Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) rozpoczyna nowy rok z ambitnymi sportowymi planami. Niepokonany pięściarz wagi średniej opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym wyraża nadzieję na wykonanie kolejnych kroków rozwijających jego zawodową karierę.
- Cieszę się, że wygrałem 3 walki wieczoru w ubiegłym roku. Czas na większe wyzwania sportowe. Wierzę, że 2022 będzie udany dla nas wszystkich - stwierdził pięściarz grupy KnockOut Promotions.
25-latek po raz ostatni boksował w październiku, wygrywając na punkty z Gonzalo Corią. W starciu z Argentyńczykiem podopieczny trenera Andrzeja Liczika naderwał ścięgno prawego kciuka i musiał poddać się zabiegowi, który wyłączył go z bokserskich treningów na kilka tygodni.
Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) jest zadowolony ze swojego pobytu no konwencie federacji WBC, który w ostatnich dniach odbywał się w Meksyku. Poza 25-latkiem, na miejscu przebywali także m.in. Łukasz Rózański, Mateusz Masternak, a także Andrzej Wasilewski i Jacek Szelągowski.
- To był bardzo udany wyjazd dla całej grupy KnockOut Promotions. Zobaczyłem, jak ważne jest to, żeby mieć dobrego promotora. On na tej konwencji był bardzo szanowany, dzięki niemu jesteśmy w rankingach - mówił Czerkaszyn podczas wizyty w magazynie "Ring TVP Sport".
Podopieczny trenera Andrzeja Liczika w najnowszym rankingu World Boxing Council awansował na osiemnaste miejsce. Czerkaszyn jest już blisko czołowej piętnastki rankingu.
- Moja pozycja nie jest jeszcze aż tak wysoka, ale jak spojrzymy na nazwiska zawodników przede mną, to są tam już naprawdę mocni pięściarze. To jest bardzo mocna kategoria wagowa, ale wierzę, że krok po kroku dojdziemy do swojego celu - dodał pięściarz KnockOut Promotions.
W tym roku Fiodor Czerkaszyn stoczył trzy walki. Po raz ostatni boksował w październiku, wygrywając na punkty z Argentyńczykiem Gonzalo Corią.
Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) jest kolejnym pięściarzem grupy KnockOut Pormotions, po Mateuszu Masternaku (46-5, 31 KO) i Łukaszu Różańskim (14-0, 13 KO), który dotarł do Meksyku na konwencję federacji WBC.
Podczas dorocznego kongresu World Boxing Council będą zapadać istotne decyzje dotyczące między innymi rankingów pretendentów i sytuacji tytułów mistrzowskich.
Na meksykańską konwencję z Polski polecieli także: Andrzej Wasilewski i Jacek Szelągowski reprezentujący KnockOut Promotions oraz szef Polskiej Unii Boksu Jarosław Kołkowski.
Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) poinformował w mediach społecznościowych, że odnowiła się jego kontuzja prawego kciuka. Do pełnej sprawności dłoń niepokonanego pięściarza kategorii średniej wróci dopiero pod koniec roku.
- Niestety naderwałem ścięgno prawego kciuka, które było operowane w sierpniu. Dziękuję bardzo za opiekę MD Clinic . Za 6-7 tygodni się zagoi - zakomunikował pięściarz grupy KnockOut Promotions.
25-latek kontuzji doznał podczas sobotniej walki z Gonzalo Corią. Czerkaszyn wygrał z leworęcznym Argentyńczykiem jednogłośnie na punkty i była to jego trzecia tegoroczna wygrana.
Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Gonzalo Corię (18-5, 7 KO) w walce wieczoru gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 18 w Zakopanem. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 100-90 dla pięściarza grupy KnockOut Promotions.
Od pierwszej rundy pojedynek przebiegał pod dyktando Czerkaszyna, który był zdecydowanie szybszy i bardziej aktywny od rywala. Argentyńczyk starał się kontrować mocnymi, pojedynczymi uderzeniami, jednak rzadko jego akcje przynosiły powodzenie.
Podopieczny trenera Andrzeja Liczika trafiał kombinacjami, zmieniał płaszczyznę uderzeń i atakował tułów, ale nie był w stanie na tyle zagrozić przeciwnikowi, aby posłać go na deski. Czerkaszyn pewnie wygrywał kolejne rundy, a pod koniec walki zaczął odsłaniać się, żeby sprowokować Corię do odważniejszych akcji.
Ostatecznie niepokonany 25-latek wygrał na punkty, wypełniając po raz trzeci w karierze dystans dziesięciu rund. Był to także trzecie tegoroczne zwycięstwo Czerkaszyna na zawodowych ringach.
Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO) stoczy trzecią tegoroczną walkę na gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 18 w Zakopanem. Przeciwnikiem 25-latka będzie Gonzalo Coria (18-4, 7 KO). Transmisja w TVP Sport od godz. 20.00, skrót gali w TVP 1 od godz. 23.50.
30 października na gali Matchroom Boxing w Londynie Marek Matyja (20-2-2, 9 KO) zmierzy się z niedawnym pretendentem do pasa WBA wagi półciężkiej Craigem Richardsem (16-2-1, 9 KO). We wrześniu osiem sparingowych rund z Brytyjczykiem zaliczył Fiodor Czerkszyn (18-0, 12 KO). Jak ocenia rywala swojego kolegi z KnockOut Promotions?
- Richards na początku stara się boksować mądrze, trzyma dystans - lewa ręka i przygotowuje mocny prawy prosty. Ale jeśli schodzisz z linii, nie dajesz mu się dostosowywać, może wtedy pójść do przodu i popełniać błędy. Akurat Markowi będzie to pasowało, jeśli Richards będzie chciał się z nim bić. Tam można poszukać swojej szansy. Wiadomo, przed Markiem ciężkie zadanie, ale będę trzymał kciuki - mówi Czerkszyn, który już w sobotę na gali Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night 18 w Zakopanem skrzyżuje rękawice z Argentyńczykiem Gonzalo Gastonem Corią (18-4, 7 KO).
Bezpośrednią transmisję z walki Matyi z Richardsem przeprowadzi platforma streamingowa DAZN. Pojedynek Czerkaszyn - Coria obejrzeć będzie można w TVP Sport.
W sobotę na gali Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night 18 w Zakopanem Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO) w walce wieczoru zmierzy się z Argentyńczykiem Gonzalo Gastonem Corią (18-4, 7 KO). Utalentowany pięściarz wagi średniej w rozmowie z tvpsport.pl opowiedział o intensywnych przygotowaniach do walki, zmianie rywala i inspiracji wyczynem Oleksandra Usyka.
W lipcu przeszedłeś zabieg prawej ręki. Po kontuzji nie ma już śladu? Fiodor Czerkaszyn: Dziękować Bogu, wszystko jest ok. Kciuk rehabilituję cały czas, ale na szczęście jest coraz lepiej i wszystko przebiega zgodnie z planem. Podczas treningów zakładam plastikowe usztywnienie na palec, przed walką będę musiał go mocniej zakleić plastrem.
Początkowo, w Zakopanem miałeś walczyć z Ozielem Santoyo (13-1-1, 8 KO), ale Meksykanin został potrącony przez samochód. Twoim rywalem będzie Argentyńczyk Gonzalo Gaston Coria (18-4, 7 KO). Był chętny, wiem że przygotowuje się do swoich walk i jest około 50. miejsca w rankingu BoxRec (Coria jest na 57. miejscu - red.). Ponieważ jest mańkutem, trzeba było się przestawić, stąd dwa sparingi z Kamilem Bednarkiem. Rzadko walczyłem z mańkutami, dodatkowo Coria prezentuje inny styl, niż na który się przygotowywałem. To też dla mnie okazja na nabranie doświadczenia.
Co jeszcze wiesz o swoim rywalu? Oglądałem jego walki, to chłopak który chowa się za podwójną gardą, ale czeka na mocne kontry. Trzeba uważać na rzucane przez niego prawe sierpy, bo szybko bije. Muszę robić swoje, narzucić swój styl i powinno to przynieść sukces. Jestem pozytywnie nastawiony.
To będzie twoja trzecia walka w Zakopanem. Często przebywasz tu też na zgrupowaniach. Polska stolica Tatr chyba dobrze ci się kojarzy? Dokładnie! Wiele czasu spędziłem w Nosalowym Dworze i cieszę się, że znowu będę mógł tu walczyć. W dodatku, to kolejna walka wieczoru, a więc duża nobilitacja. Uwielbiam walczyć w Polsce i choć oczywiście czekam na walki wyjazdowe, cieszę się, że mogę zaprezentować się polskim kibicom.