Źle się dzieje z Mikem Tysonem? Tak twierdzą amerykańskie media, które zwracają uwagę na jego wyznania zawarte w najnowszej autobiografii "Undisputed Truth". Były mistrz świata napisał, że myśli o tym, by kogoś zamordować i pójść na resztę życia do więzienia.
Eurosport.onet.pl, fot. Przemek Garczarczyk Mike Tyson
Były mistrz świata wagi ciężkiej, słynny Mike Tyson zdradził, że jest na granicy śmierci z powodu zażywania dużych ilości narkotyków i spożywania jeszcze większych ilości alkoholu.
- Chcę, żyć w trzeźwości. Nie chcę umrzeć. A jestem na granicy śmierci, ponieważ jestem okrutnym alkoholikiem - powiedział Tyson. Słynny amerykański pięściarz, który jest obecnie promotorem, był skruszony na konferencji prasowej. - Jestem czasami złym kolesiem. Zrobiłem bardzo dużo złych rzeczy i chciałbym, żeby mi wybaczono. Chcę zmienić swoje życie, chcę je prowadzić w inny sposób.
- Nie brałem żadnych narkotyków i nie piłem od sześciu dni i dla mnie jest to w ogóle cud. Wszystkich okłamywałem, że jestem czysty, ale nie jestem. To mój szósty dzień. Już nigdy więcej nie wezmę niczego - mówił.
Podczas piątkowej gali w Veronie doszło do pojednania po latach Mike'a Tysona z Teddy Atlasem. Debiutujący wczoraj jako promotor "Żelazny" i komentator ESPN mieli ze sobą na pieńku od 1982 roku, kiedy to 16-letni wówczas pięściarz niewłaściwie zachował się wobec 11-letniej krewnej Atlasa. W odpowiedzi Atlas miał przyłożyć broń do głowy boksera. - Życie jest krótkie. Chciałbym zadośćuczynić wszystkim - powiedział wczoraj po uściskaniu się z Atlasem Mike Tyson.
Były król wagi ciężkiej Mike Tyson wraca do boksu, tym razem jako promotor i, jak da się zauważyć po pierwszych konferencjach prasowych, może odnieść w tym biznesie całkiem spory sukces. Tymczasem na Youtube dużą popularnością cieszy się ostatnio filmik, na którym widać "Żelaznego" grającego samym sobą na grze Nintendo sprzed ćwierć wieku.
Legendarny Mike Tyson postanowił wrócić do bokserskiego biznesu jako promotor. Amerykanin uzyskał licencję w stanie Nowy Jork i zorganizuje swoją pierwszą galę 23 sierpnia w miejscowości Verona.
Głównym wydarzeniem imprezy organizowanej przez Iron Mike Productions będzie walka o mistrzostwo świata IBF wagi super piórkowej pomiędzy Argenisem Mendezem oraz Arashem Usmanee. Podczas tej gali wystąpi także znany polskim kibicom weteran zawodowych ringów Glen Johnson.
18-letni Hughie Fury (5-0, 4 KO) debiutował na zawodowych ringach w marcu, a już myśli o walkach o mistrzostwo świata. Brytyjczyk za kilka miesięcy ma zacząć toczyć pojedynki ze znaczącymi rywalami, a już w przyszłym roku chciałby stanąć do walk eliminacyjnych do mistrzowskich pasów.
- Jestem młody, rozwijam się z każdą walką i pobiję rekord Mike'a Tysona, zostając najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej w historii - zapowiada Anglik, któremu zadanie ma ułatwić jego starszy brat Tyson Fury (21-0, 15 KO).
- Pokonam Haye'a, potem obu braci Kliczko, a następnie zwakuje mistrzowskie pasy, żeby mój brat mógł je zdobyć i pobić rekord Mike'a Tysona. Taki jest nasz plan i zamierzamy go zrealizować - zapewnia jak zwykle pewny siebie Fury, który jesienią ma skrzyżować rękawice z Davidem Haye'm. Hughie Fury kolejną walkę stoczy już w najbliższą sobotę.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej najbliższy rywal Krzysztofa Zimnocha (14-0-1, 11 KO) - Oliver McCall (56-12, 37 KO) wspominał ponad dwuletni okres sparingów z Mikem Tysonem. Jaki był legendarny "Żelazny" Mike i czego nauczył się od niego "Atomowy Byk"?