W sobotę na gali Knockout Boxing Night 10 w Łomży pierwszy tegoroczny pojedynek stoczy Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO). Przeciwnikiem boksującego w kategorii średniej 24-latka będzie dobrze znany polskim kibicom Patrick Mendy (18-15-3, 1 KO).
- Czerkaszyn wygra, nie mam żadnych wątpliwości. Fiodor zrobi coś dużego, jeśli zwycięży przed czasem, bo z Mendym nikt tak nie wygrywa. Boję się jednak, że styl Mendy'ego nie będzie pasował Czerkaszynowi i zrobi się z tego brzydka walka - stwierdził w magazynie Ring TVP Sport Maciej Sulęcki, niedawny pretendent do tytułu mistrza świata w kategorii średniej.
29-letni Mendy jest dobrze znany kibicom nad Wisłą. Pięściarz mieszkający na Wyspach Brytyjskich wygrał z Robertem Świerzbińskim oraz boksował z Kamilem Szeremetą. W październiku przegrał minimalnie na punkty po bardzo wyrównanym pojedynku z Robertem Parzęczewskim.
Pięściarz z Gambii zastąpi w walce z Czerkaszynem kontuzjowanego Sama Solimana. Były mistrz świata wagi średniej nabawił się kontuzji bicepsa i musiał odwołać swój przylot do Polski.
- Szkoda, że nie doszło do tego pojedynku, bo Soliman to nazwisko i były mistrz świata. Jest bardzo niewygodny i byłby wartościowym testem dla Czerkaszyna. Zmiana na Mendy'ego jest dobra, bo to dobry i trudny do boksowania zawodnik, ale trochę też zła, bo Mendy jest w stanie zrobić brzydki pojedynek z każdym - podsumowuje Sulęcki.
Główną atrakcją gali KBN 10 w Łomży będzie powrót do wagi junior ciężkiej Artura Szpilki. Pięściarz z Wieliczki skrzyżuje rękawice z Sergiejem Radczenko. Kibice zobaczą w akcji także Pawła Stępnia, Łukasza Różańskiego, Kamila Bednarka oraz Przemysława Zyśka. Wydarzenie pokaże TVP 1 oraz TVP Sport.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS