We wtorek Mateusz Tryc (6-0, 5 KO) poinformował, że nie wystąpi na planowanej na 31 sierpnia gali "Summer Boxing Night" w Kałuszynie i tym samym nie stoczy walki z Geardem Ajetovicem. Oświadczenie w tej sprawie wydał Paweł Zagórski, jeden z organizatorów imprezy. Jego treść zamieszczamy poniżej:
W związku z informacjami dotyczącymi odwołania walki Mateusz Tryc vs Geard Ajetovic, która miała się odbyć podczas gali „Summer Boxing Night”, 31 sierpnia 2018 r. nad Zalewem Karczunek (Kałuszyn) czujemy się w obowiązku wyjaśnić wszystkim fanom jakie są prawdziwe powody jej odwołania.
Krótka historia. Tomasz Turkowski, menadżer p. Tryca, zawarł z zawodnikiem tzw. umowę dżentelmeńską, że ten wystąpi w jednej z walk wieczoru podczas sierpniowej gali w Kałuszynie. Na prośbę zawodnika zakontraktował pięściarza z Serbii, Gearda Ajetovica. Panowie Turkowski i Tryc ustalili warunki kontraktu, w tym bezdyskusyjnie kwotę, która miała być wynagrodzeniem za ośmiorundowy pojedynek z Ajetovicem w Kałuszynie.
Pan Mateusz Tryc niezwłocznie poinformował o tym fanów po swoim występie na czerwcowej gali boksu w Legionowie. Przez dwa miesiące przygotowywał się do walki, a w tzw. międzyczasie otrzymał via email kontrakt na walkę, określający warunki finansowe, warunki przygotowań, dodatkowych wydatków, pochodnych, zakwaterowania, itp. Do dnia 21 sierpnia, a więc na 10 dni przed planowanym występem na gali w Kałuszynie, Pan Mateusz Tryc postanowił uciec się do czegoś, co psychologia nazywa „techniką niskiej piłki” i oświadczył, że albo organizator niemalże podwoi wcześniej ustalone wynagrodzenie, albo on nie zawalczy na gali w Kałuszynie.
Tłumaczenia organizatora, że to nieeleganckie, niesportowe i zwyczajnie nie fair, tak w sporcie, jak i w biznesie na niewiele się zdały. Pan Tryc postawił sprawę jasno bez możliwości jakiejkolwiek negocjacji. Wobec dość sztywnego budżetu przedsięwzięcia i chcąc zachować postawę fair wobec reszty walczących zawodników organizator odmówił Panu Trycowi i oznajmił, że w wobec takiego obrotu spraw odwołuje walkę Tryc vs Ajetovic, domaga się zwrotu zapłaconej zaliczki za walkę (wymaganie zaliczki ustalonej wcześniej kwoty finalnej można traktować przecież jako potwierdzenie zgody na tą kwotę) oraz zwrotu kosztów związanych z organizacją pojedynku (m.in. zakupione bilety lotnicze dla team Ajetovic).
Postawa Pana Mateusza Tryca, który już w tym samym dniu zaczął opisywać sytuację, którą sam sprokurował m.in. w mediach społecznościowych zszokowała nie tylko organizatorów gali, ale i jego menadżera, obu promotorów, jak i trenera zainteresowanego, którzy próbowali w jakiś sposób wpłynąć na obie strony i doprowadzić do tego pojedynku. Niestety wbrew ich wysiłkowi Pan Tryc cyklicznie zamieszcza różne nieprawdziwe informacje, próbując „wybielić się” w oczach fanów, przy okazji obrażając wysiłek swoich kolegów walczących na gali w Kałuszynie, nazywając całe przedsięwzięcie „cyrkiem”. Panu Mateuszowi przypominamy, że – owszem - gala w Kałuszynie odbywa się w namiocie cyrkowym, ale jego jakość, jak i wysoki poziom organizacyjny ludzi zaangażowanych w przedsięwzięcie zostały docenione i zaakceptowane tak przez organizatora, jak i przez jego partnera telewizyjnego – zatem publiczne ośmieszanie wydarzenia i ludzi biorących w nim udział jest dużym nietaktem ze strony Pana Tryca. Życzymy Panu Mateuszowi Trycowi dużo zdrowia, sukcesów sportowych i biznesowych oraz większej pokory w tym niełatwym środowisku.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS