Walka bokserska Szymona Kołeckiego z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem będzie głównym punktem imprezy charytatywnej, która już w sobotę (14 sierpnia) odbędzie się na błoniach zamkowych w Ciechanowie. Dochód z wydarzenia w całości wesprze zbiórkę pieniędzy na rzecz dwuletniej Mii Majchrzak, cierpiącej na wrodzoną skoliozę kręgosłupa.
Mię będzie można wesprzeć właśnie podczas sobotniego pikniku. Impreza rozpocznie się już o godz. 10:00. Na scenie wystąpią artyści, m.in. Filip Czyżykowski, Wojtek Gęsicki, Łukasz Juszkiewicz czy tancerze z akademii Mada Dance. W programie znajdą się też pokazy sztuk walki.
Na godz. 15:00 zaplanowano gwóźdź programu, czyli bokserskie starcie Szymona Kołeckiego z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Zawodnicy zmierzą się na dystansie trzech rund.
źródło: ciechanowinaczej.pl Krzysztof Diablo Włodarczyk
Fragment sparingu niepokonanego jeszcze na zawodowych ringach Artura Szpilki z Gbengą Oloukunem z 2012 roku.
Przedwczoraj minęły dwa lata od śmierci Dawida Kosteckiego. Cygan był bez wątpienia jednym z największych naturalnych talentów ruchowych i motorycznych w polskim boksie.
Urywek sparingu Krzysztofa Włodarczyka z Krzysztofem Głowackim z 2013 roku. "Diablo" sparingi miał w kratkę, ale trzy tygodnie później efektownie znokautował w Moskwie Rachima Czakijewa, broniąc pas WBC kategorii junior ciężkiej. "Główka" w 2015 roku sięgnął po tytuł WBO, nokautując Marco Hucka.
Niewykluczone, że wkrótce na jednej z kolejnych gal organizowanych przez Eddiego Hearna dojdzie do rewanżowego starcia o pas EBU wagi junior ciężkiej pomiędzy Chrisem Billamem-Smithem (13-1, 10 KO) i Tommym McCarthym (18-3, 9 KO).
Wyspiarze zmierzyli się ze sobą w sobotę. Walkę wygrał niejednogłośnie na punkty Billam-Smith, jednak rywalizacja miała bardzo zacięty przebieg.
- Myślę, że powinniśmy zrobić rewanż. Tommy był mistrzem Europy, Chris czempionem Wspólnoty Brytyjskiej. To była naprawdę dobra walka, zobaczymy... - powiedział po pojedynku promujący obu zawodników Eddie Hearn.
Oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza Starego Kontynentu w limicie 91 kg jest Krzysztof Włodarczyk (59-4-1, 39 KO). Losami niebieskiego pasa zainteresowany może być też w niedalekiej przyszłości liderujący rankingowi challengerów Krzysztof Głowacki (31-3, 19 KO).
W pojedynku o mistrzostwo Europy wagi junior ciężkiej rozegranym na gali Matchroom Boxing Chris Billam-Smith (13-1, 10 KO) pokonał na punkty Tommy'ego McCarthy'ego (18-3, 9 KO). Walka była bardzo zacięta i zakończyła się niejednogłośnym werdyktem 115-114, 116-112, 114-115.
Niewykluczone, że kolejnym rywalem nowego czempiona będzie obowiązkowy pretendent do tytułu EBU Krzysztof Włodarczyk (59-4-1, 39 KO), choć kibice na Wyspach z pewnością chętnie obejrzeliby najpierw Billama-Smitha w rewanżu z McCarthym.
W walce wieczoru sobotniej imprezy Leigh Wood (25-2, 15 KO) wygrał przez techniczny nokaut w dwunastej rundzie z Xu Canem (18-3, 3 KO), odbierając mu "zwykły" tytuł WBA wagi piórkowej.
Wcześniej podczas tej samej gali Anthony Fowler (15-1, 12 KO) zastopował Rico Muellera (28-4-1, 19 KO), otwierając sobie drogę do zaplanowanego na 9 października starcia z Liamem Smithem (29-3-1, 16 KO), Jack Cullen (20-2-1, 9 KO) wygrał z Avni Yildirimem (21-5, 12 KO), a Campbell Hatton (3-0, 0 KO) wypunktował Jakuba Laskowskiego (4-5-1, 2 KO).
Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (59-4-1, 39 KO) zaliczył zwycięski powrót na ring. W co-main evencie gali Knockout Boxing Night 16 w Suwałkach, "Diablo" wygrał jednogłośnie na punkty z Wadymem Nowopaszynem (6-3, 2 KO).
Walka nie była prowadzona w zbyt szybkim tempie, a półtoraroczna przerwa od ringowych występów odbiła się na formie Włodarczyka, który potrzebował kilku rund, aby zrzucić z siebie rdzę. Polak w pierwszej połowie walki nie zadawał zbyt wielu ciosów, jednak jego ataki były w większości skuteczne.
Nowopaszyn próbował szukać swoich momentów, a "Diablo" nie był tak szczelny w defensywie jak zwykle. Pięściarz grupy KnockOut Promotions miewał przestoje, w trakcie których opuszczał ręce i wystawiał się na ciosy przeciwnika.
W drugiej połowie pojedynku Ukrainiec opadł z sił. Włodarczyk przeważał, zadawał więcej celnych ciosów i kontrolował walkę, jednak jego ciosy nie robiły dużego wrażenia na rywalu. Polak trafiał efektownie wyglądającymi sierpowymi oraz podbródkowymi z obu rąk, ale Nowopaszyn dotrwał do końcowego gongu.
Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 80-72 i dwukrotnie 79-73 dla Włodarczyka, który boksował po raz pierwszy od listopada 2019 roku. "Diablo" od kilku miesięcy jest oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza Europy i czeka na rozstrzygnięcie zaplanowanej na 31 lipca walki o pas EBU pomiędzy Tommym McCarthym i Chrisem Billamem-Smithem.
Krzysztof Włodarczyk od stycznia do kwietnia przebywał w zakładzie karnym, do którego trafił za prowadzenie pojazdów mechanicznych mimo sądowego zakazu. W sobotę znów zobaczymy go w ringu. W Suwałkach będzie walczył z Wadymem Nowopaszynem. - Gdy wyszedłem z zakładu karnego, to słyszałem: cześć, miło cię widzieć. Ale za przeproszeniem - miałem gdzieś, kto jak reaguje po moim wyjściu na wolność. Ważne było to, kto co zrobił, jak tam trafiłem - mówi Krzysztof Włodarczyk.
Trudno było wrócić na salę treningową po wyjściu z zakładu karnego? Krzysztof Włodarczyk: Nie było łatwo. Powrót na salę był ciężki, bo w listopadzie chorowałem na koronawirusa i w czasie treningów łapie mnie jeszcze zadyszka.
Dowiedziałeś się czegoś nowego o sobie? Wiem, że każdy żyje swoim życiem i jakbyśmy się przejmowali wszystkimi, którzy tam wchodzą i wychodzą, to byśmy stracili głowę. Ale dowiedziałem się, kto jest ze mną, a kto obok mnie. Gdy wyszedłem z zakładu karnego, to słyszałem: cześć, miło cię widzieć. Ale za przeproszeniem miałem gdzieś, kto jak reaguje po moim wyjściu na wolność. Ważne było to, kto co zrobił, jak tam trafiłem. Do końca życia zapamiętam tych, którzy odezwali się do mojej narzeczonej, do moich rodziców. To są osoby, które będą w moim sercu i będę o nich zawsze pamiętał. Ich wsparcie była dla mnie ogromnie ważne.
W boksie zawodowym jesteś od 21 lat. Boks sprawia ci jeszcze satysfakcję? Gdybym nie czerpał satysfakcji z boksu, to już nie byłoby mnie na sali. Ale jak wchodzę do ringu, to odczuwam trochę inne emocje niż wcześniej. Młody żołnierz jak idzie na front, to nie myśli, co się stanie, tylko idzie. A doświadczony żołnierz kalkuluje: tu się ukryje, tam przeczeka, w końcu strzeli. W boksie jest podobnie. Młody pięściarz nie ma nic do stracenia, wchodzi do ringu i bije. Doświadczony pięściarz więcej analizuje i rozmyśla, co by było, gdyby. Teraz więcej rozmyślam, wcześniej mniej kalkulowałem.
Dziś pojedynkiem z Wadymem Nowopaszynem (6-2, 2 KO) na ring po długiej przerwie powróci dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (58-4-1, 39 KO).
W sobotę na gali Knockout Boxing Night 16 w Suwałkach po ponad półtorarocznej przerwie na ring wróci Krzysztof Włodarczyk (58-4-1, 39 KO). Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej zmierzy się z Vadymem Nowopaszynem (6-2, 2 KO).
Do tego pojedynku "Diablo" przygotowywał się z Andrzejem Liczikiem, nowym trenerem grupy KnockOut Promotions. Dla Włodarczyka, który przez wiele lat współpracował z Fiodorem Łapinem, to duża i bardzo zauważalna zmiana.
- Pracuje się i trenuje inaczej. Wolniejsza głowa i inny styl. Staram się znaleźć złoty środek, który jest mi bardzo potrzebny, czyli złapać trochę luzu, bez ciągłego spięcia i próby urwania rywalowi na siłę - mówi były czempion federacji IBF i WBC.
Włodarczyk w swoim ostatnim profesjonalnym występie wygrał na punkty z Taylorem Mabiką, pokazując bardzo stonowany i spokojny boks. 39-latek zapowiada, że w Suwałkach będzie starał się zaprezentować trochę inaczej.
- Będę chciał zadawać więcej ciosów, być aktywny. Nawet przy cofaniu się, będę chciał wyprowadzać uderzenia i kontratakować. Zobaczymy jak to wyjdzie w ringu. Trenujemy, a ja nie ukrywam, że muszę się mocno otrzepać z kurzu. Pierwsza walka odpowie na wiele pytań - analizuje pięściarz.
- Zobaczymy ile z tych treningów będę w stanie pokazać w ringu. Mam teraz boksować trochę bardziej wyprostowany, na większym luzie i bez przesadnego spięcia. Nowy trener często powtarza, że wygrywa walkę ten, kto zadaje ciosy, a nie ten, który się broni - kończy "Diablo".
Podczas gali KBN 16 kibice zobaczą także m.in. pojedynek Fiodora Czerkaszyna (17-0, 11 KO) z Damianem Bonellim (24-8, 20 KO). Transmisja w TVP 1 raz TVP Sport.