- Dla mnie Sergiej już wygrał, bo dostał taką walkę - mówi Fiodor Czerkaszyn (14-0, 9 KO) o dzisiejszym pojedynku mistrza świata WBO wagi półciężkiej Sergieja Kowaliowa (34-3-1, 39 KO) z najlepiej zarabiającym pięściarzem świata Saulem Alvarezem (52-1-2, 35 KO). Walka będzie główną atrakcją gali organizowanej w Las Vegas.
- Kowaliow to bardzo ciekawy człowiek, oglądam o nim dokumenty po rosyjsku i jest to bardzo wesoły człowiek. Dla niego samo przystąpienie do takiej walki już jest zwycięstwem - tłumaczy pięściarz grupy KnockOut Promotions.
Czerkaszyn przewiduje, że w Las Vegas górą będzie "Canelo". Jeśli ta prognoza się sprawdzi, to pięściarz z Meksyku sięgnie po tytuł mistrza świata w czwartej kategorii wagowej.
- Myślę, że Kowaliow sprawi Canelo problemy w pierwszej połowie walki, ale potem może być mu ciężko. Kowaliow jest silniejszy, ale Canelo chyba jest lepszym pięściarzem. Dodatkowo nie musiał zrzucać wielu kilogramów. Stawiam na zwycięstwo Canelo - podsumowuje Czerkaszyn.
Galę z Las Vegas pokaże na żywo Polsat Sport. Podczas tej samej imprezy dojdzie także m.in. do walki o pas WBC Silver wagi lekkiej pomiędzy Ryanem Garcią i Romero Duno.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS