i Usyka finalizują rozmowy na temat hitowego starcia. Ich ostateczny efekt powinniśmy poznać w najbliższych dniach.
Na profilu Instagram Lawrenca'a Okolie (18-0, 14 KO) pokazał się krótki film ze wspólnego treningu z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) pod okiem SugarHilla Stewarda. Czy amerykański szkoleniowiec po sobotniej walce "The Sauce'a" pozostanie w Morecambe, by przygotować "Króla Cyganów" do starcia z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO)? Dowiemy się niebawem...
Federacja WBA znów straciła cierpliwość i postanowiła przyspieszyć rozmowy na temat unifikacyjnego pojedynku o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO).
Jeśli ekipy "Chciwego Brzuszka" i "Szczerbatego Królika" nie zdołają sfinalizować negocjacji do 1 kwietnia, Usyk zostanie zobowiązany do obrony pasa World Boxing Association z Danielem Dubois.
Wcześniej, 10 marca, podobny "szantaż" ze strony WBA zadziałał natychmiastowo i władze federacji błyskawicznie otrzymały potwierdzenie, że ekipy mistrzów "osiągnęły porozumienie" w sprawie pojedynku. Do tej pory nic z tego porozumienia jednak nie wyniknęło...
W mediach społecznościowych Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) pojawiło się zdjęcie "Króla Cyganów" z trenerem SugarHillem Stewardem.
Na razie trudno stwierdzić, czy wizyta amerykańskiego szkoleniowca w Manchesterze ma tylko związek z walką jego innego podopiecznego Lawrence'a Okoliego czy też oznacza także początek obozu Fury'ego przed pojedynkiem z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), planowanym na 29 kwietnia.