Rzeszowski pięściarz Łukasz Różański dostanie szansę na walkę o pas mistrza świata w kategorii bridger. Takie zapewnienie dał sam prezydent federacji WBC Mauricio Sulaiman. Kiedy jednak miałoby to być, na razie nie wiadomo.
Według najnowszego zestawienia rankingu WBC Różański zachował 4. miejsce w kat. briger. Przed nim są tylko Oscar Rivas, Jewgienij Romanow i Bryant Jennings. Pierwszy i trzeci wkrótce mają się spotkać w walce o pas mistrza świata, Rosjanin zaś jest posiadaczem pasa WBC Silver, który jest w hierarchii nieznacznie wyżej od posiadanego przez Różańskiego WBC International. Dlatego Romanow wydaje się być pierwszym w kolejce do walki z nowym mistrzem.
- Nawet mi to pasuje, bo nie chciałem o tym mówić wcześniej, ale do walki ze Szpilką podchodziłem z kontuzją łokcia. Odłamał mi się kawałek kości i są momenty, kiedy to strasznie boli. Koniecznie muszę zrobić z tym porządek. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to może jeszcze w tym roku wrócę. Może uda się stoczyć jeszcze jakiś pojedynek przed ewentualną walką o pas, bo do tej do raczej dojdzie najwcześniej w lutym lub marcu.
Chęć walki z Różańskim wykazał także Krzysztof Włodarczyk. Były mistrz świata kategorii cruiser zapraszał Różańskiego „do tańca w ringu”, co brzmiało dość jednoznacznie, że chce z nim walczyć.
- Nie wiem nawet, jak się odnieść do tego. Bardzo szanuję Krzysztofa za to, jakim sportowcem był i jest. Słyszałem, że zapraszał mnie do tańca w ringu, ale tańczył to ja raczej będę, ale na kursie tańca przed moim weselem - mówi bokser Stali Rzeszów, który podczas czerwcowych wakacji oświadczył się swojej wybrance Kamili Strzępek. Kiedy wesele? - Planujemy, ale na razie nie chcę mówić o konkretnej dacie - dodaje Różański.
Pełna treść artykułu na nowiny24.pl >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS