Artykuły z kategorii
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
- To będzie dla niego prawdziwy sprawdzian - mówi Albert Sosnowski o walce Fiodora Czerkaszyna (18-0, 12 KO) z Santoyo Bravo (13-1-1, 8 KO). Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 18, która odbędzie się 23 października w Zakopanem.
27-letni Meksykanin w tym roku odniósł już dwa zwycięstwa, a po raz ostatni boksował w sierpniu. Pojedynek z polsko-ukraińskim talentem wagi średniej będzie dla niego pierwszą wizytą na europejskich ringach.
- Nie zawsze meksykański styl walki pasuje europejskim pięściarzom. To będzie spore wyzwanie dla Fiodora. Wierze, że Santoyo postawi wysokie warunki i sprawdzi naszego zawodnika - powiedział były mistrz Europy wagi ciężkiej w magazynie "Ring TVP Sport".
Czerkaszyn w tym roku stoczył już dwie walki z rywalami z Argentyny. Pojedynek z wysoko klasyfikowanym w światowym rankingu Boxrec Meksykaninem będzie także jednym z ostatnich testów przed debiutem na amerykańskich ringach.
Podczas wieczoru z boksem w kompleksie Nosalowy Dwór w Zakopanem, kibicom zaprezentują się także m.in. były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak, Kamil Bednarek, Marek Matyja oraz Artur Górski. Transmisja gali w Telewizji Polskiej.
źródło: Tvpsport.pl Albert Dragon Sosnowski
Albert Sosnowski nie przekreśla szans Kamila Szeremety (21-1, 5 KO) na sprawienie niespodzianki w walce z Jaime Munguią (36-0, 29 KO). Zdaniem byłego mistrza Europy wagi ciężkiej, polski pięściarz może skorzystać na doświadczeniu, które zdobył w grudniowej walce z Giennadijem Gołowkinem.
- Szeremeta wie czego się spodziewać na mistrzowskim poziomie. Doświadczenie z walki z Gołowkinem to tylko jego atut. Najważniejsza w tej walce będzie mobilność i obrona. Jeśli Kamil będzie trzymał szczelną gardę i pracował przednią ręką, to może być trudny dla szybkiego, ale jednak trochę chaotycznego Meksykanina - analizuje "Dragon".
- Kamil nie ma na sobie żadnej presji. Jak dobrze wejdzie w walkę to może utrzeć nosa krytykom. Szermierka na pięści to nie do końca przewidywalny sport. Doświadczenie Kamila, determincja praz forma dnia poparte wiarą w zwycięstwo i wszystko może się zdarzyć - mówi Sosnowski.
Dla pięściarza z Meksyku będzie to trzeci występ w kategorii średniej. Wcześniej Munguia był mistrzem świata w wadze super półśredniej. Transmisja gali w El Paso na platformie DAZN.
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Na środowej gali charytatywnej Fundacji Braci Collins Albert Sosnowski pokonał w pokazowej walce Przemysława Saletę. Podczas imprezy w ringu zaprezentowali się także m.in. Piotr Świerczewski i premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Dziś na charytatywnej gali Charity Fight Night organizowanej w Warszawie przez Fundację Braci Collins dojdzie do walki Alberta Sosnowskiego z Przemysławem Saletą.
Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na działania statutowe Fundacji Braci Collins. Zebrane środki dofinansują projekty skierowane przede wszystkim do dzieci oraz rodzin w trudnej sytuacji materialnej w tym m.in. do beneficjentów projektu Pokoloruj Marzenia, których codzienne potrzeby często wykraczają po za finansowe możliwości.
Oprócz byłych mistrzów Europy kategorii ciężkiej między linami pojawią się m.in. były premier Kazimierz Marcinkiewicz i piłkarz Piotr Świerczewski. Transmisja na platformie player.pl.
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Były mistrz Europy wagi ciężkiej Albert Sosnowski przyznał, że kibicuje Arturowi Szpilce (24-4, 16 KO) w niedzielnej walce z Łukaszem Różańskim (13-0, 12 KO), jednak ocenia, że większe szanse na zwycięstwo ma w tym pojedynku pięściarz z Rzeszowa. Sosnowski w przeszłości boksował w Różańskim i zna siłę jego ciosu.
- Kibicuję Arturowi, ale na pewno czeka go trudny pojedynek. Szpilka w przeszłości żył na konferencjach prasowych, potrafił swoim zachowaniem zainteresować kibiców i mocno promował swoją osobę, a różnie się to kończyło. Teraz widać, że obrali z trenerem Andrzejem Liczikiem inną taktykę - powiedział "Dragon" w magazynie "Ring TVP Sport".
- Łukasz na pewno jest w stanie złamać Artura. Jeśli Szpilka nie wykorzysta swojej pracy nóg i nie będzie trzymał dyscypliny, to może to przegrać bardzo szybko - stwierdził Sosnowski.
Pojedynek Różański - Szpilka będzie główną atrakcją gali Knockout Boxing Night 15. Transmisja wyłącznie w systemie Pay-Per-View na KBNTV.pl.
Kup PPV na galę Szpilka - Różański za 17,99 PLN >>
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (41-5, 28 KO) zakończył już przygotowania i odlicza godziny przed powrotem na ring. W sobotę na gali Knockout Boxing Night 13 w Tarnowie, nowy nabytek grupy KnockOut Promotions zmierzy się z Tayorem Mabiką (19-5-2, 10 KO) i będzie to jego pierwszy zawodowy występ od blisko dwóch lat.
- Mateusz cały czas należy do światowej czołówki wagi junior ciężkiej. Udowodnił to w swoim ostatnim występie z Yunierem Dorticosem, gdzie pokazał się z bardzo dobrej strony. Myślę, że walka z Mabiką pokaże, że Mateusz nie zardzewiał przez ostatnie miesiące. Masternak jest gotowy podjąć każde wyzwanie i liczyć się w tej kategorii wagowej - mówił Albert Sosnowski w magazynie "Ring TVP Sport".
- Wydaje się, że wszystko w życiu prywatnym i sportowym Mateusza jest teraz poukładane. Ma wspierającą rodzinę i jak sam podkreśla, związał się kontraktem z Andrzejem Wasilewskim, bo wierzy w jego umiejętności negocjacyjne oraz promotorskie. Jeśli Masternak będzie wygrywał efektownie, to szybko otrzyma szansę walki o mistrzostwo świata - dodał były mistrz Europy wagi ciężkiej, a obecnie ekspert telewizyjny.
Do walki w Tarnowie Masternak przygotowywał się we Wrocławiu oraz Dzierżoniowie, gdzie bazę treningową ma Piotr Wilczewski. Były mistrz Europy wagi super średniej po raz kolejny stanie w narożniku "Mastera".
Na gali KBN 13 kibice zobaczą w akcji także m.in. boksującego w kategorii ciężkiej Łukasza Różańskiego. Pięściarz z Reszowa jest o krok od walki z Arturem Szpilką, do której może dojść już za kilka miesięcy. Wydarzenie pokaże na swoich antenach Telewizja Polska. Gala na żywo będzie dostępna na TVP Sport, zaś jej skrót na TVP 1.
Kup bilety na KBN 13 - zobacz walkę Masternaka >>
Redakcja Albert Dragon Sosnowski
Równo dziesięć lat temu Albert Sosnowski walczył z Witalijem Kliczką o pas WBC wagi ciężkiej. Z kim mam boksować? Lennoksa Lewisa już nie ma. Nikołaj Wałujew nie chce. David Haye boi się stracić pas. Wybrałem najsilniejszego. Wielu ludzi sądzi, że Sosnowski jest za słaby, ale ja dobrze pamiętam, że mnie też skreślano. Pasa mistrza Europy nie dostał w prezencie – kokietował Witalij Kliczko 31 marca 2010 roku na konferencji prasowej w warszawskim Sheratonie. Tydzień wcześniej nasz „Dragon” udał się do Gelsenkirchen, by na ogromnej Veltins Arenie wspólnie z mistrzem świata WBC rozpocząć promocję pojedynku planowanego na 29 maja w tym samym miejscu. 38-letni Ukrainiec cieszący się w Niemczech statusem megagwiazdy i Polak pokazali się kilkudziesięciotysięcznej publiczności przy okazji meczu Schalke z Bayernem Monachium. Na potrzeby telewizji zagrali w piłkarzyki, dostali też mazaki, którymi kreślili scenariusz pojedynku. I oczywiście zapozowali do zdjęć oko w oko, tak jak siedem dni później w Warszawie.
Współpracownicy 31-letniego Sosnowskiego, byłego kickboksera, od dawna starali się zorganizować mu dużą walkę. I choć „Dragon” brał udział w prestiżowych galach w USA, w Anglii pokonał Steve’a Hereliusa czy Danny’ego Williamsa, a w Niemczech zremisował z Francesco Pianetą, z tych planów nic nie wychodziło. Nie byłoby pojedynku z Kliczką, gdyby nie pas mistrza Europy, który Polak wywalczył 18 grudnia 2009 roku w Londynie. Wygrał wtedy na punkty z włoskim weteranem Paolo Vidozem, brązowym medalistą olimpijskim z Sydney. – Zainwestowaliśmy w tę walkę, by zgarnąć mistrzowski pas EBU i podnieść pozycję Alberta w rankingu WBC – opowiada Krzysztof Zbarski, wieloletni menedżer Sosnowskiego. Jego pięściarza umieszczono na 13. pozycji w rankingu federacji, której pas należał do Kliczki. Z formalnego punktu widzenia „Dr Żelazna Pięść” mógł więc wybrać Polaka na przeciwnika w tzw. dobrowolnej obronie tytułu. Ale wcale nie musiał, bo wśród kandydatów wymieniano też Odlaniera Solisa, Aleksandra Powietkina i Nikołaja Wałujewa.
– Biznes często udaje się wtedy, gdy człowiekowi tak bardzo nie zależy albo nie daje tego po sobie poznać – kontynuuje Zbarski. – Na 9 kwietnia 2010 roku w Londynie mieliśmy zaplanowane lukratywne, jak na nasze warunki, starcie z Audleyem Harrisonem. I nie rezygnowaliśmy z niego, dopóki nie podpisaliśmy kontraktu na walkę z Witalijem. Byliśmy w tej luksusowej sytuacji, że mogliśmy wybierać. Zakładałem, że szanse na pokonanie Kliczki są niewielkie. Byłem natomiast przekonany, że Harrisona rozbijemy. I myślę, że tak by się stało, wspominając walkę, którą Audley stoczył przeciwko innemu rywalowi. Albert był wtedy w gazie – zaznacza jego ówczesny menedżer.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
źródło: "Przegląd Sportowy" Albert Dragon Sosnowski
- Staram się ten rozdział zamknąć, cały czas pali się jednak światełko - mówi Albert Sosnowski (49-9-2, 30 KO) w rozmowie z serwisem Interia.pl. Były mistrz Europy wagi ciężkiej nie wyklucza, że jeśli pojawi się odpowiednia oferta, to zdecyduje się wrócić na ring na jeszcze jeden pojedynek. "Dragon" chciałby zakończyć karierę, mając 50 zawodowych zwycięstw na koncie.
- Jaka ewentualnie oferta mogłaby mnie skusić do powrotu do ringu? To trudne pytanie, oczywiście jest to temat do przemyślenia, ale na razie ofert nie ma więc nie skupiam się na robieniu sobie wizji, jak ta oferta mogłaby wyglądać - zdradza Interii Sosnowski.
41-latek ostatni oficjalny pojedynek stoczył we wrześniu 2017 roku. Na gali w Radomiu przegrał już w pierwszej rundzie z Łukaszem Różańskim. Kilka miesięcy później Sosnowski był przymierzany do walki z Marcinem Najmanem na gali na Stadionie Narodowym, ale ostatecznie do tej konfrontacji nie doszło.
- Cały czas pali się jednak światełko, żeby może by tak jeszcze spróbować pożegnać się jednym zwycięstwem. Temat jest do dyskusji, nie jest z góry powiedziane, że nie ma o czym rozmawiać - dodaje "Dragon".
Sosnowski na zawodowych ringach boksował 1998 roku. W swojej karierze boksował m.in. o mistrzostwo świata WBC w Witalijem Kliczko. Dwukrotnie brał udział w popularnych na Wyspach Brytyjskich turniejach "Prizefighter".
źródło: Interia.pl Albert Dragon Sosnowski