Adam Kownacki (20-4, 15 KO) ostro trenuje przed walką z Kacprem Meyną (11-1, 7 KO). Pojedynek o pas mistrza Polski wagi ciężkiej 2 marca na gali Rocky Boxing Night w Koszalinie.
Artykuły z kategorii
Redakcja Adam Kownacki
Redakcja Adam Kownacki
Co skłoniło cię, żeby zawalczyć w Polsce?
Adam Kownacki: Zawsze chciałem zawalczyć w Polsce. Przedtem nie było za bardzo warunków, żeby do tego doszło. To jest coś, co bardzo chciałem zrobić przed końcem kariery. Pojawiła się propozycja, Meyna wyzwał mnie na Instagramie do walki, ja mu odpisałem i jakoś to poszło.
Były w przeszłości różne podejścia, żeby spróbować ściągnąć ciebie na walkę do Polski. Dlaczego udało się to dopiero Krystianowi Każyszce, promotorowi Rocky Boxing Promotion?
Teraz będziemy walczyć o pas mistrza Polski. Nie jest to wielki tytuł, ale fajny. Myślę, że wreszcie także czasowo się zgraliśmy. Jestem po czterech porażkach z rzędu i chciałem pojedynku na odbudowanie się. Kacper jest młodym, ambitnym pięściarzem, więc pokaże mi, ile zostało we mnie gazu, czasu w tej grze. On na pewno chce tę walkę wygrać. Meyna pokaże mi, na co mnie jeszcze stać.
Długo trwały negocjacje?
Nie, w miarę szybko. Moja chęć zawalczenia w kraju miała bardzo duże znaczenie. To był główny cel. Bardzo się cieszę, że Krystian się odezwał i że to wszystko zorganizuje. Podoba mi się ten cały plan organizacyjny, Krystian załatwił telewizję, ładną halę, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Na pewno będzie to bardzo ciekawe wydarzenie. Pokażemy dobry boks.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
źródło: "Przegląd Sportowy" Adam Kownacki
Już kilka lat temu mówiło się o mojej walce w Polsce, ale rozchodziło się po kościach. Fajnie, że w końcu udało się do tego doprowadzić – powiedział w rozmowie z tvpsport.pl Adam Kownacki (20-4, 15 KO), który 2 marca 2024 roku po raz pierwszy w karierze wystąpi w ojczyźnie. Jego rywalem na gali Rocky Boxing Night w Koszalnie będzie mistrz Polski wagi ciężkiej Kacper Meyna (11-1, 7 KO).
Jak nastrój przed debiutem przed polską publicznością?
Adam Kownacki: Super, nie mogę się doczekać! Meyna napisał do mnie na Instagramie z luźną propozycją walki. Odpisałem, że walka o mistrzostwo Polski byłaby ciekawym wyzwaniem. Zadzwonił jego promotor Krystian Każyszka, zaczęliśmy rozmawiać o walce i dogadaliśmy się.
Nie jest tajemnicą, że już kilka lat temu byłeś kuszony przez polskich promotorów na występ w ojczyźnie, ale nigdy do niego nie doszło. Pamiętasz ile było propozycji?
Kiedyś miałem walczyć z Marcinem Siwym, lata temu w Krakowie. Nie udało się. Później były jakieś rozmowy, ale nic konkretnego. Zawsze rozchodziło się po kościach. Tutaj Krystian przejął inicjatywę, załatwił galę i fajnie, że do tej walki dojdzie.
Jak będą wyglądały twoje przygotowania? Rozważasz treningi w Polsce?
Chciałbym i mam nadzieję, że uda się przyjechać do Polski nawet na 8 tygodni. Teraz jestem w górach, zrobiłem sobie dwutygodniowy obóz siłowy, żeby trochę się rozruszać. Cały czas utrzymuję kontakt z trenerem od przygotowania fizycznego Mirkiem Babiarzem, konsultuję z nim to, co robię. Wiem, że SugarHill Steward wrócił od Tysona Fury'ego i jest w Miami. Tam zacznę trenować boks. Chciałbym przyjechać na treningi do Trójmiasta, taki jest plan, ale jeszcze dużo rzeczy może się wydarzyć.
Co wiesz o rywalu?
Obejrzałem kilka jego walk, jest młody, ambitny i idzie do przodu. Na pewno będzie to ciekawa walka. Jest trzeci w rankingu BoxRec polskiej wagi ciężkiej i fajnie będzie się z nim spróbować. Nie mogę go lekceważyć, bo ta walka może otworzyć mu wiele możliwości. Ja z kolei nie mogę już sobie pozwolić na porażkę.
Pełna treść artykułu na tvpsport.pl >>
źródło: tvpsport.pl Adam Kownacki
9 grudnia na gali grupy Top Rank na Florydzie boksujący w kategorii ciężkiej Damian Knyba (12-0, 7 KO) zmierzy się ze Scottem Alexandrem (17-6-2, 9 KO). Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z polskim pięściarzem, w której m.in. o powrocie na ring, wspólnych treningach z Zhangiem Zhileiem, pojedynku Usyk - Ngannou i starciu Adama Kownackiego z Kacprem Meyną.
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) pochwalił się na swoim kanale Instagram aktualną formą fizyczną. Waga pokazana na jednym ze zdjęć pokazuje 112,3 kg.
W oficjalnej walce "Babyface" ważył mniej po raz ostatni w 2017 roku, kiedy przed pojedynkiem z Arturem Szpilką zanotował 109,8 kg.
Kownacki przed swoim ostatnim bojem, przeciw Joe Cusumano, wniósł na wagę 114,2 kg. Niewykluczone, że polski ciężki między liny powróci na przełomie lutego i marca starciem z Kacprem Meyną (11-1, 7 KO).
Redakcja Adam Kownacki
2 grudnia na gali Rocky Boxing Night w Kościerzynie w wadze ciężkiej zadebiutuje Nikodem Jeżewski (22-2-1, 10 KO). Rywalem faworyta gospodarzy będzie niedawny pretendent do tytułu mistrza Polski Jakub Sosiński (8-3-1, 3 KO).
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) odniósł się do "wyzwania", jaki rzucił mu za pośrednictwem Instagrama Kacper Meyna (11-1, 7 KO).
Wczoraj polski czempion wagi ciężkiej, komentując deklarację "Babyface'a" o chęci stoczenia walki w Polsce, oświadczył, że jest gotów skrzyżować z nim rękawice. Kownacki dziś opublikował wpis Meyny na swoim Instastory, dodając: "To by było coś, wygrać mistrza Polski. Co myślicie"?
Meyna w swoim ostatnim występie zastopował Krzysztofa Twardowskiego, sięgając po pas WBC Francophone, zaś Kownacki uległ Joe Cusumano, jednak porażka zniknie z jego rekordu, bo rywala Polaka złapano na dopingu.
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) wyjawił w rozmowie z probox.tv, że myśli o powrocie na ring i rozważa stoczenie walki na gali organizowanej w Polsce.
"Babyface" boksuje profesjonalnie od blisko 15 lat, jednak do tej pory nie miał okazji wystąpić przed polską publicznością. Wszystkie zawodowe pojedynki 34-latek stoczyć w USA.
- Urodziłem się w Polsce i mam tam ogromną rzeszę fanów, więc może miło byłoby pożegnać się tam walką. Przyszło mi to do głowy. Wciąż jestem młodym człowiekiem, mam 34 lata - powiedział Kownacki.
Polak w ostatnim zawodowym pojedynku zmierzył się z Joe Cusumano, który został przyłapany na dopingu. Amerykanin prawdopodobnie straci pięściarską licencję, a jego zwycięstwo zostanie anulowane.
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) w rozmowie z Danem Rafaelem skomentował dopingową wpadkę Joe Cusumano (22-4, 20 KO). O pozytywnym wyniku testu czerwcowego rywala "Babyface'a" poinformowała wczoraj grupa Matchroom Boxing, organizator walki pięściarzy.
- Gdy dowiedziałem się, że mój przeciwnik był na dopingu, byłem w szoku - powiedział polski bokser. - Wspieram ideę wyrywkowych kontroli i jestem na liście zawodników testowanych przez WBC. W ringu ryzykujemy swoim zdrowiem, dlatego informacja, że ktoś ma nad tobą przewagę, bo sięga po doping, łamie serce.
- My nie jeździmy na rowerze, nie odbijamy piłeczki baseballowej. My robimy sobie nawzajem krzywdę i gdy wiesz, że ktoś oszukiwał, by cię pobić, czujesz się zdruzgotany! - dodał Kownacki.
W obliczu wczorajszego komunikatu Matchroom Boxing spodziewać należy się uznania pojedynku Kownacki - Cusumano za nieodbyty.
Redakcja Adam Kownacki
W organizmie Joe Cusuumano (22-4, 20 KO) wykryto obecność niedozwolonych środków dopingujących przy okazji czerwcowej walki z Adamem Kownackim (20-4, 15 KO) - poinformowała grupa Matchroom Boxing.
Na razie nie poinformowano o szczegółach pozytywnego testu dopingowego Amerykanina. Pojedynek zakończył się wygraną Cusumano przez techniczny nokaut w ósmej rundzie, jednak niewykluczone, że wynik zostanie anulowany.
Amerykanin będzie teraz musiał wytłumaczyć się z obecności niedozwolonych środków i prawdopodobnie straci na jakiś czas pięściarską licencję.
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że dokładnie przebadał swój organizm po niedawnej porażce przez techniczny nokaut z Joe Cusumano. Badania nie wykazały żadnych niepokojących zmian.
- Zadawałem sobie wiele pytań po mojej ostatniej walce. Najważniejszym było to, jak przedstawia się stan mojego zdrowia - napisał 34-latek.
- Wyniki wyszły dobrze, brak uszkodzeń neurologicznych. Czas poprzerzucać trochę żelaza, wzmocnić się i poprawić cardio - dodał Polak.
Czerwcowym występem Kownacki wrócił na ring po blisko rocznej przerwie. "Babyface" poniósł czwartą kolejną zawodową porażkę.
Redakcja Adam Kownacki
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) zasugerował w rozmowie z Andrzejem Kostyrą, że rozważa kontynuowanie kariery. Pod koniec czerwca 34-latek przegrał przez techniczny nokaut z Joe Cusumano, ponosząc czwartą kolejną porażkę.
- Mam duży niesmak, naprawdę fajnie się boksowało. Wróciła adrenalina i chęć do walki. Zobaczymy co będzie dalej, za wcześnie, żeby coś mówić - mówi "Babyface".
- Od pierwszej rundy walczyłem sercem, walczyłem na autopilocie i nie robiłem tego, co ćwiczyłem podczas przygotowań. Wróciłem do starych nawyków, ponieważ trafił mnie mocno w pierwszej rundzie i to ustawiło pojedynek - zauważa pięściarz, który na co dzień mieszka w USA.
Do ostatniego występu Kownacki trenował pod skrzydłami Sugara Hilla. Polak był zadowolony z obozu przygotowawczego i nie wyklucza, że jeszcze wróci na ring.
- Trochę ja zawaliłem, ponieważ wziąłem walkę z rywalem, który mocno bije. Mogłem wziąć 1-2 walki, żeby się odbudować. Brakowało trochę pewności siebie po trzech porażkach. Na pewno było widać, że trochę się nauczyłem w czasie treningów z Sugarem Hillem. Ciężko powiedzieć koniec po takiej fajnej walce. Rozmawiałem też z Sugarem, każdy był zadowolony z tego, co działo się po pierwszej rundzie. Sugar powiedział, żebym poświęcił kilka miesięcy na zrobienie formy, siłowni, wytrzymałości i jeśli będę chciał boksować, to wtedy porozmawiamy - podsumowuje Kownacki.
Pełna rozmowa z Adamem Kownackim na kanale Andrzeja Kostyry >>
Redakcja Adam Kownacki