Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO) w rozmowie z Boxing King Media skomentował spięcie z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) podczas face off na wczorajszej konferencji prasowej.

- Tyson to numer 1 konferencji prasowych i ja nie jestem w stanie go przegadać - przyznał Ukrainiec. - Próbuję, ale nie mogę. Tyson dużo gada i dobrze. Ja go szanuję, szanuję też jego ekipę.

- Ale gdy dotknął mojego czoła... Ja jestem zawsze gotów do walki, mogłem z nim walczyć od razu. Konferencja prasowa to tylko show, jednak nie zamierzałem stać bezczynnie, gdy on na mnie napierał, pomyślałem sobie: to moje miejsce i nie dotykaj mnie! Pogadamy sobie z nim w ringu - dodał Usyk, który z Furym skrzyżuje rękawice 17 lutego.

Dziś o godz. 19.00 czasu polskiego odbędzie się w Londynie konferencja prasowa anonsująca walkę Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Pojedynek, którego stawką będą cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej, odbędzie się 17 lutego w Rijadzie. 

17 lutego w Rijadzie dojść ma ostatecznie do długo wyczekiwanej walki o cztery pasy kategorii ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Uyskiem (21-0, 14 KO).

Oficjalne ogłoszenie hitowego starcia nastąpić ma podczas czwartkowej konferencji prasowej. Walka pierwotnie odbyć się miała 23 grudnia, ale Fury po trudnym dziesięciorundowym boju z Francisem Ngannou uznał, że potrzebuje więcej czasu na dojście do siebie i przygotowania. 

Termin 23 grudnia zostanie jednak wykorzystany przez saudyjskich inwestorów, bo na ten dzień w Rijadzie zaplanowano między innymi walki Anthony Joshua - Otto Wallin i Deontay Wilder - Joseph Parker.

Podczas konwencji federacji WBC w Uzbekistanie doszło do kolejnego "spotkania" oko w oko Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Pięściarze mają spotkać się wkrótce w pojedynku o cztery pasy wagi ciężkiej, podobno 17 lutego.

W środę w Londynie odbędzie się konferencja prasowa, podczas której zostaną zaprezentowane szczegóły dwóch kolejnych gal pięściarskich organizowanych w Rijadzie. Pierwsza ma odbyć się 23 grudnia, zaś kolejna w drugiej połowie lutego.

Podczas grudniowej imprezy w walce wieczoru rękawice skrzyżują dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej Anthony Joshua i Otto Wallin. Kibice zobaczą także pojedynki z udziałem m.in. Deontaya Wildera, mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej Jaia Opetaii, Daniela Dubois, Filipa Hrgovica, Arslanbeka Machmudowa, Dmitrija Biwoła i Franka Sancheza. Ostateczna lista nazwisk oraz ich rywali zostaną potwierdzone jutro.

Główną atrakcją gali zaplanowanej na drugą połowę lutego będzie z kolei pojedynek unifikacyjny w wadze ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym i Oleksandrem Usykiem. Stawką pojedynku będą tytuły mistrza świata federacji IBF, WBA, WBO i WBC.

Evander Holyfield nie skreśla Oleksandra Usyka (21-0, 14 KO) w walce o cztery pasy wagi ciężkiej z faworyzowanym Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO).

- To powinien być świetny pojedynek - ocenia "Holy". - Szybkość będzie w nim decydująca. Fury w przeszłości radził sobie świetnie, ale styl robi walkę. 

- Gdy boksujesz z większym rywalem, ale jesteś szybszy i potrafisz przyjąć, możesz wygrać. Jeżeli jednak będziesz przyjmował za dużo, może być po wszystkim - twierdzi Holyfield i dodaje: - W życiu chodzi o to, by się nie poddawać, a według mnie Usyk się nie poddaje. To daje dobre zestawienie!

Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO) jest jednym z gości honorowych konwencji WBC w Taszkiencie. Ukrainiec w przeszłości dzierżył pas World Boxing Council w kategorii junior ciężkiej. Teraz tytuł WBC jest jedynym, którego nie zdobył jeszcze w wadze ciężkiej.

18 lub 25 lutego na gali organizowanej w Rijadzie ma dojść ostatecznie do walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) i Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO). Oficjalna data pojedynku ma zostać potwierdzona najpóźniej do końca miesiąca.

Wcześniej pojedynek o tytuły federacji IBF, WBA, WBO i WBC planowano na 23 grudnia, jednak Brytyjczyk po zaskakująco wymagającym pojedynku z Francisem Ngannou zdecydował, że potrzebuje więcej czasu na regenerację.

Stawką walki będzie także tytuł mistrzowski magazynu "The Ring". Zwycięzca będzie pierwszym niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej posiadającym cztery mistrzowskie pasy oraz tytuł "Biblii Boksu".