Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (47-6, 31 KO) zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował grupie KnockOut Promotions za doprowadzenie do pierwszej mistrzowskiej walki na zawodowych ringach.
- Pracowałem z kilkoma grupami promotorskimi. Z tymi mocnymi, z tymi małymi i nawet z tymi, którym się tylko wydaje, że są mocni. Grupa KnockOut Promotions na czele z Andrzejem Wasilewskim i Jackiem Szelągowskim, sprawiła, że Master zdobył szansę. Nie zdobyłem pasa, ale zdobyłem serca kibiców, co jest chyba jeszcze cenniejsze - przekonuje zawodnik mieszkający we Wrocławiu.
- Andrzej Wasilewski, człowiek, który nie bez powodu nazywany jest polskim Donem Wasylem. Człowiek, z którym przez lata staliśmy po różnych stronach barykady. Ale przyszedł moment, w którym dojrzeliśmy do tego, by połączyć Jego możliwości promotorskie i moje zdolności sportowe. Jacek Szelągowski, człowiek, który nie lubi kamer, fleszy i nie dąży do uznania medialnego. Ale jego zaangażowanie w Nokaucie wybiega dalece poza rolę promotora bądź menadżera! Jacek przed tym pojedynkiem wspieram mnie w każdym możliwym momencie. To On sprawił, że podczas żmudnych i wyczerpujących negocjacji nie zwątpiłem, że do tej walki dojdzie. Mogło być pięknie już teraz, ale wiem, że kreślicie już plan, by pięknie było trochę później - podsumowuje "Master".
Pełna treść wpisu Mateusza Masternaka >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS