- Ludzie chcą igrzysk i chleba, a my damy wam walkę - mówi Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO), który 10 grudnia na gali we Wrocławiu zmierzy się z Michałem Cieślakiem (14-0, 10 KO).
Tomasz Babiloński ogłosił, że 10 grudnia we Wrocławiu dojdzie do walki Cieślak – Jeżewski o pas mistrza Polski kategorii cruiser. Chyba jednak ta walka nie jest jeszcze pewna?
Jest pewna. Kontrakty na walkę zostały podpisane.
Długo zastanawiałeś się, czy zgodzić się i zaakceptować propozycję walki z Michałem?
Nie zastanawiałem się. Wiadome jest, że polskie podwórko chce tej walki.
Jakie luki i szanse na swoją wygraną dostrzegasz w boksie Cieślaka?
Ani on, ani ja nie mamy słabych stron, nie w tym wieku. Obaj młodzi, silni, głodni… Co tu dużo mówić – ludzie chcą igrzysk i chleba, a my damy wam walkę.
Jak trudnym rywalem będzie dla ciebie Michał Cieślak, jeśli dojdzie do waszej walki? Jakie mocne strony dostrzegasz w boskie Michała?
Będzie najtrudniejszym testem, tego mu nie zabiorę – jest młody, silny, ambitny. Po drugiej stronie te same atuty.
Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>
Kup bilety na galę we Wrocławiu "Królowie Nokautu"! >>