Na ringu zawodowym zadebiutowałeś w styczniu 2015 roku. Od tamtej pory stworzyłeś 9 zwycięskich pojedynków, w tym 8 przed czasem. Jesteś zadowolony z tego jak przebiega jak na razie twoja kariera?
Krzysztof Kosela: Karierę robi Kliczko, Adamek i inni. Ja jestem na początku, uczę się boksu, stąd dobór oponentów, wyniki - nic szczególnego.
Sergiej Werwejko chce walki z tobą. Jesteś zainteresowany takim ewentualnym pojedynkiem?
Sergiej to duży, wyszkolony, doświadczony zawodnik, w zestawieniu ze mną jest faworytem jak każdy - dopóki nie staniemy w ringu.
Jesteś dopiero na początku swojej zawodowej kariery. Rozumiem, że na ten moment to raczej ty dokładasz pieniądze, niż zarabiasz na tym sporcie?
Zawodowiec to człowiek, któremu płacą żeby oglądać jak walczy. Żeby nim zostać przede mną jeszcze długa droga.
Patrząc na naszych pięściarzy kategorii ciężkiej widzisz tam zawodnika, z którym chciałbyś się zmierzyć w nie dalekiej przyszłości?
Dzisiaj rodakom wolałbym pomagać, żebyśmy wszyscy byli mocniejsi, a sprawdzać się z zawodnikami z zagranicy.
Jakie masz warunki do trenowania? Gdzie na co dzień trenujesz? Z kim?
Mam dobre warunki do rozwoju. Nad przygotowaniem fizycznym pracujemy z Mikołajem, a boksu uczę się u trenera Andrzeja Gmitruka, co było zawsze moim wielkim marzeniem.
Pełna treść rozmowy na blogu "Wokół Ringu" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS