Michał Cieślak (21-2, 15 KO) przebywa we Florencji, gdzie sparuje z Fabio Turchim. Dla Polaka jest to ważny etap przygotowań do zaplanowanej na 24 czerwca gali Knockout Boxing Night 22, która odbędzie się w Kielcach.
Włoch dzięki sparingom z Polakiem przygotowuje się do eliminatora IBF z Brytyjczykiem Richardem Riakporhe. Cieślak będzie przebywał w Toskanii jeszcze kilka dni. Cieślak podczas czerwcowej świętokrzyskiej nocy z boksem wróci na ring po niedawnej porażce z rąk Lawrence'a Okolego.
Dla podopiecznego trenera Andrzeja Liczika, będzie to także pierwszy występ przed polską publicznością po rocznej przerwie. Podczas KBN 22 w Kielcach kibice zobaczą w akcji także m.in. Laurę Grzyb, Marka Matyję, Piotra Łącza i Artura Górskiego.
Michał Cieślak wciąż trawi porażkę z Lawrencem Okoliem, ale szykuje się już do kolejnego pojedynku. Na ring powróci 24 czerwca na gali KnockOut Boxing Night 22 w Kielcach. Jednym z etapów przygotowań będą sparingi we Włoszech. - Tak szczerze to gdybym wiedział, że już nigdy nie dojdzie do walki o pas, to nie wiem, czy bym w ogóle walczył - powiedział "Super Expressowi" Cieślak.
Przetrawiłeś już porażkę z Okoliem? Michał Cieślak: Jeszcze nie, trawię ją do tej pory, myślę, że to będzie ciężkie do takiego całkowitego przetrawienia, ale fajnie, że mam bardzo szybko walkę na powrót i myślę, że to mi pomoże.
Oglądałeś w ogóle ten pojedynek tak na chłodno w telewizji? Masz sobie coś do zarzucenia? Obejrzałem raz z całym moim teamem, na pewno dużo rzeczy można było zrobić inaczej, na pewno inaczej bym teraz walczył. A co mam sobie do zarzucenia? Że nie byłem tak agresywny w ringu, jak jestem zawsze, ale być może przeciwnik na to nie pozwolił. Nie chcę się tłumaczyć, walkę przegrałem bez dwóch zdań, teraz po prostu czekam na swoją kolejną szansę.
Przegrałeś po raz drugi w karierze, ale stawiam, że cele się nie zmieniły? Cały czas interesuje mnie pas. Gdybym miał tylko walczyć, by walczyć, to nie wiem, czy potrafiłbym się do tego zmotywować. Moją jedyną motywacją jest walka o mistrzostwo świata, ten pas, na który mam przyszykowane miejsce w moim domu. Tak szczerze to gdybym wiedział, że już nigdy nie dojdzie do walki o pas, to nie wiem, czy bym w ogóle walczył. Ten pas daje mi paliwo do treningu, do codziennego funkcjonowania w boksie.
24 czerwca na gali KnockOut Boxing Night w Kielcach na ring powróci Michał Cieślak (21-2, 15 KO). Dla radomianina będzie to pierwszy występ od czasu porażki z czempionem WBO wagi junior ciężkiej Lawrencem Okolie.
Michał Cieślak (21-2, 15 KO) w czwartek wyleci na sparingi do Włoch, gdzie spędzi 10 dni. Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej pomoże w sparingach Fabio Turchiemu, który przygotowuje się do eliminatora IBF z Richardem Riakporhe - jako pierwszy tę informację przekazał Rafał Mandes, dziennikarz "Super Expressu".
Radomianin przepracuje w ten sposób część przygotowań do zaplanowanej na 24 czerwca gali Knockout Boxing Night w Kielcach. Cieślak podczas świętokrzyskiej nocy z boksem wróci na ring po niedawnej porażce z rąk Lawrence'a Okolego.
Dla podopiecznego trenera Andrzeja Liczika, będzie to także pierwszy występ przed polską publicznością po rocznej przerwie. Podczas KBN 22 w Kielcach kibice zobaczą w akcji także m.in. Laurę Grzyb, Marka Matyję, Piotra Łącza i Artura Górskiego.
24 czerwca na gali KnockOut Boxing Night 22 w Kielcach na ring powróci dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Michał Cieślak. Rywal mocno bijącego pięściarza z Radomia zostanie ogłoszony już niebawem.
Cieślak w swoim ostatnim występie przy wspaniałym dopingu polskich fanów rywalizował w Londynie o pas WBO wagi junior ciężkiej z niepokonanym Lawrencem Okolie. Radomianin przegrał po dwunastu mocnych rundach, jednak pozostawił po sobie dobre wrażenie. - Cieślak to twardy zawodnik, który wciąż należy do światowej czołówki - chwalił po walce podopiecznego Andrzeja Liczika wpływowy brytyjski promotor Eddie Hearn.
- Nie załamuję się porażką, jeszcze wrócę, by walczyć o pas - zapowiadał sam Cieślak. Pierwszy krok na drodze ku kolejnej mistrzowskiej szansie Michał Cieślak uczynić ma 24 czerwca w Kielcach.
Podczas tej samej imprezy w ringu zaprezentuje się także utalentowana Laura Grzyb. - Laura to prawdziwy diament w polskim kobiecym boksie zawodowym, dla mnie w tej chwili zawodniczka numer 1 i jestem przekonany, że tytuł mistrzyni świata jest absolutnie w jej zasięgu - mówi Andrzej Wasilewski z grupy KnockOut Promotions.
Dawkę solidnego boskerskiego uderzenia rodem z królewskiej kategorii ciężkiej zapewni kibicom zgromadzonym w Hali Legionów Piotr Łącz, z racji swojego stylu boksowania nazywany przez niektórych "polskim Tysonem". Czy w czwartym zawodowym pojedynku z rzędu zafunduje rywalowi nokaut?
24 czerwca w Kielcach zaboksują ponadto zawsze twardy i walczeny Marek Matyja (waga półciężka) i obiecujący Artur Górski (waga junior ciężka). Bilety na ebilet.pl.
Igor Jakubowski o niedawnej porażce Michała Cieślaka z Lawrencem Okolie w walce o pas WBO wagi junior ciężkiej i ewentualnym pojedynku Okoliego z Mairisem Briedisem.
Michał Cieślak spadł na jedenastą pozycję rankingu Boxrec wagi junior ciężkiej po niedzielnej przegranej w walce o pas WBO z Lawrencem Okolie. Zwycięski Brytyjczyk po swojej drugiej obronie tytułu plasuje się na czwartej pozycji.
Liderem zestawienia Boxrec jest czempion IBF i magazynu The Ring Mairis Briedis, który być może pod koniec roku stanie w szranki z Okolie. Pozostałe dwa miejsca podium należą do Yuniela Dorticosa i czempiona WBC Ilungi Makabu. Z Polaków najwyżej (szósta lokata) sklasyfikowany jest Mateusz Masternak.
Waga junior ciężka wg Boxrec: 1. Mairis Briedis Briedis, 2. Yuniel Dorticos, 3. Ilunga Magabu, 4. Lawrence Okolie, 5. Thabiso Mchunu, 6. Mateusz Masternak, 7. Krzysztof Głowacki, 8. Badou Jack, 9. Aleksiej Papin, 10. Noel Gevor, 11. Michał Cieślak, (...) 13. Krzysztof Włodarczyk, 35. Nikodem Jeżewski, 36. Adam Balski.
Michał Cieślak (21-2, 15 KO) podziękował za pośrednictwem Facebooka swoim kibicom za gorący doping podczas niedzielnej walki o pas WBO kategorii junior ciężkiej z Lawrencem Okolie (18-0, 14 KO).
- Witajcie! Jest jeszcze bardzo wcześnie bym mógł odnieść się do swojej przegranej. Nawet nie obejrzałem tej walki. Potrzebuję czasu, żeby to przetrawić, poukładać sobie, zrozumieć. Piszę, bo winien jestem wszystkim ogromne podziękowania. Kibice!!! Jesteście wielcy!!! Zrobiliście niesamowitą robotę. Świat zobaczył, jaka jest polska publiczność. Solidarna, zdeterminowana, oddana, niepokonana. Zatrzęśliście całą areną O2. To było nie do opisania. Wasz doping dodawał mi sił i niósł przez wszystkie rundy. Niestety czegoś zabrakło, sam jeszcze nie doszedłem do tego, czego. Dziękuję też za każde słowo wsparcia, za każdą wiadomość, za wszystkie komentarze. Często piszecie, że moja walka była w pewnym stopniu wygraną. Ale czym jest wygrana bez trofeum? Nawet najpiękniejsza przegrana, jest porażką. Dziękuję mojej ekipie, bo bez Was nie byłoby mnie tu, gdzie jestem. Dziękuję rodzinie, kolegom i znajomym. Tym, którzy we mnie wierzą zawsze i mimo wszystko są obok - napisał Michał Cieślak.