Lawrence Okolie (15-0, 12 KO) dwa tygodnie przed walką z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO) opublikował w Internecie rapowy utwór, który do tej pory w serwisie Youtube zgromadził już 250 tysięcy odsłon. Brytyjczyk, wychodząc do ringu, rapować jednak nie zamierza.
- Jestem pewny siebie, ale nie aż tak - stwierdził w wywiadzie dla IFL TV "The Sauce". - Poza tym przed walką musze się skoncentrować, pomyśleć nad planem na walkę, zastanowić się, jakie ciosy najpierw zadać. To by mnie rozproszyło.
- Zobaczymy, może wyjdę do ringu przy mojej piosence, ale są w niej niecenzuralne treści i nie wiem, czy na Sky by to puścili - dodał rywal "Główki" w pojedynku o wakujący pas WBO wagi junior ciężkiej.
Lawrence'a Okoliego (15-0, 12 KO) czeka w sobotę walka o pas WBO wagi junior ciężkiej z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO), jednak Brytyjczyk już oczyma wyobraźni widzi się w bojach unifikacyjnych lub rywalizującego z gwiazdami królewskiej dywizji. "The Sauce" nie ma żadnych wątpliwości, że pojutrze rozprawi się z "Główką". Zastanawia się jedynie, w jakim stylu to uczyni.
- Wszystko zależy od tego, jakiego Głowackiego zobaczymy w ringu. Jeśli ten brak aktywności, wiek i porażka przed czasem jakoś na niego wpłynęły, to zakończę tę walkę bardzo brutalnie i szybko - mówi Wyspiarz.
- Jeśli jednak okaże się, że Głowacki się odrodził, jest głodny sukcesu i zmotywowany, może to być długa i trudna walka, ale i tak ją wygram - dodaje protegowany Anthony'ego Joshuy.
Starcie Głowacki - Okolie będzie main eventem sobotniej gali grupy Matchroom Boxing w Londynie. Transmisja na platformie streamingowej DAZN.
Wczoraj w londyńskiej "bańce" Matchroom Boxing odbyły się treningi medialne Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) i Lawrence'a Okoliego (15-0, 12 KO), którzy w sobotę zaboksują o wakujący pas WBO wagi junior ciężkiej.
"Główka" nie zrobił wielkiego show, prezentując jedynie krótkie pokazy walki z cieniem, pracy na skakance i żonglowania, czym wprowadził w konsternację komentatorów Sky Sports. Po opuszczeniu ringu polski pięściarz udzielił mini-wywiadu.
- Oglądajcie, trzymajcie kciuki, na pewno będzie piękna walka. Jestem bardzo dobrze przygotowany - stwierdził zawodnik KnockOut Promotions, dodając, że nie zamierza oglądać treningu rywala. Zapytany o swój typ na walkę Głowacki odparł: - Moja wygrana.
Dużo dłużej trwała "pokazówka" Okoliego. Brytyjczyk zaimponował siłą i szybkością, a ciosy proste, którymi trafiał w tarcze Shane'a McGuigana, naprawdę robiły wrażenie. "The Sauce" przekonywał jednak później, że mocne uderzenie nie będzie dla niego jedyną receptą na sukces w sobotnim pojedynku.
- To będzie mieszanka różnych rzeczy, siła będzie miłym dodatkiem, ale będę też dobrze dystansował, pokażę bokserskie IQ. Mogę go znokautować prawym prostym, ale nie liczę tylko na to. Ta walka znaczy wiele dla nas obu, więc spodziewam się, że on da z siebie wszystko. Głowacki był mistrzem świata dwa razy, ja dopiero chcę to osiągnąć. Myślę, że będzie trudno, ale gdy go czysto trafię, to on zrozumie, że jeszcze nigdy nikt tak go mocno nie uderzył. Zobaczymy, jak zareaguje - powiedział pewny siebie Okolie.
Artur Szpilka jest optymistą przed sobotnią walką Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) z Lawrencem Okolie (15-0, 12 KO) o pas WBO wagi junior ciężkiej. Pojedynek już w sobotę na gali w Londynie, transmisja w DAZN.