13 sierpnia Łukasz Różański (14-0, 13 KO) i Oscar Rivas (28-1, 19 KO) skrzyżują rękawice w walce o pas WBC kategorii bridger. Polak przed zbliżającym się wyzwaniem zapowiada, że między linami w kolumbijskim Cali zostawi całe swoje serce.
- To nie jest dla mnie wyjazd "po wypłatę", jak to czasem piszą internauci, komentując pojedynki polskich pięściarzy za granicą. Zresztą nie wchodzą tu w grę jakieś olbrzymie pieniądze. Dla mnie to jest walka, na którą czekałem całe życie i w ringu będę bił się do końca. Wiadomo, że to jest boks i życie pisze różne scenariusze, ale na pewno, nie jadę tam ładnie przegrać - deklaruje Różańśki.
- Interesuje mnie tylko zwycięstwo, ale wolę polec, próbując wygrać niż oddać pojedynek bez walki - nie zamierzam tej walki po prostu przechodzić. "przetrwanie" z faworyzowanym rywalem to nie mój styl - dodaje podopieczny trenera Mariana Basiaka.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS